Wywiady
Geniusz Hendrixa w jego 20 piosenkach

„Bluesa łatwo zagrać, ale trudno poczuć”. Prezentujemy 20 najlepszych piosenek Jimiego Hendrixa.

2020-09-29

MACHINE GUN
(BAND OF GYPSYS, 1970)

Joe Satriani: „Najlepsza piosenka Jimiego, bez wątpliwości, to ‘Machine Gun’ z płyty ‘Band Of Gypsys’, nagranej na żywo w Filmore East w 1969/70. Zacznijmy od początku – płyta została zaimprowizowana przed publicznością przez trio. Jimi użył wyłącznie Fendera Stratocastera, kilka pedałów i trzy wzmacniacze Marshalla. Każdy, kto kiedykolwiek nagrał album na żywo będzie wiedział, że zamiast motyli w brzuchu bardziej myśli się o spoconych dłoniach i jakości nagranego materiału. Dziś każdy ma potężny multiefekt z emulacją studyjną i po takim koncercie może dogrywać co mu się podoba lub zmieniać treść nagranego materiału na ścieżkach. Wtedy to był ‘real-time’…

Teraz pomyśl o czasach, w których to miało miejsce, gdy te wszystkie przemiany społeczne i polityczne się działy. Afroamerykanin w towarzystwie dwóch Brytyjczyków gra w nowym zespole. Zagrali razem porywający set, który przedefiniował znaczenie słowa ‘gitara elektryczna’. Mówił do nas dźwiękami jak prorok: ‘Tak właśnie będziecie grali od tego momentu na gitarach! Tak właśnie będzie!’. Ale jednocześnie wcale ta myśl nie zaprzątała mu wtedy głowy. To był czysty umysł próbujący tworzyć piękną muzykę. Jimi miał wtedy 27 lat i pragnął zrobić coś wyjątkowego, unikalnego. Pokazał wszystkim nam, jak można wziąć rytm, riff i melodię łącząc je z brzmieniem zespołu i jak to wszystko razem scalić. Używał wajchy przy łączeniu części utworu. Używał jednocześnie trybu molowego i durowego w nowoczesnym, elektrycznym, bluesowym kontekście. Nawet, jeśli pominiemy aspekty brzmieniowe związane z efektami wah-wah, Uni-Vibe i in. to, co zrobił Hendrix zatykało wtedy dech w piersiach.

Znam to z mojego własnego doświadczenia, stałem tam i nie znajduję słów aby opisać to, co przeżyłem. Jeśli siądziesz na spokojnie i przeanalizujesz który to był rok i że to było nagrane NA ŻYWO, to wszystko brzmi niewiarygodnie dobrze. Tu nie mówimy o krótkiej solówce, nie mówimy o technice tappingu. To istota ludzka stoi na scenie i pokazuje zupełnie nową magię muzyki – docierającą do najgłębszych zakamarków serc. To prawda, choć brzmi niedorzecznie. W tamtych czasach nie było systemów stabilizowania mostków, gitara się rozstrajała w czasie koncertu. Kiedy dziś o tym myślę, wciąż nie mogę uwierzyć. To jak próba zrozumienia ludzi, którzy zbudowali piramidy przy użyciu prymitywnych narzędzi, skonstruowali pierwszą lokomotywę lub stworzyli pierwszy samolot, który właśnie oderwał się od ziemi.”

VOODOO CHILD (SLIGHT RETURN)
(ELECTRIC LADYLAND 1968)

Kenny Wayne Shepherd: „Moja ulubiona piosenka wszech czasów. Największy gitarowy hymn w historii to właśnie ‘Voodo Child’. Kiedy miałem 16 lat była to dla mnie zawsze obowiązkowa pozycja kończąca koncert. Jest tam takie podciągnięcie struny G na drugim progu, z jednoczesnym przełączaniem pozycji przetwornika.... Brzmi jakby ktoś zrzucał bombę albo jakby przelatywał samolot… brzmi niewiarygodnie.

To jest właśnie brzmienie Hendrixa. Prawdopodobnie chciał zasymulować dźwięki, które słyszał wcześniej w czasie służby w US Airborne. Dzięki tym zabiegom z podciąganiem i wibrowaniem jego gitara brzmiała jak gdyby była nie z tego świata. W tej piosence jest tyle różnych momentów, które brzmią genialnie.”

 

LITTLE WING/ CASTLES MADE OF SAND
(AXIS: BOLD AS LOVE, 1967)

Cory Wong: „Mój tata widział Hendrixa wiele razy na koncertach, jest wielkim jego fanem. Puszczał mi jego muzykę przez całe dzieciństwo. I pokochałem ją! Te dwie piosenki stały się trademarkiem, jeśli chodzi o gitarowe granie – są podobne a do tego obie są takie melodyjne. Forma jest tak zbudowana, że utwory płyną, choć jednocześnie mają wyraźne części. To, co staram się podpatrzeć u Hendrixa to harmonizacja melodii, tryle, prowadzenie głosów tj. nie tylko ‘granie chwytami’, ale w sposób szczególny traktowanie poszczególnych głosów wewnątrz akordu i składanie z nich osobnych melodii. Trzymanie lewej ręki na akordzie, używanie w tym czasie prawej ręki do tego, żeby ten chwyt zabrzmiał inaczej, niespodziewanie, zaskakująco. Następnie dodawanie tryli i innych ozdobników tak, że akordy nie brzmią jak akordy, a właśnie jak osobno prowadzone głosy. To była dla mnie wielka lekcja i jednocześnie wskazówka jak należy się uczyć ‘nie odgrywając wyłącznie nut’.

Można nauczyć się grać ‘Little Wing’ nuta w nutę, ale jeszcze lepiej rozłożyć na czynniki pierwsze wszystkie zabiegi Hendrixa tak, aby zrozumieć dlaczego tak grał, gdzie i po co zmienia się tonacja z G-dur na A-moll, tego jak patrzył na te voicingi kiedy gra akordy Bm, Bbm, Am! A potem jeszcze zwróć uwagę na te wszystkie szczegóły artykulacyjne tworzące sygnaturę Hendrixa – skąd pochodzą, oraz jak można przenieść te wszystkie idee do swojej muzyki. To, co łączy Hendrixa ze mną to fakt, że potrafił tyle wykrzesać różnych osobistych melodii i voicigów z bardzo prostych akordów stosując własne, autorskie opalcowania.”

 

MANIC DEPRESSION
(ARE YOU EXPERIENCED, 1967)

Robby Krieger (The Doors): „W tamtym czasie Murray the K był znanym DJ-em w Nowym Jorku, robiliśmy z nim klip do ‘People Are Strange’, który miał trafić na singla. Pewnego razu zabrał mnie do swojego studia i powiedział: ‘Musisz tego posłuchać! Jest nowy gość, Jimi Hendrix z Londynu’. Zagrał mi kilka piosenek z pierwszej płyty i tak moim ulubionym utworem stał się ‘Manic Depression’. Grałem z Jimim na kilku trasach z Experience, razem z tymi wszystkimi gitarzystami, bardzo lubiłem z nimi grać. To było dla mnie zupełnie nowe doświadczenie.”

BOLD AS LOVE
(AXIS: BOLD AS LOVE, 1967)

Uli Jon Roth: „To nie jest rockowa piosenka; to mistrzostwo świata, artystyczne uniesienie monumentalnej wielkości. To jest całkowicie nowatorski utwór. Wszystko tam było nietypowe. Kompozycja nie zawiera żadnego triku, ani znanego z innych utworów zabiegu. To jest jeden z tych znaków firmowych Hendrixa, jeden z jego najlepszych utworów. Magia rodzi się w tej progresji, tonacji i nawet bardziej w samym brzmieniu gitary w czasie solówki na końcu. Niebanalny jest też tekst. Daję tej piosence 10/10 punktów.

Nie mogę jej zaszufladkować – zaczyna się niczym liryczna ballada. Tekst zaczyna się tajemniczo – zdradza początek historii, ale zagadka związana z kolorami tęczy pozostaje. Na dodatek tekst można odczytywać na wiele różnych sposobów: te siedem głównych kolorów tęczy może oznaczać kolory muzyki, czyli stopnie gamy durowej. Pięknie to ujął. Ta piosenka nigdy się nie zestarzeje, jest niezwykła. Jest wiele innych piosenek o których można powiedzieć to samo, wybieranie jednej najlepszej jest nie fair. Na tym samym albumie jest przecież ‘Little Wing’. Ale Jimi nagrał przecież także ‘All Along The Watchower’, ‘Machine Gun’, „Gypsy Eyes” – wystarczy wypowiedzieć te tytuły i każdy wie o co chodzi.

Jednak moją ulubioną piosenką jest właśnie ‘Bold As Love’. Moim zdaniem to najpiękniejsze solo gitarowe wszech czasów. Traktuję je jako wzorzec. Nie zmieniłbym tam ani jednej nuty. Mogę oczywiście zmienić, ponieważ jestem Europejczykiem z pochodzenia i myślę inaczej niż kompozytor, ale nawet jeśli chciałbym świadomie coś tam dodać od siebie – po co zmieniać coś, co jest doskonałe? Dlatego raczej wykonuję tę solówkę nuta w nutę. Jedyną zmianą jaką planuję przy wykonywaniu tego utworu na trasie po Stanach to wykonanie go na gitarze siedmiostrunowej. Choć granie Hendrixa na takim ‘lotniskowcu’ nastręcza pewne problemy. Na przykład nie można użyć kciuka do objęcia gryfu i dociśnięcia basowej struny. Można to jednak obejść przestrajając najniższą strunę do Db tak, aby użycie kciuka nie było konieczne. W takim przypadku gitara brzmi inaczej, gra bardziej okrągłym brzmieniem.

Czego można nauczyć się z tej piosenki? Po pierwsze, że genialne utwory nie są schematyczne. ‘Bold As Love’ gra w tej lidze co większość przebojów The Beatles. To dla mnie największa lekcja płynąca z tej kompozycji.”

 

HEY JOE
(SINGLE, 1966)

Coś z połowy lat sześćdziesiątych – standard „Hey Joe” – był już nagrany wcześniej przez znane zespoły jak The Surfaris i The Byrds, kiedy Hendrix położył na nim swoje łapy. A jednak po Jimim wszystkie inne wersje zostały zapomniane. Wersja Hendrixa była wielokrotnie kopiowana, m.in. przez Slasha czy kapelę Black Midi (nominowaną do nagrody Mercurego), a także po dziś dzień jest stałym punktem programu Gitarowego Rekordu Guinnessa we Wrocławiu, co pokazuje wpływ hendrixowego wykonania na całą popkulturę. Gitarowo-basowe unisono po solówce i w końcówce utworu tworzy niesamowity riff i jednocześnie jest wspaniałą rozgrzewką gitarową, ponieważ używamy tam wszystkich palców. Jednocześnie trzeba zaznaczyć, że lewa ręka jest tu w dość nietypowej dla Hendrixa pozycji z kciukiem opartym z tyłu gryfu.

ALL ALONG THE WATCHTOWER
(ELECTRIC LADYLAND, 1968)

Ta piosenka znajduje się na szczycie listy coverów, które zrobiły większą karierę od oryginałów. Zespoły chętnie wykonują ją na żywo m.in. Mumford And Sons & Portugal. W 2019 roku ludzie kojarzą ten tytuł bardziej z J. Hendrixem niż z B. Dylanem. Rytm użyty przez Jimiego w tej piosence jest naprawdę niesamowity. Budowa utworu: intro, cztery łatwe do zapamiętania solówki, a także budowa akordów i melodii, wszystko to tworzy jakość. W 2:32 główne solo przeradza się w znak firmowy, na który składa się rytm i melodia, oraz funkowe granie na stłumionych strunach, co razem tworzy mieszankę wybuchową. Warto spróbować to zagrać razem utrzymując rozluźniony nadgarstek i konsekwentne kostkowanie od dołu do góry. To ćwiczenie powie Wam dużo o stylu i feelingu Hendrixa.

 

RED HOUSE
(ARE YOU EXPERIENCED, 1967)

„Piękno Jimiego” – jak mówi nam Mark Morton z Lamb of God – „polega na tym, że był bardzo mocno osadzony w tradycji bluesowej, ale jednocześnie był wielkim innowatorem gitary.” Nie można wyobrazić sobie współczesnej sceny bluesowej bez Hendrixa, ale ta piosenka wybiega daleko ponad tę inspirację. Była często coverowana m.in. przez Imagine Dragons i Prince'a. Otwierająca zagrywka używa opadające seksty, poczynając od jedenastego progu progu struny G i E, przesuwając się chromatycznie w dół, pokazując przy tym jak pozornie nieprawidłowe nuty potrafią dodać napięcia do bluesa. Sprawdźcie też czterodźwiękowy motyw w 0:21, powracający potem w 0:51, 1:36 i regularnie później. To doskonałe połączenie bendów i slide'ów!

PURPLE HAZE
(ARE YOU EXPERIENCED, 1967)

Zagranie akordów G-dur i A-dur w riffie w formie zwykłych akordów barowych jest kuszące, ale Jimi wcale tego tak nie grał. Używał kciuka do złapania toniki na szóstej strunie i wyciszał jednocześnie strunę A. Dzięki temu zyskiwał jeden palec wolny do grania improwizowanych melodii na strunie G, B lub E. Używał tej techniki w wielu utworach. Jeśli wyszukacie w Internecie frazę ‘New Hendrix’ (nowy Hendrix), to jednym z pierwszych wyników będzie Gary Clark Jr., czarnoskóry bluesman z Austin. Szybko rozpoznacie u niego wpływy Hendrixa. Jak mówi sam Gary: „Kiedy pierwszy raz usłyszałem ‘Purple Haze’, wiedziałem, że jest to moja muzyka”.

 

FOXEY LADY
(ARE YOU EXPERIENCED, 1967)

Ta piosenka zaczyna się od znaczącej innowacji: zdolności ożywienia pojedynczej nuty przy użyciu artykulacji vibrato. Bez kostkowania – tego wówczas nikt nie robił. Hendrix buduje napięcie przez przesuwanie struny w poprzek progu. Choć można ten efekt uzyskać przy każdej głośności, Jimi używa wysokich poziomów, co pomaga wzbudzić strunę i powoduje pojawienie się sprzężenia zwrotnego. Każdy gitarzysta wykonujący ten utwór powinien zagrać vibrato na pierwszym progu od razu po zwrotce.

Jimi tworzy punkt podparcia pierwszym palcem na dole gryfu co ułatwia mu robienie „ruchu wkręcanej żarówki” w czasie vibrata. Nieśmiertelny urok tej piosenki jest widoczny w wersji Sing Again Syren's z 2020 roku, która jest na singlu „Run On Home”, jest to piękny ukłon w stronę artysty. Nita Strauss wykonywała ten utwór w czasie trasy z Alicem Cooperem.

 

IF 6 WAS 9
(AXIS: BOLD AS LOVE, 1967)

Posłuchajcie frazy przy 0:51. Hendrix zaczyna kostkować tak mocno, że wzmacniacz od razu się przesterowuje, a trzy ostatnie nuty są z kolei tak ciche, że prawie niezauważalne. Takie szczegóły wyróżniały Hendrixa spośród innych gitarzystów i powodują po dziś dzień, że jego muzyka budzi ogromne zainteresowanie. Spójrzmy prawdzie w oczy: jedyny moment, kiedy spora część z nas pomyśli o dynamice jest wtedy, gdy upewniamy się, że jesteśmy w czasie koncertu najgłośniejsi w zespole. Ćwiczenie zainspirowane Hendrixem polega m.in. na przechodzeniu w dynamice od szeptu do krzyku, naśladowaniu tych zgłośnień i ściszeń. To czyni dźwięk gitarzysty dziesięć razy bardziej interesującym, bez potrzeby nauki choćby jednej nowej nuty. Często kiedy brakuje tego nadającego muzyce głębię elementu dynamiki, gitarzyści zaczynają grać zbyt szybko, albo zbyt skomplikowane harmonicznie struktury, aby wypełnić pustkę czy zwrócić na siebie uwagę.

CROSSTOWN TRAFFIC
(ELECTRIC LADYLAND, 1968)

Ludzie mówią często o Hendrixie jako o bogu gitary, a za mało o Hendrixie – kompozytorze piosenek. Tymczasem powstaje mnóstwo płyt innych artystów, na których zawarto mniej pomysłów, niż pojawiło się w jednej piosence Hendrixa. A piosenką taką jest „Crosstown Trafiic”. Jimi używa tam dominant septymowych oraz akordów molowych septymowych, co odróżnia go od ciężkiej, rockowej stylistyki, gdzie używa się prawie wyłącznie kwintowych power chordów. Być może akordy septymowe gryzą się na przesterze, ale wówczas bądź jak Jimi i poszukaj trzech dźwięków, które oddadzą charakter takiego akordu. Będzie to znacznie łatwiejsze do zagrania, a rezultat będzie brzmiał klarownie.

DRIFTING
(THE CRY OF LOVE, 1971)

Ten utwór jest kolejnym przykładem prowadzenia głosów w akordach i łączenia ich z główną melodią w nieśmiertelnym stylu Hendrixa. Tim Henson z zespołu Polyphia często używa inspirowanego tym podejścia i to dość doniosłe, że młody gitarzysta, którego popularność wzrasta, w 2020 roku powołuje się na Hendrixa, grającego wiele pokoleń wstecz. Innym gitarzystą zainspirowanym mocno Hendrixem w naszych czasach jest John Mayer, także stosujący ten sposób grania akordów, co widać także w projektach gościnnych z Edem Sheeranem. Choć mamy wątpliwości czy Jimi słyszał o CAGED – systemie organizacji akordów i skal na gryfie – może on być pomocny w opanowaniu tego stylu.

FIRE
(ARE YOU EXPERIENCED, 1967)

Zespół Arctic Monkeys grał covery Hendrixa na swoim pierwszym koncercie, ale dziś nikt już nie pamięta jakie to były utwory. Można zgadywać, że „Fire” ponieważ użycie oktaw w bluesie, riffy grane w skali pentatonicznej i podciąganie strun to cechy charakterystyczne stylu kompozytorskiego Alexa Turnera. Gwiazda muzyki R&B – Bruno Mars także wykonywał ten utwór na żywo w radiu i wszędzie wspomina, że rozpoczął swoją muzyczną przygodę właśnie zainspirowany muzyką Hendrixa. Jimi używał oktaw, aby dodać masywności dźwiękom jego riffów bez potrzeby grania z drugim gitarzystą. W utworze „Fire” uderza strunę A i dwa progi wyżej strunę G, a opuszką pierwszego palca wycisza najniższą strunę E. Ponieważ struna jest wyciszona cały czas, może on kostkować agresywnie przez wszystkie struny bez obawy przed uzyskaniem niechcianych dźwięków.

THE STAR-SPANGLED BANNER
(WOODSTOCK: MUSIC FROM THE ORIGINAL SOUNDTRACK AND MORE, 1970)

Życie Jima Kiszki, gitarzysty Great Van Fleet, zmieniło się, kiedy opanował ten kawałek w czasach szkolnych. „Pamiętam łzy, które popłynęły po usłyszeniu tego emocjonalnego utworu. Przez kolejne trzy lata byłem pochłonięty przez obsesję na punkcie Hendrixa – próbowałem mentalnie skopiować jego osobowość.”

To jak używał sprzężenia zwrotnego i wajchy nie miało precedensu w świecie gitary, co wpłynęło na gitarzystów takich jak Matt Bellamy z Muse. Cała sztuczka z muzykalnym wykorzystaniem sprzężenia zwrotnego polega na wyciszaniu tych strun, których nie chcemy wzbudzać. Używamy różnych palców do tłumienia poszczególnych strun. Jeśli sprzężenie zwrotne się nie pojawia, trzeba się przemieszczać na scenie poszukując punktu, w którym struna zacznie się wzbudzać. Znani gitarzyści często oznaczają takie miejsca na scenie przed koncertem.

STONE FREE
(STRONA B SINGLA HEY JOE, 1966)

Można usłyszeć echa Hendrixa w grze nowoczesnych gitarzystów takich, jak Mateus Asato, którego frazy łączą ze sobą akordy i pentatonikę molową. Utwór „Stone Free” ma świetny riff pokazujący użycie tzw. „akordu hendriksowskiego” i pentatoniki razem – muzyk musi się przełączać szybko z akordu na riff i w drugą stronę. To, co sprawia, że riff działa to niezaprzeczalny groove Jimiego. Podobnie, jak w innych riffach tak i tu używa on synkopy. Warto popracować nad czuciem rytmu w całym ciele, stukając podczas grania nogą w miejsce metronomu i pilnując, by było równo.

 

1983... (A MERMAN I SHOULD TURN TO BE)
(ELECTRIC LADYLAND, 1968)

To jeden z najbardziej psychodelicznych utworów Jimiego, zainspirowany sceną tej muzyki, której przykładem może być Tame Impala & Psychedelic Porn Crumpets. Według Eddiego Kramera – producenta Jimiego – mógł on nagrywać gitarę od tyłu potrafiąc przewidzieć jakie brzmienie zostanie wygenerowane po odwróceniu taśmy. Umiejętność dość rzadka, szczególnie wówczas. „Ludzie wciąż nie rozumieją jak Hendrix umiał uzyskać muzykalne rezultaty robiąc takie rzeczy” – podsumował to nagranie Mikey Demus ze Skindred.

Zespoły grające muzykę improwizowaną takie, jak Snarky Puppy często cytują Hendrixa w swoich utworach. Gitara nagrana od tyłu jest niepraktyczna w czasie koncertów, ale niektóre efekty delay posiadają funkcję odwracania echa pozwalając uzyskać to brzmienie w sposób bardziej kontrolowany.

FREEDOM
(THE CRY OF LOVE, 1971)

Ten utwór zawiera oczywiste nawiązania do muzyki funk. Jeśli pochodzisz ze sceny metalowej albo punkowej możesz być zaskoczony jak luźny jest nadgarstek Jimiego w tym utworze. Ze względu na granie na odwróconej gitarze praworęcznej, gniazdo wajchy znajdowało się na górze mostka. Być może przez to rzadko tłumił struny krawędzią kostkującej dłoni. Zamiast tego, jego dłoń poruszała się w sposób swobodny nad strunami, co szczególnie słychać w utworze „Freedom”. Ruch podobny jest do strzepywania mokrego ręcznika. Jeśli nadgarstek lub ramię jest usztywnione – to się nie uda. Kostkowanie w górę jest tutaj zazwyczaj słabym punktem, trzeba się skoncentrować, aby uderzenia z dołu były równie dobre, co uderzenia kostką z góry.

 

EZY RIDER
(THE CRY OF LOVE, 1971)

Te licki tworzą znakomity punkt wyjścia do nauki rockowej improwizacji, ponieważ zawierają podstawowe techniki takie, jak podciąganie czy legato, ale bez stosowania zawrotnych prędkości. Niektóre ‘bendy’ są powolne, choć często Hendrix podciągał o tercję małą (trzy progi) albo nawet więcej. Aby nauczyć się grać w ten sposób trzeba mieć kondycję Jimiego, ustawić rękę tak jak on – aby kciuk był nad gryfem, a ręka go obejmowała, aby uzyskać jak najwięcej siły potrzebnej do mocnego podciągania. Potem musisz uzyskać to, co Paul Gilbert nazywa wielkim palcem: trzy palce kładziemy razem na strunie, którą chcemy podciągnąć – w trakcie podciągania pozwala to użyć siły wszystkich trzech palców, to też jeden ze znaków firmowych Hendrixa, który wszedł później do powszechnego użycia.

 

Powiązane artykuły