FENDER Mustang Player

Rodzaj sprzętu: Gitara elektryczna

Pozostałe testy marki FENDER
Testy
2020-12-14
FENDER - Mustang Player

Fender wprowadził Mustanga do oferty w roku 1964, jako efekt szeregu modyfikacji wcześniejszych modeli Musicmaster i Duo-Sonic. Jego produkcję zawieszono w 1982 roku, a następnie wznowiono w roku 1990. W samą porę, by mógł stać się ikoną muzyki alternatywnej i częścią rewolucji grunge. Testujemy model z serii Player…

W serii Player klasyczny Mustang otrzymał kilka usprawnień i bardziej nowoczesną specyfikację. Zobaczmy jak zbudowany jest ten instrument.

BUDOWA

Gryf o profilu „C” wykonano z klonu, a jego szerokość przy siodełku z kości syntetycznej to 42 mm (1,650"). Skala tego modelu jest krótsza i wynosi 610 mm (24”). Na podstrunnicy z Pau-Ferro nabito 22 progi rozmiaru medium jumbo. Jej radius (krzywizna) wynosi około 241 mm (9,5”). Główka jest większa i przypomina te, stosowane przez Fendera w modelach z lat 70. Nie jest to jednak dokładnie ten sam kształt, co można sprawdzić porównując modele 1:1. Obok logo pisanego grubszym fontem (historycznie logo zmieniło się w połowie lat 60 – wcześniejsze to popularne, cienkie „spaghetti”) widzimy nazwę modelu.

Struny stroimy sześcioma firmowymi kluczami olejowymi w zamkniętych puszkach. Struny E1/B2 obniżane są za pomocą „drzewka”, by uzyskać większy kąt na siodełku. Regulacja pręta napinającego gryf odbywa się właśnie od strony główki gitary (oryginalnie modele z lat 60. miały regulację w stopce gryfu, od strony korpusu).

Korpus wykonano z olchy, a jego kształt dopracowano zgodnie z oryginalną specyfikacją z lat sześćdziesiątych. Natomiast mostek to współczesna konstrukcja hard-tail z siodełkami z giętej blachy oraz ze strunami przewlekanymi przez korpus w specjalnych tulejach (oryginalnie w modelu Mustang był inny mostek).

Potencjometry głośności i tonów oraz gniazdo wejściowe umieszczono stylowo na chromowanej płytce.

Na maskownicy zamontowano dwa pickupy Mustang Single-Coil – oba ustawione pod kątem podobnie jak przystawka mostkowa w Stratocasterach/ Telecasterach. Ich połączenia wybieramy 3-pozycyjnym przełącznikiem umieszczonym na dolnym rogu korpusu. W modelu z lat 60. były jeszcze dwa przełączniki suwakowe w górnej części maskownicy, z których w wersji Player zrezygnowano. Głośność i barwę regulujemy potencjometrami VOLUME i TONE, umieszczonymi wraz z gniazdem wejściowym JACK na metalowej płytce, przypominającej tę znaną z gitar basowych typu Jazz Bass. Po zakupie gitarę otrzymujemy zapakowaną w tekturowy karton – nie dodano tu żadnego pokrowca, ani futerału.

Na powiększonej główce znalazło się pisane grubszym fontem logo oraz oznaczenie modelu

WRAŻENIA

Gitara zbudowana jest bardzo starannie, wszystkie jej podzespoły są precyzyjnie dopasowane, a wykończenie zarówno korpusu, jak i gryfu pozbawione jakichkolwiek niedoskonałości. Lakier Firemist Gold jest bardzo efektowny. Jest metalizujący i zmienia swój odcień w zależności od padającego światła i w różnych sytuacjach może oscylować pomiędzy tradycyjnym żółtym złotem, a różowo-czerwonym (tzw. rose-gold). Jeśli chodzi o wrażenia manualne, to instrument jest bardzo wygodny – głównie za sprawą mniejszego korpusu oraz krótszej skali. Pierwotnie model zaprojektowany był z myślą o młodych adeptach sztuki gitarowej, ale z zalet tego designe’u skorzysta nie tylko młodzież – także wszystkie osoby o niższym wzroście, drobniejszej budowie ciała czy mniejszych dłoniach.

Na pickguardzie zamontowano dwa pickupy Mustang Single-Coil – oba ustawione pod kątem.

Brzmieniowo nie jest to gitara tak rozpoznawalna jak Strat czy Tele, których barwa stała się wręcz ikoną muzyki rozrywkowej. Brzmienie Mustanga jest mniej oczywiste i z pewnością za to kochali ten model muzycy grający szeroko pojętą muzykę alternatywną. Pierwszym elementem, wpływającym na barwę jest skala instrumentu – 610 mm – by to obrazowo opisać, to tak jakby w standardowej gitarze (np. Stratocasterze) przestroić struny o pół tonu w dół, a następnie założyć kapodaster na pierwszym progu i traktować go jak nowy próg zero (pustą strunę). Każdy komplet strun założonych do takiej gitary jest bardziej miękki a generowane pasmo nieco inne – pierwszą słyszalną różnicą jest mniejsza zawartość środkowego pasma.

Szczególny temperament ma tutaj singiel pod gryfem, który przez swe ustawienie ma głębsze brzmienie na strunach basowych i bardziej szeleszczącą górę na strunach wiolinowych. Ale najbardziej charakterystyczne jest połączenie tych dwóch singli – jest to barwa sprawdzająca się idealnie w partiach podkładowych, ze względu na delikatne, acz słyszalne przesunięcie w fazie. Singiel pod mostkiem sam w sobie gra nieco ciszej niż gryfowy, może być więc konieczność podniesienia go nieco wyżej niż przewiduje to fabryczny setup.

Połączenia wybierane są 3-pozycyjnym przełącznikiem umieszczonym na dolnym rogu korpusu.

Obie przystawki sprawdzają się też zaskakująco dobrze przy barwach przesterowanych, choć oczywiście ze względu na specyfikę budowy lepiej dogadują się z wszelkiej maści lekkimi crunchami i overdrive’ami. Na przesterach o większym gainie, od distortion w górę, czuć brak odpowiedniej mocy, więc trzeba się wspomóc odpowiednim boosterem w kostce.

PODSUMOWANIE

Fender Mustang Player to ciekawa propozycja dla wszystkich tych, którzy szukają nieco mniej standardowego designu instrumentu – czegoś w stylu „offset”. Zalety tej gitary to wykonanie bez zarzutu, wygoda gry, a przede wszystkim cena. Można powiedzieć bez cienia przesady, że ani jedna złotówka wydana na tego Mustanga nie będzie zmarnowana.

Struny przechodzą przez korpus instrumentu

www.fender.com

 

Korpus: olcha
Gryf: klon, C
Podstrunnica: Pau-Ferro
Radius: 9,5” (241 mm)
Progi: 22, Medium Jumbo
Mostek: Fender Hardtail
Menzura: 24” (610 mm)
Układ elektryczny: 2x Mustang Single-Coil, przełącznik 3-pozycyjny, TONE, VOLUME
Osprzęt: nikiel
Wykończenie: lakier poly, Firemist Gold

 

Wynik testu
Wykonanie:
6
Brzmienie:
5
Jakość / Cena:
6
Wygoda:
6
Cena
2 949.00 zł
Artykuł pochodzi z
Nowe wydanie MagazynGitarzysta
Magazyn Gitarzysta
październik 2020
Kup teraz