MXR Classic 108 Fuzz Mini

Rodzaj sprzętu: Efekty

Pozostałe testy marki MXR
Testy
2018-11-26
MXR - Classic 108 Fuzz Mini

Geneza nowej wersji klasycznego fuzza MXR sięga przełomu lat 60. i 70., ponieważ układ oparty na krzemowym tranzystorze BC-108 stosowano niegdyś w urządzeniu Fuzz Face z charakterystyczną okrągłą obudową i wykończeniem tworzącym piktogram uśmiechu.

Niedawno efekt umieszczono w bardziej przyjaznej dla pedalboardów prostokątnej obudowie zapożyczonej z efektu Phase 100 i wzbogacono o włączany bufor ułatwiający współpracę przesteru z efektami typu wah-wah. Tak powstał Classic 108 Fuzz z oznaczeniem MXR M173, wyposażony w wyłącznik typu true bypass. Testowana wersja Mini to ten sam efekt, ale w znacznie mniejszej obudowie, choć ze względu na gabaryty bez możliwości zasilania bateryjnego. Bryłę efektu tworzy efektownie wykończony odlew z przykręconym czterema śrubami spodem – całość w srebrno-turkusowym wykończeniu z delikatnie chropawą fakturą. Gniazdo zasilania 9 V zamontowano w tylnej ściance, gniazda wejścia i wyjścia asymetrycznie w bocznych.

Dwa potencjometry z klasycznymi gałkami odpowiadają za intensywność przesterowania (FUZZ) i poziom wyjściowy sygnału (OUTPUT). Nad nimi umieszczono niewielki przycisk BUFFER z małą jaskrawą diodą w kolorze niebieskim. Działa on odwrotnie niż zazwyczaj, to znaczy wciskając go, wyłącza się bufor. Przycisk wyłącznika efektu to solidnie wykonany element z dobrze wyczuwalnym przeskokiem i charakterystycznym stuknięciem. Kontrolka włączenia to również niebieska dioda, jednak umieszczona w stosunkowo nietypowym miejscu, bo poniżej wyłącznika, tuż przy krawędzi obudowy. Urządzenie wyposażono w układ true bypass, co łatwo sprawdzić odłączając zasilanie i wyłączając efekt – czysty sygnał przechodzi bez zmian.

Wspomniany bufor zastosowano przede wszystkim po to, by poprawić współpracę efektu z kaczką, ponieważ efekt wah-wah włączony przed przesterem zazwyczaj traci wyrazistość – znika płynność, gładkość i intensywność przemiatania wzmacnianego przez wah-wah wąskiego pasma częstotliwości. Część gitarzystów z różnych powodów nie lubi też włączać kaczki za przesterem, do tego dochodzą też sprawy związane z rozłożeniem poszczególnych urządzeń w pedalboardzie. Zastosowanie bufora eliminuje te problemy – nawet na pełnym przesterze przemiatanie kaczki jest wyraźne i łatwe w kontroli.

Okazuje się także, że włączenie bufora poprawia jakość dźwięku i równowagę pasm, także gdy korzystamy tylko z fuzza i wzmacniacza. Objawia się to szczególnie przy małym przesterze – gdy gałka FUZZ jest w pierwszej połowie skali bez bufora dźwięk jest przygaszony, mało wyrazisty a górne pasmo w słyszalnym stopniu zredukowane, włączając bufor odzyskujemy nie tylko wyższy poziom sygnału, ale przede wszystkim wyrazistość średnicy i czytelność góry. Poza tym świecąca się kontrolka bufora przy wyłączonym efekcie daje lepszą orientację na ciemnej scenie.

W kwestii brzmienia mamy do czynienia z klasyką gatunku – szeroko brzmiący ciepły, soczysty crunch z solidną podstawą, wyraźnym środkiem i czytelną, ale nie suchą czy bzyczącą górą. Efekt świetnie sprawdza się w klimatach Jimi Hendrixa, zespołów Free czy ZZ Top. Brzmienie typowe dla pierwszej połowy lat siedemdziesiątych w sam raz nadaje się do blues-rockowych riffów, a przy mocniejszym rozkręceniu przesteru uzyskujemy barwę typu lead z charakterystycznym grubym ziarnem. Ta oczywiście świetnie sprawdza się w solówkach, szczególnie gdy korzystamy z gitary wyposażonej w humbuckery. Classic Fuzz znakomicie reaguje na dynamikę płynnie przechodząc od zupełnie czystego dźwięku do charkotliwego przesteru – to wszystko uzyskujmy operując jedynie artykulacją i dynamiką gry lub ewentualnie wspomagając się kontrolą głośności w gitarze. Classic Fuzz Mini to efekt dający dynamiczny crunch i gruboziarnisty, jednak ciepło brzmiący fuzz.

www.musicdealer.pl

 

Regulacje: FUZZ, OUTPUT
Przełączniki: ON/OFF, BUFFER
Zasilanie: 9 V DC
Wymiary: 93 × 43 × 56 mm
Masa: ok. 130 g
Wynik testu
Funkcjonalność:
5
Wykonanie:
5.5
Brzmienie:
5.5
Jakość / Cena:
5
Cena
598.00 zł
Dystrybutor
Artykuł pochodzi z
Nowe wydanie MagazynGitarzysta
Magazyn Gitarzysta
wrzesień 2018
Kup teraz