Philip Sayce - porady mistrzów

Porady
 Philip Sayce - porady mistrzów

Opowiada o bluesie, podciąganiu i frazowaniu.

 

1. POSŁUCHAJ ALBERTA COLLINSA

„Pierwszą rzeczą, która przychodzi mi na myśl, ilekroć rozmawiam o zagłębianiu się w bluesa i przeniesieniu go na wyższy poziom, jest „Posłuchaj Alberta Collinsa!” Grał niektóre z najbardziej trudnych, potężnych i przerażających rzeczy, jeśli chodzi o bluesa. Zawsze jestem pod wrażeniem ogromnej mocy, jaką miał w dłoniach, począwszy od ataku kciukiem z siłą kilofa. Walił w strunę owijaną niczym w bas, a potem palcem wskazującym odciągał wyższą struną i roztrzaskiwał o progi, grając dźwięk o oktawę wyżej. Miał też najbardziej niesamowite i płynne vibrato ze wszystkich. Było gładkie i naprawdę szerokie. Uderzał w wysoką nutę z odkręconym pogłosem i zaczynał wyć.”

2. UŻYJ PODCIĄGNIĘĆ, BY OPOWIEDZIEĆ HISTORIĘ

„Podciąganie strun jest ważną częścią gry bluesowej. Wszyscy moi ulubieńcy, od Marka Knopflera, Erica Claptona, Jeffa Healeya i Steviego Raya, byli i są maniakami podciągania. Wolałbym zagrać całe solo podciągając właściwe nuty, aby brzmiała bardziej jak ludzki głos, w przeciwieństwie do pomysłów bardziej liniowych, przypominających skalę. Eric Clapton zawsze był tak melodyjny, że nawet małe podciągnięcie sprawiało, że jego gitara płakała, śpiewała lub mówiła coś pod wpływem tych wszystkich emocji. Wydaje się to łatwe, ale naprawdę jest trudne do wykonania! Takie podciąganie to nauka na całe życie.”

3. WYJDŹ Z GŁOWY, WEJDŹ DO SERCA

„Nie jestem gitarzystą grającym technicznie, wolę być bardziej abstrakcyjnym. Jeśli chodzi o gitarę, nie ma żadnych zasad. Oczywiście istnieją klucze i metrum, ale jeśli chodzi o improwizację i odnajdywanie tego, co kryje się w twoim sercu danego dnia, musisz po prostu słuchać i podążać za własnym instynktem.”

4. UŻYWAJ KRÓTSZYCH FRAZ, ABY BRZMIAŁY MNIEJ PRZEWIDYWALNIE

„Chodzi o to, aby grać małe fragmenty, a nie cały, kaskadowy bieg, który trwa i trwa. Dłuższe frazy nie ekscytują mnie tak bardzo, jak Albert Collins serwujący pojedynczą nutę niczym nokautujący cios. Zatem moją radą jest dodawanie małych fragmentów kaskadowych serii, ale nie granie ich w w każdej pozycji tak samo, ponieważ zaczną brzmieć nieco przewidywalnie. Podobają mi się te serie czterech i pięciu nut, tak samo jak wszystkim, ale tu chodzi o małe serie, a nie o pełne przebiegi po każdej strunie.”

5. NIE POZWÓL, ABY TWOJE FRAZY BRZMIAŁY JAK ĆWICZENIA

„Moja prawa ręka nie jest najlepsza, jeśli chodzi o kostkowanie naprzemienne. Podziwiam gitarzystów, którzy mają takie umiejętności. Ale muzyka to coś więcej. Posłuchaj Eddiego Van Halena, miał świetną technikę kostkowania, ale miał też poczucie humoru w swojej grze, dużo rytmu i co najważniejsze, był nieprzewidywalny. To jest to, co mnie zwykle przyciąga, a nie superszybkie rzeczy, które po prostu sprawiają, że myślę „OK, i co dalej?!”. Nie lubię muzyków, którzy brzmią mechanicznie i właśnie dlatego często korzystam z kostkowania hybrydowego – do kostki dodaję szarpanie palcem środkowym i serdecznym. W ten sposób niektóre nuty będą miały nieco inne brzmienie. To wydaje mi się lepsze. Jeśli chodzi o supertechniczne kwestie związane z alternatywnym kostkowaniem – sorry, nie mam do tego serca. Wolę poćwiczyć technikę rolling-fingers.”

6. NAUCZ SIĘ PENTATONIKI MOLOWEJ I DUROWEJ W KAŻDEJ POZYCJI

„Dużo słucham Erica Johnsona i uwielbiam sposób, w jaki podchodzi do różnych rzeczy. Uderza mnie w nim to, że zna zarówno durowe, jak i molowe kształty pentatoniki na całym gryfie. Nigdy nie widzisz go siedzącego w jednej pozycji. Jeśli Twoje ucho lubi brzmienie tych pentatonicznych nut, ważne jest, by nauczyć się ich w każdej pozycji. To właśnie zapewnia Ci elastyczność i pomaga we frazowaniu. Jeśli często grasz pentatonikę na 12. progu, dowiedz się, co możesz zrobić w okolicach 5. lub 7. progu. Następnie po pewnym czasie możesz zacząć łączyć obie pozycje, tworząc ciekawsze frazy.”