VINTAGE V130 CRS

Rodzaj sprzętu: Gitara elektryczna

Pozostałe testy marki VINTAGE
Testy
Sławomir Sobczak
2019-05-20
VINTAGE - V130 CRS

Zainteresowanie gitarami bazującymi na konstrukcjach sprzed lat nie słabnie, a producenci oferują gitary bazujące nie tylko na dwóch nieśmiertelnych klasykach, czyli na Stratocasterze i Les Paulu, ale także na mniej popularnych modelach.

W tym miesiącu mamy przykład instrumentu nawiązującego swą budową do jednej z gitar będących pochodną Les Paula, a mianowicie do modelu Junior. W roku 1954 firma Gibson zaprezentowała gitarę Junior, przedstawiając ją jako tańszą wersję Les Paula, ponieważ zastosowano w niej płaski, a tym samym łatwiejszy w produkcji korpus, nie użyto ożyłkowania i zrezygnowano z przetwornika przy gryfie. W tym wszystkim jest jednak najważniejsze to, że pod względem brzmieniowym gitarze tej nie można było zbyt wiele zarzucić.

Sprawdźmy zatem, jak w boju sprawdzi się instrument marki Vintage o symbolu Vintage V130 CRS, który bazuje na klasycznej konstrukcji Gibsona (posiada nawet podobne wykończenie, które w pierwowzorze nosiło nazwę Cherry Red Mahogany). Jako ciekawostkę warto dodać, że właściciel marki Vintage, czyli brytyjska firma John Hornby Skewes & Co. Ltd., od lat współpracuje z cenionym lutnikiem Trevorem Wilkinsonem. Jego udział w całym przedsięwzięciu nie ogranicza się jedynie do projektowania gitar, ponieważ dostarcza on również firmowany własnym nazwiskiem osprzęt cieszący się dobrą reputacją na rynku muzycznym.

BUDOWA

Zarówno korpus, jak i gryf gitary V130 wykonano z mahoniu i pokryto warstwą lakieru w wykończeniu Satin Cherry. Pomimo tego, co sugeruje nazwa, warstwa lakieru nadała gitarze gładką, prawie lustrzaną powierzchnię, a jej jakość nie budzi najmniejszych zastrzeżeń. Na słowa uznania zasługuje tu wyeksponowanie faktury drewna, która przebija spod wyrazistej barwy powłoki wykończeniowej instrumentu. Korpus charakteryzuje się sporą grubością, a przy tym jest też płaski, co przekłada się na dużą masę całej gitary. V130 to konstrukcja typu set-in, co oznacza, że gryf został wklejony w korpus. Poszczególne elementy instrumentu zostały ze sobą dobrze spasowane, a całość sprawia solidne wrażenie. Na korpusie znajdziemy charakterystyczną płytkę ochronną o finezyjnym, znanym z Juniora, kształcie. Obejmuje ona swym zasięgiem dolną część korpusu, przy czym pomija obszar zarezerwowany dla przetwornika.

Menzura instrumentu wynosi 24,75” (628 mm), natomiast szerokość grafitowego siodełka 42 mm. Profil gryfu stanowi udany kompromis pomiędzy klasycznymi konstrukcjami o dużej masie a konstrukcjami z bardziej współczesnymi płaskimi rozwiązaniami. Na gryfie umieszczono palisandrową podstrunnicę z 22 progami, które zostały nabite równo, ich powierzchnie również wykończono w sposób niebudzący zastrzeżeń. Mimo to przydałoby się nieco skorygować ich krawędzie, które obecnie są odczuwalne podczas gry. Ponadto na podstrunnicy jest widoczny niewielki defekt powierzchni na wysokości progów 20-22 pod struną E6. Prawdopodobnie jest to jednostkowy problem dotyczący testowanego egzemplarza.

Na główce o kształcie nawiązującym do tego znanego z gitar Gibsona znajdziemy sześć kluczy Wilkinson Deluxe WJ15 w układzie 3+3. Ich praca nie budzi zastrzeżeń, ponieważ oferują odpowiedni opór i brak luzów. Za mocowanie strun odpowiada mostek sztabkowy Wilkinson GTBCR. Jest to bardzo masywna konstrukcja o ładnym wyglądzie, jednak o ograniczonej funkcjonalności. Chociaż możemy ustalić jego wysokość nad korpusem, a tym samym wyregulować akcję strun, to nie ma możliwości ustawienia menzury każdej ze strun. W modelu GTBCR można jedynie wyregulować pozycję specjalnego siodełka, na którym spoczywają struny B2 i G3. Aby tego dokonać, należy odkręcić śrubkę mocującą ten element, a następnie przesunąć go w odpowiednie miejsce. Wcześniej trzeba też poluzować struny B2 i G3, gdyż w przeciwnym wypadku ich siła naciągu pociągnie za sobą siodełko. Tak więc jest to rozwiązanie dla prawdziwych miłośników rozwiązań vintage, które wyglądają ładnie, ale nie zawsze dorównują funkcjonalnością rozwiązaniom stosowanym współcześnie.

Na układ elektryczny składają się gałki VOLUME i TONE oraz jeden pickup Wilkinson WP100-B (przy mostku) umieszczony w estetycznej obudowie z czarnego tworzywa sztucznego. Jest to konstrukcja nawiązująca do przetwornika P-90, który był montowany w Juniorze.

WRAŻENIA I BRZMIENIE

Brzmienie „z dechy” można określić jako miękkie i ciemne, a przy tym naturalne i nieco surowe. Dół pasma jest ładnie wyeksponowany, środek lekko wycofany, a góra delikatnie zarysowana. Po podłączeniu do wzmacniacza słychać wyraźny wpływ pickupu Wilkinsona, który dobrze nawiązuje do charakteru konstrukcji P-90. Mamy tu coś pomiędzy typowym singlem z jego zdolnością do oddania dynamiki gry i niuansów artykulacyjnych, a mocą i pewnego rodzaju bezwzględnością humbuckera. W efekcie otrzymujemy rasową barwę nadającą się zarówno do gry podkładowej, jak i solowej o charakterystycznym brzmieniu znanym z gitar Gibsona. Brzmienie jest głębokie, co potwierdziły już testy bez podłączenia gitary do wzmacniacza. Mocny i ciepły bas nie jest przy tym dudniący, lecz czytelny i łatwo poddający się korekcji. Dobra selektywność w najniższych rejestrach pozwala nawet na grę motywów oscylujących w kierunku jazzu bez ryzyka utraty czytelności dźwięku. Gitara dobrze reaguje na grę o dużej dynamice, co jest szczególnie wyraźnie słyszalne przy mocniejszym przesterze, kiedy instrument odzywa się dźwiękiem o dużej zawartości harmonicznych. Zarówno przy solówkach, jak i mocniejszych riffach daje to duże pole do popisu gitarzystom lubującym się w zróżnicowanej dynamicznie grze.

Podczas gry czuć, że V130 to solidny instrument o konkretnej masie. Duża klarowność i długi czas wybrzmiewania to podstawowe atuty tego instrumentu. Gitara doskonale sprawdzi się w stonowanych partiach jazzowych (i to pomimo braku przetwornika przy gryfie), a także podczas gry typowo rockowej. Tłusty dźwięk o długim sustainie łatwo daje się kontrolować gałką VOLUME w gitarze, a przy mocniejszym rozkręceniu wzmacniacza pozwala też na bezproblemowe stosowanie kontrolowanych wzbudzeń. Skoro mowa o wzmacniaczu, to instrument najlepiej odzywa się po wpięciu do pieca lampowego i przy delikatnym przesterowaniu, kiedy to daje przyjemnie nasycony, rasowy dźwięk o ciepłym, naturalnym charakterze. V130 bez problemu poradzi sobie z partiami podkładowymi granymi na kanale czystym, śpiewnymi partiami solowymi czy z masywnymi riffami rockowymi. Instrument jest dosyć uniwersalny i dobrze odnajduje się w wielu sytuacjach pomimo obecności tylko jednego przetwornika.

PODSUMOWANIE

Vintage V130 CRS to niewątpliwie interesująca gitara, która oferuje atrakcyjne brzmienie nawiązujące swoim charakterem do klasycznych konstrukcji Gibsona. Na pochwałę zasługuje dobrej jakości przetwornik, który powinien zaspokoić potrzeby większości gitarzystów. Nie bez znaczenia jest to, że po zakupie V130 nie trzeba od razu zastanawiać się nad wymianą pickupu. Pomijając mankamenty w postaci niedociągnięć na podstrunnicy i progach, trzeba przyznać, że gitara ta skutecznie broni się atrakcyjnym brzmieniem, estetycznym wyglądem i jakością zastosowanego osprzętu Wilkinsona. Vintage V130 CRS to instrument dla gitarzystów świadomych ograniczeń, jakie niosą ze sobą nietypowe rozwiązania konstrukcyjne, takie jak mostek pozbawiony możliwości regulacji długości czynnej każdej ze strun.

www.audiostacja.pl

 

konstrukcja: set-in
korpus: mahoń
gryf: mahoń
progi: 22
podstrunnica: palisander
skala: 24,75” (628 mm)
znaczniki pozycji: Pearloid
siodełko: grafit
szerokość siodełka: 42 mm
układ elektryczny: 1x przetwornik Wilkinson WP100-B (mostek), potencjometry VOLUME i TONE
mostek: Wilkinson GTBCR (z kompensacją strun B2 i G3)
klucze: Wilkinson Deluxe WJ15
wykończenie: Satin Cherry
osprzęt: chromowany
Wynik testu
Wykonanie:
5
Brzmienie:
5.5
Jakość / Cena:
5.5
Wygoda:
5
Cena
1 199.00 zł
Dystrybutor
Artykuł pochodzi z
Nowe wydanie MagazynGitarzysta
Magazyn Gitarzysta
marzec 2019
Kup teraz