FENDER American Ultra Telecaster, American Ultra Stratocaster

Warto przypomnieć, że w 2016 roku seria American Elite zastąpiła swojego poprzednika – American Deluxe. Sprawdźmy zatem, co nowego znajdziemy w aktualnym katalogu.

Seria Elite liczyła pięć modeli: Strat z pickupami w układzie SSS oraz HSS, Tele, Tele Thinline oraz dodatkowo Strat w wersji dla gitarzystów leworęcznych. W najnowszym katalogu Tele Thinline ustępuje miejsca wersji Jazzmaster, a ponadto – przynajmniej na razie – nie ma żadnej informacji o ewentualnej dostępności wersji leworęcznej Strata. Wszystkie modele są dostępne w szerokiej gamie kolorystycznej, wśród której więcej miejsca przeznaczono dla wykończeń klasycznych. Przyjrzyjmy się zatem dwóm modelom z najnowszej serii...

BUDOWA

Obydwie prezentowane gitary, a więc Stratocaster i Telecaster, posiadają korpusy wykonane z olchy, z tym że Strat otrzymał wykończenie Ultraburst, natomiast Tele – Texas Tea. Pod względem masy instrumenty prezentują się podobnie, ponieważ Strat waży 3,47 kg, natomiast Tele – 3,52 kg. Wśród nowości uwagę zwraca nowy profil gryfu Modern D oraz głębsze wyfrezowanie tylnej części korpusu w miejscu połączenia z gryfem, które teraz zapewnia jeszcze lepszy dostęp do najwyższych pozycji. Połączenie z gryfem jest chyba najbardziej wyrazistą zmianą w stosunku do poprzedniej serii.

Fender American Ultra Stratocaster Ultraburst

Jeśli chodzi o zmienny radius podstrunnicy, to postanowiono przejść z zakresu 9,5-14” (241-356 mm) na minimalnie bardziej płaski – 10-14” (254-356 mm). Kolejna zmiana zaszła w kolorystyce klonowych gryfów, które nie są już tak jasne, przez co obecnie stały się bardziej zbliżone do stylistyki vintage. Większe zmiany zaszły w zakresie materiału użytego do budowy podstrunnic, ponieważ obecnie nastąpił powrót do palisandru (w serii Elite był to heban). Również regulacja krzywizny gryfu została zmieniona na bardziej tradycyjną, z dostępem od strony główki.

Skoro o główce mowa, to znajdziemy na niej efektowne logo marki, które przechodzi z barwy złotej w srebrną, co zgrabnie nawiązuje do chromowanego osprzętu, a jednocześnie zachowuje tradycyjny, bardziej boutiquowy charakter. Szerokość siodełka w Stratocasterze wynosi 42,96 mm, natomiast w Tele – 42,86 mm. Jeśli chodzi o układ elektryczny mamy tu kolejną generację przetworników Noiseless, która zmieniła nazwę na Ultra Noiseless i występuje w wersjach Vintage (jak w testowanych gitarach) oraz Hot (dostępna w konfiguracji HSS). Na pokładzie gitar znajdziemy także gałki VOLUME push-pull z przełącznikiem S-1.

Fender American Ultra Telecaster Texas Tea

WRAŻENIA I BRZMIENIE

Wygoda gry na gryfie Modern D jest bardzo dobra, jednak słowo „modern” w nazwie tego profilu nie do końca trafnie oddaje jego charakter, ponieważ nie jest to typowy spłaszczony gryf znany z gitar do shredu. Tutaj owszem, gryf jest smukły, jednak bardziej zaokrąglony, co sprzyja grze akordowej i dobrze koresponduje z radiusem podstrunnicy pozwalając na pewny chwyt. Podczas gry ma się wrażenie, że gryfowi bliżej do konstrukcji typu vintage. Wygodzie gry sprzyja również niewielka waga instrumentów, która leży poniżej średniej znanej z większości instrumentów Fendera.

Kolejna generacja bezszumowych przetworników sprawdza się znakomicie pozwalając na uzyskanie klasycznych fenderowskich brzmień przy jednoczesnym braku zakłóceń. Z każdą kolejną wersją pickupy te sprawdzają się coraz lepiej i nie inaczej jest tym razem, ponieważ dźwięk jest pełny i ciepły, a przy tym przyjemnie czysty i pozbawiony przydźwięków. Przetwornik przy gryfie w Stracie daje dźwięczny ton doskonale reagujący na zmiany artykulacyjne i poziom gainu. W przypadku modelu Tele przetwornik przy gryfie daje nieco delikatniejszy atak o minimalnie zmiękczonej barwie. Środkowy singiel w Stracie jest domeną dynamicznych i pełnych energii barw. Zaskakujące jest to, że te małe 'humbuckery' potrafią zabrzmieć jak prawdziwe single, a jedyna różnica to brak zakłóceń.

Zarówno Stratocaster, jak i Telecaster posiadają potencjometry VOLUME S-1 typu push-pull, dzięki którym można dodać sygnał z przetwornika przy gryfie w każdym położeniu przełącznika pickupów.

PODSUMOWANIE

Nie ulega wątpliwości, że każda seria Fendera posiada swój indywidualny styl i motyw przewodni. Choć seria Ultra wnosi spore zmiany sprawiające, że instrumenty stają się bardziej nowoczesne, to nadal czuć wyraźnego ducha Fendera. Sporo zmian jest na tyle kosmetycznych, że trudno je zauważyć, takie takie choćby nieznaczna zmiana zakresu promienia krzywizny podstrunnicy. Tak naprawdę nawet profil gryfu Modern D nie różni się radykalnie od wersji znanych z serii Elite. Czy nowa linia jest lepsza? Wszystko zależy od indywidualnych preferencji gitarzysty. Naszym zdaniem zmiany idą w dobrym kierunku, np. usprawniona regulacja menzury w Telecasterze czy odporne na zakłócenia pickupy. Takie usprawniania udowadniają, że nawet w tak klasycznych konstrukcjach jak Strat czy Tele wciąż można coś ulepszyć.

Przetworniki Ultra Noiseless Vintage dają klasyczne brzmienie Fendera pozbawione zakłóceń typowych dla pickupów typu single-coil.

Na pokładzie każdej z gitar zamontowano blokowane klucze o krótkich trzpieniach pozwalających na uzyskanie większego nacisku strun na siodełko.

Łagodne wyprofilowanie korpusu w miejscu połączenia z gryfem pozwala na wygodny dostęp do wyższych pozycji.

Na główce Telecastera z serii American Ultra uwagę zwraca efektowne, pozłacane logo, siodełko z kości oraz wygodny dostęp do nakrętki pręta napinającego gryf.

Obydwie gitary posiadają podstrunnice z palisandru o zmiennym radiusie w zakresie 10-14”, co ułatwia grę akordową w niskich pozycjach, gdzie promień jest mniejszy.

Gryfowy przetwornik Ultra Noiseless w Telecasterze

Tym razem Telecaster doczekał się niezależnych siodełek dla każdej ze strun, dzięki czemu nie musimy martwić się niedokładnie ustawioną menzurą.

www.fender.com