Fender Brad Paisley Esquire i 'Tajny Agent'
Ponowna współpraca Fendera i gwiazdy country, Brada Paisley'a przyniosła drugi sygnowany model - Esquire'a wyposażonego w najnowszy przetwornik Secret Agent.
Trzykrotny zdobywca nagrody Grammy, Brad Paisley, kojarzony jest przede wszystkim z instrumentami typu Tele, stąd jego pierwszym sygnowanym Fenderem był debiutujący w 2017 roku Road Worn Telecaster w wykończeniu Silver Sparkle nawiązującym do takich legend country jak Buck Owens czy Don Rich. Kolejnym etapem współpracy Fendera i Paisley'a okazał się prekursor Telecastera, legendarny Esquire, który pierwotnie trafił na rynek w 1950 roku wyposażony w sosnowy korpus, przykręcany gryf, pojedynczy pickup pożyczony z gitary lap steel oraz trójpozycyjny przełącznik dla dodatkowej kontroli brzmieniowej.
Esquire utorował drogę dla wszystkich późniejszych gitar elektrycznych typu solid body, ale jego pojedynczy przetwornik szybko okazał się niewystarczający. Leo Fender dołożył zatem do Esquire'a pickup gryfowy a trójpozycyjny przełącznik kontroli brzmienia zmienił w przełącznik przetworników, co dało podwaliny pod narodziny Telecastera. Telecaster szybko zawojował rynek, ale w Esquire było coś, czego Tele nie był w stanie oddać. Ze względu na brak przetwornika gryfowego, który poddaje struny ciągłemu przyciąganiu magnetycznemu, Esquire oferował agresywny atak oraz pełne brzmienie i sustain. Stąd wielu gitarzystów, w tym także Brad Paisley, przynajmniej okazjonalnie, wciąż sięgało i sięga po ten instrument. Jednak, podobnie jak wielu muzyków przed nim, Brad nie mógł przyzwyczaić się do dziwnego okablowania i systemu przełączania w Esquire.
Właśnie dlatego Brad Paisley zgłosił się do firmy Seymour Duncan z prośbą o opracowanie gryfowego przetwornika w stylu Tele ukrytego pod maskownicą Esquire'a. Celem było maksymalne zmniejszenie przyciągania strun przez przetwornik, przy jednoczesnym zachowaniu sustainu Esquire'a, dzwonowatych tonów Tele i trójpozocyjnego przełączania między przetwornikami. W ten sposób narodził się, oficjalnie zaprezentowany we wrześniu tego roku pickup Seymour Duncan Brad Paisley Secret Agent, który znalazł się również na pokładzie nowego modelu Fender Brad Paisley Esquire. To pierwszy Esquire w ofercie Fendera oferujący takie rozwiązanie, co przesądza o jego unikalnym charakterze.
Ukryty pod maskownicą Secret Agent tworzy parę wraz z customowym przetwornikiem single-coil '64 Tele (znanym z wcześniejszej sygnatury modelem Custom Brad Paisley Spec Vintage-Style Telecaster) zamocowanym przy mostku, co zapewnia nowe wrażenia brzmieniowe, przy zachowaniu klasycznego wyglądu Esquire'a. Rezultatem jest, jak zapewnia Fender, idealne połączenie ciepłych, słodko brzmiących tonów - to zasługa 'Tajnego Agenta' - oraz agresywnego, dźwięcznego uderzenia, który sprawił, że Esquire od dziesięcioleci cieszy się kultowym statusem.
Podobnie jak w przypadku sygnowanego Tele, korpus modelu Brad Paisley Esquire tworzą trzy warstwy drewna - świerkowy top i płyta tylna oraz rdzeń z bardzo lekkiego drewna paulowni, wywodzącego się z Azji Wschodniej i scharakteryzowanego przez Paisley'a jako "coś w rodzaju najlżejszego jesionu bagiennego, jako można znaleźć." Oczywiście zachowano również customowy profil V klonowego gryfu, a także klonową podstrunnicę o promieniu 9,5".
Fender i Brad Paisley ponownie zdecydowali się na 'zdarte w trasie' wykończenie Road Worn, jednak tym razem w kolorze Black Sparkle, który zdaniem muzyka wygląda niczym "pół węgiel, pół diament." "Jak na mieszkańca Zachodniej Wirginii przystało, ta gitara wygląda, jakby służyła do wydobywania węgla" - mówi Paisley - "Jest bardzo w stylu country. Do tego błyszczy, kiedy pada na nią światło, trudno o lepszy rezultat." Czarnemu wykończeniu towarzyszy postarzony osprzęt oraz customowy pickguard ze znakiem firmowym gitarzysty - liczącym już wiele wieków łezkowatym wzorem o takiej samej nazwie jak nazwisko - paisley w czarnym i srebrnym kolorze. Nie zabrakło także umieszczonej na główce grafiki z kowbojskim kapeluszem, typu Stetson, z którym Paisley, sądząc po zdjęciach czy filmach, rzadko się rozstaje.
Na pokładzie gitary znajdziemy ponadto znany już mostek string-through Tele z trzema kompensowanymi, mosiężnymi siodełkami, klucze typu vintage, siodełko z syntetycznej kości, 21 progów medium jumbo, czarne znaczniki pozycji, a także potencjometry Master Volume i Master Tone wraz z trójpozycyjnym przełącznikiem przetworników.
"Jestem stronniczy, ponieważ na tej gitarze jest moje imię” - mówi Paisley - "ale wszyscy, którzy na niej grali nie ukrywali niedowierzania. Te gitary mają w sobie magię. Mają w sobie wszystko, nad czym ja i Fender pracowaliśmy z myślą o stworzeniu unikalnego instrumentu. Ten Esquire odpowiada na wszystko, co staram się tworzyć w muzyce. Pozostaje w stylu retro, ale jednocześnie jest bardzo progresywny, z nowym układem przetworników, którego wcześniej nie było. Jestem bardzo ciekawy, co zrobią z nim inni gracze, ponieważ nigdy nie jest to dokładnie to co sam bym zrobił. Właśnie na tym polega piękno ludzi, którzy przyjmują coś, co wymyśliłeś, a potem tworzą z tego coś nowego. Nie mogę się doczekać, kiedy zobaczę tę gitarę w czyichś rękach".
Zdjęcia: David Bean