Gdyby dwadzieścia lat temu powiedzieć gitarzyście, dla którego najnowszą zdobyczą było cyfrowe echo, że za pewien czas w jego zasięgu będzie urządzenie tej samej wielkości, dające dziesięć różnego rodzaju efektów delay z modulacjami, pogłosami, transpozycjami dźwięków, a na dodatek jeszcze z pamięcią do zapętlania fraz, zapewne byłby on w szoku.