Wywiady
20/20: Refleksje gwiazd

Weszliśmy właśnie w 20 rok nowego milenium – z tej okazji wybraliśmy 20 wirtuozów gitary i poprosiliśmy ich o trzy muzyczne refleksje, które pomogą Wam w noworocznych postanowieniach. Czy żałują, że nie nauczyli się lub nie zrobili czegoś wcześniej jeśli chodzi o technikę, teorię i muzykę w ogóle? Sprawdźmy!

2020-03-03

1 JOHN MCLAUGHLIN

TECHNIKA

Żałuję, że nie miałem wcześniej albo bębnów i nauczyciela, albo możliwości by uczyć się i wyrażać podstawy rytmu. W muzyce improwizowanej, gramy z bębniarzami przez 99% czasu, więc kluczowym jest pełne zrozumienie co oni robią.

TEORIA

Fundament harmonii używanej w jazzie przez ostatnie 60 lat oparty jest na muzyce kompozytorów takich jak Ravel, Satie, Fauré, Scriabin, Bartok czy Stravinsky. Analiza i nauka ich technik harmonicznych byłaby niezwykle przydatna.

MUZYKA

Czego żałuję, że nie zrobiłem wcześniej? Powinienem był brać lekcje śpiewu!

2 JOE SATRIANI

TECHNIKA

Chciałbym już na początku znaleźć swoją idealną pozycję prawej ręki. Przeszedłem przez trzy diametralne zmiany, jeśli chodzi o kąt i ustawienie dłoni nad strunami. Początkowo trzymałem dłoń opartą na mostku, jak do tłumienia – to bardzo efektywne, ale nie pozbawione ograniczeń. Potem próbowałem nie opierać jej na niczym, co wkrótce porzuciłem po wielu próbach i niepowodzeniach. Kolejnym etapem było trzymanie palców na maskownicy pod strunami – co sprawdzało się dobrze w niektórych sytuacjach, ale nie we wszystkich. Obecnie korzystam ze wszystkich trzech sposobów tam, gdzie jest to optymalne. I nadal poszukuję!

TEORIA

Wszelkie teorie są zarówno pożyteczne, jak i niebezpieczne. Dobrze jest pamiętać, że w muzyce nie istnieją żadne reguły. Są tylko przyczyny i skutki. Kluczem do sukcesu jest więc poznanie wszystkich przyczyn i zaobserwowanie jakie powodują skutki, a potem stosowanie tej wiedzy w praktyce. Przykład: melodia jest nieskomplikowana i łatwo wpada w ucho – ludzie śpiewają ją na koncertach. To proste. Jeśli chcesz ruszyć ludzi z miejsca i spowodować by tańczyli, tempo nie może być ani ślimaczo wolne, ani piekielnie szybkie. To też łatwo przewidzieć. Teorie stają się niebezpieczne kiedy usztywniają kreatywność i wciskają nas w koleiny przeciętności. Uwolnij swój umysł, a gitara za nim podąży.

MUZYKA

Żałuję, że nie opanowałem technik rejestrowania dźwięku w czasach kiedy uczyłem się kompozycji i technik gry na instrumencie. Pewnie dobrym ruchem byłoby złapanie pracy w jakimś lokalnym studio kiedy byłem nastolatkiem. To mogłoby otworzyć moje oczy i uszy na zupełnie nowe rzeczy. Jakkolwiek, z drugiej strony, obrana przeze mnie droga dała mi naprawdę solidne umiejętności sceniczne, z których korzystam po dziś dzień. Po udzieleniu odpowiedzi na te trzy pytania przypomniało mi się przysłowie: Gdyby babcia miała wąsy, to by była dziadkiem. Sama prawda.

3 PAUL GILBERT

TECHNIKA

Moja podróż po uniwersum gitarowej techniki nie odbyła się w linii prostej, ale niczego nie żałuję i nie zmieniłbym wiele. Oczywiście popełniłem masę typowych technicznych „błędów”, ale ze wszystkich potrafiłem wyciągnąć jakąś korzyść i wnioski. Przez pierwsze dwa lata gry na gitarze używałem wyłącznie uderzeń kostką w górę. Niezbyt efektywne, ale dzięki temu do dziś jest to mój mocny punkt. Trzymałem kostkę zbyt dużą ilością palców i grałem nią odwrotnie niż gra się normalnie. Ale to dało mi szerszą paletę brzmień, z której nadal korzystam. Kilka lat temu dowiedziałem się też, że otwarty akord G dur łapię nieprawidłowo. Niemniej moja wersja brzmi świetnie w niektórych sytuacjach.

TEORIA

Melodie dość często przechodzą od prymy do niższej kwinty, z pominięciem seksty lub septymy. Może być to kłopotliwe do zagrania na gitarze, szczególnie jeśli przez lata trenowało się swoje palce, by grały wszystkie dźwięki ze skali. Moje niedawne eksperymenty z omijaniem tych składników są dla mnie naprawdę sporym muzycznym odkryciem. Szkoda, że nie porzuciłem wcześniej nuty „Crazy Train” (seksty małej).

MUZYKA

Kiedy obecnie ustawiam monitory na scenie muszę tylko słyszeć swój głos, gitarę i trochę werbla. Dawniej próbowałem wepchnąć w swój monitor każdy instrument i każde brzmienie, jakie pojawiało się w muzyce. To skutkowało dość długimi i niepraktycznymi próbami. Dość powiedzieć, że Beatlesi nie mieli żadnych monitorów, kiedy grali stadiony w latach 60. Prostota bywa efektywna. Czy czegoś żałuję? Na pewno tego, że nie stosowałem stoperów do uszu.

4 STEVE LUKATHER

TECHNIKA

Żałuję, że nie ćwiczyłem więcej!

TEORIA

Szkoda, że nie zacząłem czytać nut, kiedy byłem dzieciakiem. Zacząłem to robić dużo później. Nawet nie jestem w stanie wystarczająco podkreślić jak bardzo przydała mi się znajomość nut w mojej karierze. Nie ma dla tego substytutu.

MUZYKA

Powinienem był pilnować pieniędzy jakie dostawałem za swoją muzykę i nie pozwolić na to aby „impreza” przejęła stery nad moim życiem. Wyszedłem na prostą dopiero jakieś 10 lat temu, dzięki Bogu. Ale szkoda, że nie przynajmniej 20… Miałem 18 lat i zostałem wrzucony w towarzystwo 20-30-40-latków, a był to przełom lat 70. i 80., czyli najbardziej szalony okres rock’n’rolla. Kupa zabawy, ale z dzisiejszej perspektywy marnowanie czasu, kasy i życia.

5 TOMMY EMMANUEL

TECHNIKA

Chciałbym nauczyć się czytać nuty. Dzięki temu mógłbym nauczyć się znacznie więcej i lepiej rozumieć gryf gitary. Niestety byłem zajęty zarabianiem na życie i wspomaganiem mojej rodziny. Próbowałem nauczyć się nut, ale po chwili uznałem, że jest to niemożliwe, więc postawiłem na instynkt.

TEORIA

Dopiero w starszym wieku nauczyłem się być odważniejszym i nie bać się ryzykować w swoich solówkach. Kiedy jesteś młody i niedoświadczony to trzymasz się bezpiecznej strefy i melodii. Dopiero z czasem przychodzi doświadczenie i odwaga, dzięki którym można rozciągnąć granicę i stworzyć solidniejszy manifest muzyczny.

MUZYKA

Żałuję, że nie poświęciłem więcej czasu na rytm i wyczucie czasu w muzyce. Byłem zbyt zajęty opanowywaniem sztuczek, którymi mógłbym zaimponować innym ludziom. Wydaje mi się, że byłbym obecnie dużo lepszym muzykiem, jeśli popracowałbym solidniej z metronomem. Poczucie rytmu, groove, to właśnie czynniki sprawiające, że ludzie zrywają się ze swych foteli i lecą kupić bilety na koncert. Jeśli spędzisz odpowiednio dużo czasu z metronomem, zyskujesz wolność jako muzyk.

6 MIKE STERN

TECHNIKA

Gitara była moim pierwszym instrumentem, ale zawsze żałowałem, że nie opanowałem również jakiegoś innego. Gra na innym instrumencie może pozytywnie wpłynąć na to jak grasz na gitarze. Wprawdzie w dzieciństwie miałem kilka lekcji gry na pianinie, ale szybko to porzuciłem na rzecz gitary, która sama w sobie jest instrumentem o wręcz nieograniczonych możliwościach. Opanowanie go to niekończąca się podróż.

TEORIA

Żałuję, że uważniej nie studiowałem muzyki klasycznej kiedy byłem młody. Dopiero teraz się tym zajmuję. Uczę się utworów Bacha z nut, ale robię to na swojej własnej gitarze i gram kostką. Chciałbym umieć grać techniką klasyczną, ale nigdy się jej nie nauczyłem.

MUZYKA

Kiedy byłem młodszy wpadłem w alkohol i narkotyki. Obecnie już od 30 lat jestem czysty. Przez muzykę wpadłem w nałogi, ale dzięki gitarze się z nich wygrzebałem. To najcenniejsze co mam w życiu.

7 MARTY FRIEDMAN

TECHNIKA

Cieszę się, że jako dziecko nie spędziłem zbyt wiele czasu kopiując dokładnie innych gitarzystów. Minusem tego było to, że większość rówieśników mogła popisać się coverami Jeffa Becka czy Van Halena. Plusem natomiast było to, że zamiast zużywać energię na naśladownictwo użyłem ją całą do stworzenia swojego własnego języka muzycznego. Jeśli mógłbym cofnąć się w czasie i nad czymś jeszcze popracować to byłoby to wyczucie czasu, a przede wszystkim to gdzie nuty się zaczynają i gdzie kończą.

TEORIA

W tej kwestii niczego nie żałuję. Całym sercem wierzę, że obowiązkiem artysty jest tworzenie własnych teorii i trzymanie się własnych receptur podczas tworzenia muzyki. To je właśnie trzeba znać na wylot. Wyświechtane powiedzenie, że „trzeba znać zasady, żeby móc je łamać” także dotyczy twoich własnych zasad. Żadnych innych. Jeśli wszyscy nauczylibyśmy się tych samych regułek, z tych samych książek, gdzie skończylibyśmy jako artyści?

MUZYKA

Żałuję, że nie miałem wcześniej doświadczenia grania z orkiestrą. Trzeba być naprawdę dobrze przygotowanym do grania z orkiestrą, bo w przeciwieństwie do zespołów rockowych, klasycy niemalże nie robią prób. Jedna próba i sprawdzenie dźwięku, jeśli masz szczęście. Jest to sytuacja, w której raczej nie bierze się jeńców. Trzeba znać swoje partie na wylot. Inną rzeczą, którą bym poprawił to oprawa graficzna moich płyt z początków kariery. Dopiero po roku 2000 zacząłem o to dbać, a ostatnie 3-4 płyty mają okładki, które naprawdę lubię.

8 ANDY TIMMONS

TECHNIKA

Przez cały czas grania na gitarze nie zainteresowałem się bliżej ideą kostkowania ekonomicznego i sweepu. Oczywiście ich elementy pojawiały się w mojej grze, ale zupełnie spontanicznie. Obecnie jest tyle świetnych kursów online – żałuję, że kiedy byłem młodszy nie było takiego dostępu do edukacji. Ale jak to mówią: nigdy nie jest za późno. Pracuję nad tym systematycznie i zobaczymy w jaki sposób techniki te przenikną do mojej muzyki.

TEORIA

Uczenie się muzyki ze słuchu jest najcenniejszym i najskuteczniejszym sposobem. W pewnym sensie miałem szczęście, że dawniej nie było takiego zalewu materiałów edukacyjnych jak obecnie. Sporadycznie brałem lekcje gry na gitarze, ale pomiędzy 5 a 16 rokiem życia w większości byłem samoukiem. Kiedy zaczynałem, ktoś pokazał mi akordy barre i pentatonikę. Z tego miejsca ruszyłem już dalej samodzielnie. Miałem tylko gitarę i gramofon. Od czasu do czasu zobaczyłem coś ciekawego w TV (lubiłem Roya Clarka w Hee Haw!). Ale tak naprawdę na wszystko musiałem sam zapracować, czyli rozszyfrować ze słuchu co dzieje się w nagraniach, które mi się podobały. Przekonałem się później jakie to było ważne, że nie opierałem się na papierze, a na własnych uszach. Różnica polega na tym, że w pierwszym przypadku zapamiętujemy wzrokowo. A czy muzyka nie jest oparta na słyszeniu? Oczywiście to czego chcesz się nauczyć może być zbyt skomplikowane jak na możliwości twojego ucha, ale postaraj się najpierw zrobić na słuch tak wiele jak się da, a dopiero później sięgnąć po wideo lub nuty.

MUZYKA

Żałuję, że w moje ćwiczenia nie wkładałem więcej entuzjazmu i dyscypliny. Grałem cały czas, ale nie zawsze ćwiczyłem, a to czyni wielką różnicę. Granie muzyki jest oczywiście bardzo ważne, ale warto zmuszać się do konsekwentnego poznawania nowych rzeczy, bo tylko to gwarantuje rozwój. Obecnie mam 55 lat i myślę, że nareszcie nauczyłem się skutecznie ćwiczyć. Będę wam dawał znać jak mi idzie.

9 RON THAL

TECHNIKA

Chciałbym wcześniej opanować sweep w dół. Przechodząc pomiędzy strunami w skalach często grałem w górę dół-góra-dół i na kolejnej strunie także dół-góra-dół. Ale schodząc nigdy nie grałem konsekwentnego góra-dół-góra. Przez to ominęło mnie mnóstwo fraz, które mogłyby się w moim graniu pojawić.

TEORIA

Nikołaj Słonimski. Powinienem był wcześniej odkrywać jego ‘Słownik Patentów’ (Thesaurus Of Patterns). Nie jest to może tradycyjna zachodnia teoria muzyczna, ale używanie matematycznych figur do dzielenia oktaw pozwala spojrzeć na muzykę z zupełnie innej perspektywy.

MUZYKA

Nigdy nie przyzwyczaiłem się do słuchania siebie samego poprzez monitory, czego żałuję. Czy to douszne, czy sceniczne, zwykle nie mam w nich gitary a tylko trochę wokalu. Dzięki temu lepiej dopasowuję się do reszty zespołu. Słuchanie samego siebie kompletnie mnie rozprasza. Chcę to zmienić i podczas najbliższej trasy będę używał monitorów dousznych, gdzie będę miał także swój własny sygnał.

10 ROCCO ZIFARELLI

TECHNIKA

Moje gitarowe początki oparte były kompletnie na samodzielnej nauce i słuchaniu płyt. Grałem okrągłym bokiem kostki, żeby uzyskać łagodniejsze brzmienie. Niestety dźwięki traciły definicję przy kostkowaniu obustronnym. Po latach odwróciłem kostkę i metodą prób i błędów doszedłem do podobnej barwy, ale z dużo większą kontrolą i precyzją. Nigdy nie jest zbyt późno na zmiany.

TEORIA

Dawno temu porzuciłem typowo gitarowy sposób improwizacji oparty na skalach. Zamiast tego używam podejścia stosowanego przez saksofonistów. Opieram się na dźwiękach akordowych, podkreślając w solówkach trójdźwięk (1-3-5). Sąsiednie dźwięki ze skali są tylko uzupełnieniem całości. Najpiękniejsze melodie mają dźwięki akordowe umieszczone w mocnych miejscach metrycznych – na raz, dwa, trzy, cztery, itd. Wymyśliłem sobie cały system oparty na kodach numerycznych: 3-1, 1-2-1, 3-4-1 i tym podobne. Kombinacja dźwięków akordowych, sąsiednich, chromatyki, różnych grup rytmicznych tworzą strukturę niemal matematyczną, ale niezwykle skuteczną. Czy czegoś żałuję? Tak: że nie wpadłem na to wcześniej!

MUZYKA

Kiedy miałem 20 lat, opuściłem swoje rodzinne strony w południowych Włoszech, nie zabierając ze sobą nic poza małą walizką i gitarą. Nie miałem pieniędzy. Chciałem zobaczyć jak żyje się w dużym mieście, takim jak Rzym. Powinienem był wybrać jakieś inne miasto w Europie lub Ameryce…

11 JOE BONAMASSA

TECHNIKA

Legato. Nie mam odpowiednio wyćwiczonych palców, by zagrać cokolwiek samym legatem. Eric Johnson idealnie łączy kostkowanie z techniką legato. Ja wywodzę się bardziej ze szkoły Al Di Meoli, szczególnie jeśli chodzi o granie szybkich fraz. Kostkuję praktycznie każdą nutę. Próbowałem wcisnąć nieco legatowych fraz do mojego grania, ale potem zobaczyłem wzrok mojego technicznego – który jest fanem Allana Holdswortha i jest w tym dobry – mówiący: „Bonamassa przestań się ośmieszać”. Wówczas zrozumiałem, że zapuszczanie się głębiej w to terytorium nie leży w moim interesie.

TEORIA

Jedną z moich silnych stron, a jednocześnie słabości jest dość ograniczona znajomość muzycznej teorii. Siła: bo to czyni ze mnie muzyka nieustraszonego. Mam kompletnie gdzieś, czy to co gram jest w jakiejś książce. Wystarczy, że na moje ucho brzmi dobrze. Tego wewnętrznego barometru trzymam się w muzyce i życiu. Słabość: bo czasem jednak ludzie wręczają mi arkusze z nutami do piosenek. Wówczas śmieję się i mówię: „Nagraj lepiej demo. Oszczędzaj drzewa.”

MUZYKA

Dlaczego nie kolekcjonuję instrumentów znanych muzyków? Bo one nie napiszą same tych słynnych hitów. Kiedy to piszę, siedzę właśnie w studio Abbey Road. Piano, na którym powstało „Hey Jude” stoi w zasięgu wzroku. Kiedy do niego podejdę i dotknę klawiszy, nie usłyszę automatycznie dźwięków podobnego kalibru. Usłyszę coś co będzie przypominało plumkanie wiejskiego muzykanta w tonacji G dur. Dlatego właśnie z chęcią oddałbym trochę swojej sprawności technicznej na instrumencie w zamian za szczyptę więcej talentu kompozytorskiego.

12 TIM MILLER

TECHNIKA

Żałuję, że wcześniej nie brałem lekcji gry na gitarze klasycznej. Zacząłem je brać później i zrozumiałem jak wiele nauczyły mnie na temat równowagi, relaksacji, wydobycia dźwięku i dynamiki.

TEORIA

Szkoda, że wcześniej nie nauczyłem się opalcowań akordów durowych, molowych i dominantowych zawierających prymę, tercję i septymę. Taki układ pozwala z łatwością dodawać rozszerzenia. Oszczędziłoby mi to sporo czasu.

MUZYKA

Chciałbym umieć więcej standardów jazzowych. Nauka melodii i akordów ze znanych piosenek jest jednym z najlepszych sposobów nauki gry na instrumencie.

13 STEVE KHAN

TECHNIKA

Żałuję, że wcześniej nie wiedziałem o olejku goździkowym, którym wzmacniać można paznokcie prawej ręki pomiędzy nagraniami. Zanim powiedział mi o nim znajomy z Brazylii, zawsze łamałem paznokieć akurat przed jakimś ważnym nagraniem. Wówczas musiałem odwiedzić salon kosmetyczny żeby mi założyli tipsa. Jakkolwiek śmiesznie by to nie brzmiało, rozwiązanie się sprawdzało dość dobrze, ale nie czułem się z tym komfortowo.

TEORIA

Stało się dla mnie ważne, by nie postrzegać improwizacji jako podróży w jednym kierunku do jakiejś kulminacji. To powinna być wspólna podróż wszystkich ludzi w zespole. Improwizacja może mieć różne kierunki, zarówno do góry jak i w dół, a jej końca nie powinno się wyraźnie akcentować, tylko stapiać płynnie z resztą kompozycji.

MUZYKA

Jeśli mógłbym się cofnąć w czasie, to nie poświęciłbym już tak wiele czasu i energii na myślenie o gitarach, strunach, kostkach czy efektach, bo to nie one powstrzymywały mnie przed odnalezieniem mojego własnego stylu. Jedyną tego przyczyną byłem ja sam.

14 RONNI LE TEKRO

TECHNIKA

Akcja strun nad 12. progiem w moich gitarach wynosi jakieś 8 mm, co skutecznie powstrzymuje mnie od sweepów i legata w górze gryfu. Czasem żałuję, że nie wybrałem łatwiejszej drogi. Zamiast tego walczę ze swoim Stratem jak z jakąś bestią. Z drugiej strony to zmusza mnie do grania po swojemu, zamiast polegania na popularnych patentach. Pod koniec dnia nie żałuję niczego.

TEORIA

Żałuję, że nie wgryzłem się mocniej w szkołę harmonicznych Russella i nie zaimplementowałem więcej myślenia Roberta Frippa do swojej własnej gry. Ale chyba nigdy nie jest za późno, więc teraz skorzystam ze swojej własnej rady i popracuję nad tym.

MUZYKA

Jeśli bym mógł się cofnąć w czasie to chodziłbym częściej na imprezy, kiedy byłem młodszy. Żyję na łonie przyrody i być może jest to zdrowy tryb życia, ale z drugiej strony jestem dla siebie jedyną inspiracją. Wydaje mi się, że muzycy „pod wpływem” są znacznie ciekawszymi partnerami w studio. Chociaż polecam wszystkim trzymać się z dala od używek w życiu codziennym.

15 ALEX SKOLNICK

TECHNIKA

Jedyna technika, której żałuję, że nie opanowałem wcześniej jest mentalna: osiągnięcie skupienia i klarowności umysłu, którą obecnie często nazywa się „uważnością”. Miałem jakieś 20 lat kiedy odkryłem książkę Kenny’ego Wernera, genialnego jazzowego pianisty, pod tytułem „Bezwysiłkowa Maestria”, w której omawiał właśnie te tematy. To doprowadziło mnie do wielu innych ciekawych materiałów – starałem się tylko unikać pseudonaukowych bądź religijnych rzeczy. Obecnie jest sporo fajnych aplikacji na telefon, takich jak „Waking Up” Sama Harrisa. Inspiracją do skierowania się w tę duchową podróż był dla mnie John McLaughlin, który już w latach 70. interesował się medytacją i dalekowschodnią filozofią. Z wiekiem coraz bardziej doceniam ten kierunek, ale w młodości jedyne co mnie interesowało to „rock”. To taka ironia, bo rock (ang. „skała”) to idealna metafora stałości, spokoju i niezmienności.

TEORIA

Moją spóźnioną refleksję w tym temacie można by określić matematycznym równaniem: MUZYKA > TEORIA. Innymi słowy, to muzyka determinuje teorię, a nie na odwrót. Historia zna wiele przypadków taboo, które później były powszechnie akceptowane. Np. tercja mała grana razem z akordem durowym – obecnie to jeden z najpopularniejszych bluesowych akordów. Albo tryton, niegdyś uważany za interwał diabelski – obecnie najważniejsza część każdego akordu dominantowego – występuje pomiędzy tercją wielką i septymą małą. Bogactwo muzyki, jakie mamy obecnie nie powstało dlatego, że ktoś siedział z podręcznikiem w ręku i mówił: „Poczekaj, wg książki tego dźwięku nie możemy użyć w tej skali.” Oczywiście teoria muzyczna bywa przydatna, sam z niej korzystam, ale nie jest niezbędna do tworzenia muzyki. Najpierw jest dźwięk, a teoria go opisująca przychodzi później.

MUZYKA

Żałuję, że wcześniej nie zainteresowałem się dodatkowymi instrumentami, szczególnie pianinem. Zdobyłem je dopiero jakieś 15 lat temu i naprawdę zakochałem się w możliwości zanurzenia się w dźwiękach bez oczywistości jaką jest dla mnie gitara. Rozgryzam jak zagrać na nim partie z ulubionych nagrań, czy programów TV i uczę się dających się zagrać kompozycji klasycznych i jazzowych. Mam też trochę instrumentów perkusyjnych, ale znów: żałuję, że nie wziąłem się za to wszystko wcześniej. Wielu moich idoli gra na innych instrumentach – Pat Metheny komponuje na fortepianie, przez Steviego Raya Vaughana grającego na bębnach, po Eddiego Van Halena i jego keyboardową wirtuozerię. Włączenie piana i bębnów do mojego programu ćwiczeń niesamowicie rozwinęło moją grę na gitarze, wyczucie czasu i swobodę komponowania.

16 JENNIFER BATTEN

TECHNIKA

Jeśli bym miała taką szansę, to przyłożyłabym się do ekonomicznego kostkowania. Kiedy byłam w Guitar Institute of Technology, dominującym stylem było kostkowanie naprzemienne. Później eksperymentowałam ze sweepem, ale ciężko było oduczyć się własnych nawyków. W końcu zaczęłam stosować połączenie obu tych technik.

TEORIA

Odkryłam, że łączenie różnych skal na jednym akordzie wypada najbardziej interesująco. Na dominancie wrzucam do jednego kotła skalę miksolidyjską oraz bluesową, czyli pentatonikę molową z dodaną kwintą zmniejszoną. To daje paletę złożoną z 9 dźwięków, zamiast 7. Przykładowo do G7 można zagrać po dźwiękach G-A-Bb-B-C-Db-D-E-F.

MUZYKA

Szkoda, że nie założyłam kanału na YouTube dużo wcześniej i nie wgrywałam tam regularnie materiałów. Podróżowałam zbyt intensywnie, by móc robić coś wg stałego kalendarza. 

17 MARTIN BARRE

TECHNIKA

Nikt nie słyszał o kostkowaniu obustronnym, kiedy kupiłem swoją pierwszy gitarę w roku 1960. Teraz płacę cenę za granie techniką hybrydową! Jestem zmuszony do maskowania legatem miejsc, w których nie jestem w stanie zagrać wszystkiego kostką. Ten brak wyboru, kiedy widzę oczywiste rozwiązanie, jest dość frustrujący. Mandolina jest dobrym pomysłem na drugi instrument – wpływa genialnie na kostkowanie.

TEORIA

Muzyka ma w sobie moc zabierania nas w podróże. Teoria ma w tym świecie swoje miejsce, a jej reguły wyryte są w kamieniu, ale trzymałbym się jednak od niej z daleka. Muzyczna podróż jest znacznie bardziej ekscytująca, kiedy używamy słuchu oraz intuicji. To nadaje naszym dźwiękom personalnego rysu i unikalnej osobowości.

MUZYKA

Nie żałuję niczego ze swojej muzycznej kariery. Rozkoszuję się dobrymi chwilami, a ze złych wyciągam naukę na przyszłość. Kiedy ktoś inny popełnia błąd, uczę się na nim, dziękując mu za tę możliwość. Jeśli miałbym cokolwiek w swoim życiu poprawić, to byłby to zmysł biznesowy. Skupiałem się wyłącznie na muzyce, a zapominałem o finansach. To wystawiało mnie na niedobre układy i pułapki rozmaitych cwaniaczków, jakich w tej branży niemało. Trzeba trzymać rękę na pulsie i dbać o wszystkie aspekty swojej kariery, od prowadzenia zespołu, poprzez nagrywanie muzyki, aż po marketing. Takie kompleksowe działanie przynosi znacznie lepsze efekty.

18 JOHN ETHERIDGE

TECHNIKA

Żałuję, że dawniej nie było dobrych materiałów edukacyjnych na temat kostkowania. Jak wszyscy w moim wieku rozwinąłem własne metody, oparte na próbach i błędach. Z drugiej strony to prawdopodobnie dało nam charakterystyczne, rozpoznawalne cechy. Szczególnie podziwiam gitarzystów ‘gypsy’ – obserwowanie sposobu w jaki grają kostką to niesamowite przeżycie.

TEORIA

Czytanie nut. Jestem w tym dość powolny i kosztuje mnie to sporo energii. Dodatkowo dochodzi wstyd, jeśli gram z muzykami, którzy robią to lepiej ode mnie. Żałuję, że ktoś nie zmusił mnie do pracy nad tym, kiedy byłem nastolatkiem. To dość żmudny proces, ale w efekcie otwiera się przed tobą wszechświat muzyki… a także nowe możliwości zarabiania pieniędzy na sesjach!

MUZYKA

Zawsze ćwiczę z metronomem lub automatem perkusyjnym. Dawniej robiłem to stukając sobie nogą i przyśpieszałem beznadziejnie, chcąc wcisnąć do fraz więcej nut. Nie byłem zdyscyplinowanym muzykiem, co zwykle denerwowało tych, którzy ze mną grali. Obecnie pozbyłem się już tych problemów, ale pamiętajcie: czas jest w muzyce najważniejszy.

19 ALEX MACHACEK

TECHNIKA

Szkoda, że nie ćwiczyłem uważniej tych wszystkich technik, których obecnie używam.

TEORIA

Gdybym mógł się cofnąć w czasie, nie nauczyłbym się ani jednej cudzej zagrywki. Nie znam ich wprawdzie tak wiele, ale podczas grania trudno je omijać. Kiedykolwiek usłyszę taką „starą, dobrą znajomą” mam poczucie zmarnowanego potencjału – przecież mogłem w tym momencie stworzyć coś nowego i świeżego!

MUZYKA

Jakieś dwa lata temu na poważnie zaangażowałem się w grę w ping-ponga. Kiedy byłem młodszy, interesowała mnie jedynie gitara i odrzucałem wszelkie inne zajęcia. Teraz zrozumiałem jak pozytywny wpływ ma sport nie tylko na moją muzykę, ale także na samopoczucie. Jest to odświeżające zarówno dla umysłu, jak i ciała.

20 RUSTY COOLEY

TECHNIKA

Żałuję, że nie opanowałem 8-palcowego tappingu i kostkowania hybrydowego tak dobrze jak swoich pozostałych technik. Teraz dostrzegam w tym sporą wartość i potencjalną kreatywność, jaka mogłaby za tym przyjść.

TEORIA

Szkoda, że porzuciłem czytanie nut. Był taki czas, kiedy byłem w tym całkiem dobry, ale jak to ludzie mówią: „nieużywany mięsień zanika.”

MUZYKA

Guitar Institute of Technology – dałbym wszystko żeby się tam dostać zaraz po szkole średniej. Życie w Los Angeles w tamtych czasach musiało być czymś niesamowitym. Niestety, nie mieściło się to wówczas w moim budżecie. Ale nic to… nadal mam wiele rzeczy do osiągnięcia i nowe plany na każdy kolejny dzień życia.