W życiu każdego gitarzysty - nawet tego wyposażonego w topowe pedalboardy, racki i Bóg wie co jeszcze - przychodzi chwila, w której zdaje sobie sprawę, że "tego" wszystkiego jest za dużo, jest "to" za ciężkie i zbyt długo trzeba "to" podłączać, żeby nagrać pomysł, który akurat wpadł do głowy lub po prostu pobawić się w swoim ulubionym sofcie DAW...