Wydaje się, że poszukiwane przez gitarzystów wzorce brzmieniowe zatoczyły koło. W XXI wieku - po fascynacji rozwijającą się w latach 80. technologią tranzystorową i cyfrową - na scenach znowu królują lampy...
Wydaje się, że poszukiwane przez gitarzystów wzorce brzmieniowe zatoczyły koło. W XXI wieku - po fascynacji rozwijającą się w latach 80. technologią tranzystorową i cyfrową - na scenach znowu królują lampy...
Magia lampy wciąż nie przemija, czego najlepszym dowodem są kolejne konstrukcje, które wyrastają ostatnio jak grzyby po deszczu.
"Mały terrorysta", który jest już znany naszym Czytelnikom z numeru 7/2008 "Gitarzysty", doczekał się kolejnego wcielenia.