TC ELECTRONIC Nether Octaver, Crescendo Auto Swell

Analog Armada to nowa seria stompboxów bardzo dobrze znanej gitarzystom, duńskiej marki TC Electronic, skupiająca całkowicie analogowe, zaprojektowane w Danii konstrukcje i obejmująca osiem efektów – 3rd Dimension (chorus), El Mocambo (overdrive), Eyemaster (metal distortion), Honey Pot (fuzz), Choka (tremolo), Nether (octaver), Crescendo (auto swell) oraz Iron Curtain (noise gate). Pierwsze trzy z wymienionych gościliśmy już na naszych łamach, a bohaterami niniejszego testu są tym razem oktawer Nether oraz efekt Crescendo Auto Swell.

NETHER OCTAVER

Wszystkie obudowy serii Analog Armada mają identyczne wymiary i składają się z dwóch części łączonych czterema wkrętami na bocznych ściankach. Boki i tył to jeden element oszlifowanej, nielakierowanej blachy aluminiowej, drug część tworząca front oraz dolną i górną ściankę wykończona jest w odpowiednim dla danego efektu kolorze – w przypadku oktawera Nether jest to czerwień o delikatnym połysku. Stompboxy są nieco większe od np. tradycyjnych obudów TC z serii Tone Print, jednak umieszczenie gniazd wejścia, wyjścia i zasilania 9V DC z przodu pozwala je zestawić ściśle obok siebie by zaoszczędzić miejsce w pedalboardzie.

Do obsługi służą trzy czarne potencjometry OCTAVE 1, OCTAVE 2 i DRY: pierwsze dwa obsługują poziom odpowiednio jednej i dwóch oktaw w dół, trzeci to balans pomiędzy sygnałem instrumentu a oktawami – od samej barwy obniżonych oktaw, po wyeksponowanie głównie brzmienia gitary. W środku znalazło się miejsce na baterię 9V, choć do jej montażu lub wymiany potrzebujemy odkręcić 4 wspomniane wcześniej śrubki. Na spodzie przyklejone są płaskie, gumowe nóżki stabilizujące obudowę na śliskiej powierzchni. Efekty udostępnia transparentny tryb True Bypass a do aktywacji, sygnalizowanej czerwoną diodą, służy cichy, bezklikowy przełącznik.

W PRAKTYCE

Podstawą dobrego oktawera jest przede wszystkim tzw. tracking, czyli jak najmniejsze opóźnienie dodanej oktawy w stosunku do sygnału podstawowego, jak i samo brzmienie dodatkowego, lub dodatkowych śladów. Nie bez znaczenia jest również koloryzowanie bazowej barwy gitary i tu z pewnością przewagę mają właśnie konstrukcje analogowe, co słyszalne jest w przypadku oktawera Nether. Barwa jest cały czas naturalna bez metaliczności wprowadzanej nierzadko przez typowo cyfrowe obwody. Gałką OCTAVE 1 dodajemy dźwięk obniżony o 1 oktawę, z możliwością ustawienia poziomu, podobnie OCTAVE 2 dodaje barwy obniżonej o 2 oktawy – potencjometry pozwalają więc w zasadzie precyzyjnie dobrać proporcje pomiędzy tymi barwami, podczas gdy DRY ustala poziom sygnału bazowego gitary – maksymalnie w lewo mamy tylko niskie oktawy, w prawo dźwięk instrumentu.

Już tu Nether pokazuje, że zarówno brzmienie jak i tracking stoi na naprawdę wysokim poziomie. Pierwsza oktawa ma w zasadzie niezauważalne opóźnienia na wszystkich strunach i jedynie na najcieńszej E sporadycznie pojawiają się lekko słyszalne artefakty przy lżejszym ataku lub dźwiękach legato. Co najistotniejsze tracking jest bardzo dobry nawet na najniższej strunie, a po wycięciu gitary poprzez gałkę DRY barwa oktawy nie jest nienaturalna – po dodaniu drugiej niższej oktawy brzmienie przypomina gitarę basową. Reakcja na dynamikę jest również wzorowa, Nether przy lżejszym uderzeniu w strunę odpowiada bardziej subtelną oktawą i nie gubi dźwięków.

Druga niższa oktawa ma nieco bardziej wyczuwalne opóźnienie, chociaż w zasadzie tylko na najniższej strunie – tu lepiej wypadają dłuższe grane dźwięki, które ładnie przy tym wybrzmiewają. Przy mocniejszym ataku i obu oktawach pojawia się ciekawy basowy growl, przypominający starsze barwy basowych syntezatorów a dobra trakcja pozwala użyteczne wykorzystać analogowy oktawer TC w szerokim zakresie zastosowań – od pogrubienia i zaokrąglenia barwy gitary przez klasyczną oktawę szybko podążającą za bazowym soundem w jednogłosowych riffach i solowych przebiegach, po inspirujące brzmienie basu lub nawet basowego syntezatora, dynamicznie odpowiadające na atak.

PODSUMOWANIE

TC Electronic Nether Octaver to bardzo udany efekt pozwalający w szerokim zakresie bawić się naprawdę dobrym brzmieniem dodanych oktaw, i co najważniejsze oferujący tracking i jakość sygnału bazowego dorównujące sporo droższym konstrukcjom, a na pewno już niespotykane w tym zakresie cenowym.

CRESCENDO AUTO SWELL

Podobnie jak w przypadku całej serii, mamy tu do czynienia z dwuczęściową, metalową i solidną obudową o wymiarach 58 x 74 x 132 mm. Górna część zachodząca na przednią i dolną ściankę wykończona została tu w matowym, czarnym kolorze z jaśniejszym nadrukiem nazwy efektu, loga marki i funkcji potencjometrów oraz prostej grafiki przy działającym bezklikowo włączniku nożnym, obsługującym tryb True Bypass. Na górze umieszczono gniazda INPUT, OUTPUT oraz 9V DC, co pozwala na zestawienie blisko siebie efektów serii i oszczędzenie miejsca w pedalboardzie. Włączenie efektu sygnalizowane jest poprzez czerwoną diodę w górnej części frontu, umieszczoną pomiędzy dwoma dużymi gałkami potencjometrów SENSIVITY i ATTACK. Pierwszy z nich odpowiada za czułość i próg zadziałania efektu Auto Swell, drugi za czas narastania głośności. Wewnątrz obudowy znalazło się też miejsce na baterię 9V – do jej wymiany potrzebujemy odkręcić w sumie cztery śrubki znajdujące się po bokach.

W PRAKTYCE

Efekt Auto Swell to automatyczne narastanie głośności dźwięku, które można porównać do podgłaśniania pojedynczych dźwięków lub akordów gałką VOLUME gitary (lub pedału głośności wpiętego przed wejście wzmacniacza). Jak przystało na analogową konstrukcję słychać, że efekt nie degraduje brzmienia naszej gitary (tu istotna jest też oczywiście długość i jakość przewodów) – i jest to cecha wspólna całej linii Analog Armada, która pomimo niewysokiej ceny oferuje czysty i dynamiczny tor analogowy. Auto Swell jest bardzo ciekawym urządzeniem, a w wydaniu TC Electronic zapewnia też prostą obsługę i skuteczny, łatwy do opanowania efekt narastania dźwięku. Gałki mamy tylko dwie, dzięki czemu szybko możemy dokonać zauważalnych zmian, a w niemal każdym ustawieniu uzyskamy muzyczne rezultaty. Sensitive określa czułość na atak w struny, czyli im mocniej odkręcimy gałkę tym później efekt zadziała i pojawi się narastanie, większy ATTACK wydłuża narastanie. Przy niskim ustawieniu gałek mamy delikatne, szybkie zwiększanie głośności przy lekkim uderzeniu, mocne to czysty dźwięk.

Zwiększając parametry i zmieniając atak kostką możemy uzyskać bardzo ciekawe efekty w zależności od siły trącenia lub szarpnięcia strun. Np. lekki atak powoduje skrzypcowy, szybki swell, mocniejszy daje dźwięk bez efektu a delikatne zagranie akordu palcami skutkuje ładnym podgłośnieniem jak przy pomocy VOLUME gitary lub pedału głośności. Ustawienia pozwalają na dobranie zarówno szybkości pojawienia się efektu jak i jego długości, choć nie ma możliwości uzyskania długiego, kilkusekundowego narastania. Na kanale drive możemy np. przy średnim i mocnym ataku uzyskać klasycznie brzmiące dźwięki solówki, a lżejsze, krótkie kostkowanie powoduje pojawienie się szybkiego narastania, normalnie trącony dwudźwięk będzie również z efektem swell, a mocny power chord zabrzmi już czysto, bez efektu oferowanego przez Crescendo. Wszystko bez zmian parametrów w efekcie – kontrolowane jedynie sposobem zagrania i dynamiką ataku.

Crescendo Auto Swell to bardzo ciekawy i co najważniejsze, dobrze brzmiący i skutecznie działający efekt automatycznego zwiększania głośności, zapewniający inspirujące, muzyczne efekty przy w zasadzie każdym ustawieniu pokładowych gałek. Stompboxów tego typu nie ma zbyt wiele na rynku, a dodatkowo nie czuć by przy dosyć budżetowej cenie efekt TC Electronic szedł na kompromis jeśli chodzi o jakość brzmienia.

www.tcelectronic.com
www.soundtrade.pl