Szesnastki i ósemka

Sławomir Sobczak
Szesnastki i ósemka

W numerze 5/2016 przećwiczyliśmy zagrywki grane wyłącznie na dwóch strunach. W tym miesiącu rozwiniemy tę myśl, wzbogacając riffy pewnym z góry narzuconym schematem rytmicznym.

Schematem tym będzie grupa składająca się z dwóch szesnastek granych na strunie A5, po których pojawi się ósemka na strunie E6. Po zagraniu frazy złożonej z tych trzech wymienionych nut mamy pełną dowolność co do tego, co zrobimy dalej. Możemy kilka razy powtórzyć całą grupę, bądź dodać serię ósemek na strunie E6. Niezmienne pozostanie to, że po zagęszczeniu na strunie A5 musimy zagrać ósemkę na strunie E6. Chociaż wydaje się to banalne, to po bliższym przyjrzeniu się zagrywkom może się okazać, iż w szybszym tempie ich wykonanie może sprawić spore kłopoty.

Przećwiczenie tego typu motywów przyda się przy tworzeniu wyrazistych pod względem struktury rytmicznej riffów, w których mamy dużą rozpiętość dynamiczną biorącą się z wykorzystania wybiórczego tłumienia strun - wystarczy wytłumić strunę E6 i pozwolić wybrzmieć A5, zwiększając tym samym dynamikę riffu. Największym problemem związanym z przechodzeniem ze struny A5 na E6 jest to, że druga szesnastka musi być kostkowana w kierunku z dołu do góry, natomiast kolejny dźwięk (na strunie E6) trzeba zagrać w dół. Z jednej strony jest to naturalny i niejako intuicyjny kierunek kostkowania, jednak tylko w przypadku, kiedy gramy naprzemiennie, na przykład mając ciąg kilku(nastu) szesnastek ułożonych jedna po drugiej. W takiej sytuacji owszem, przejście na strunę grubszą nie będzie odebrane jako specjalna trudność. Znacznie gorzej jest wtedy, gdy po zmianie struny przechodzimy na inną wartość rytmiczną, czyli z szesnastek zwalniamy do ósemek.

Spróbujcie zagrać - ale na jednej strunie - prosty motyw złożony z powtarzanych w kółko dwóch szesnastek i jednej ósemki. Wykonanie czegoś takiego nie powinno sprawić żadnych trudności. Teraz zmieńcie rozkład dźwięków w taki sposób, aby dwie początkowe szesnastki znalazły się na strunie grubszej, na przykład E6, natomiast ósemka - na strunie cieńszej, czyli w tym przypadku A5. Takie rozmieszczenie dźwięków również nie powinno być kłopotliwe, i to nawet w szybszym tempie, ponieważ ręka w naturalny sposób ułoży się tak, aby mogła zagrać dźwięk na kolejnej (cieńszej) strunie. Dopiero odwrotne ułożenie nut sprawi, że stopień trudności wzrośnie, a cała zagrywka będzie wymagała więcej uwagi. Wszystko przez to, że po ruchu kostki do góry następny dźwięk kostkujemy w dół, przesuwając jednocześnie rękę w odwrotnym kierunku, czyli do góry w kierunku struny E6.

Przykład 1 składa się z dwóch części, z których pierwsza (takty 1-2) bazuje na wspomnianym schemacie A5-E6, natomiast druga wykorzystuje do gry tylko strunę E6 (takty 3-4). Grając cały riff w kółko, można porównać każdą opcję i zwrócić uwagę na to, jak rozkład dźwięków i kierunek kostkowania wpływa na wygodę gry. Każdy motyw składa się z dwóch grup złożonych z dwóch szesnastek i jednej ósemki, po których następuje seria czterech ósemek wypełniających pozostałe do zagospodarowania części taktów. Dzięki tłumieniu dźwięków na strunie E6 uzyskujemy lepsze wyeksponowanie fragmentów granych na strunie A5. Warto pamiętać o tym, że najlepszy efekt osiągniemy jedynie wtedy, gdy po przejściu na strunę E6 błyskawicznie wytłumimy strunę A5, aby w tle nie było słychać żadnych pochodzących z niej niepożądanych dźwięków.



Przykład 2 opiera się na identycznym schemacie co poprzednia zagrywka, jednak tym razem pomiędzy większością grup wciskamy dodatkową ósemkę, natomiast na końcu frazy, która w tym przypadku ma długość dwóch taktów, dokładamy dwie ósemki. Przechodzenie ze struny na strunę z jednoczesną zmianą kierunku kostkowania i wartości rytmicznych może być problematyczne w szybszym tempie, dlatego całość warto przećwiczyć w spokojnym tempie, aby móc starannie wyartykułować każdy dźwięk.

Przedstawiony w tym przykładzie riff jest doskonałą bazą do dalszych poszukiwań. Można nawet pokusić się o wykorzystanie struny D4 zamiast A5, co jest wprawdzie znacznie trudniejsze w realizacji, może jednak stanowić świetne ćwiczenie. Warto także zagrać całość w wyższych pozycjach, co z jednej strony wpłynie na lepsze wyeksponowanie dźwięków umieszczonych na strunie A5, jednak z drugiej wymusi lepszą kontrolę nad artykulacją, aby całość zachowała w miarę wyrównany dynamicznie charakter.



Przykład 3 składa się z dwóch motywów zbudowanych bez użycia struny pustej E6. Dodatkowo rezygnujemy z wybiórczego tłumienia niższych dźwięków, przez co uzyskujemy znacznie bardziej jednorodną ścianę dźwięków bez wyróżniającej się struny A5. Warto przećwiczyć obydwa rodzaje gry (z tłumieniem i bez), ponieważ każdy z nich ma swój indywidualny charakter i może sprawdzić się w określonej sytuacji. Także tutaj aż prosi się o rozwinięcie riffu poprzez proste przesunięcie całego schematu na inne pozycje, a także struny. Zmiana prymy z E6 na A5 czy nawet D4 wydatnie zmieni charakter zagrywki i jednocześnie sprawi, że jej wykonanie będzie nieco trudniejsze.



Przykład 4 to mieszanka dźwięków liczonych do czterech (takt 1) oraz grup triolowych (takt 2). W pierwszej części mamy motyw bazowy, który już przećwiczyliśmy wcześniej, natomiast w części drugiej pojawia się równomiernie rozłożony materiał dźwiękowy oparty na dwóch strunach. Mamy tu same ósemki triolowe, natomiast kostkowanie pozostaje bez zmian. Nadal dwa pierwsze dźwięki na strunie A5 gramy, kostkując kolejno z góry na dół i z dołu do góry, natomiast trzeci dźwięk na strunie E6 wydobywamy, uderzając w strunę z góry na dół.

Przy okazji polecam Wam kilka archiwalnych warsztatów metalowych, w których poruszałem pokrewne tematy. Po ich przećwiczeniu zagranie motywów obecnych w tym miesiącu powinno być nieco łatwiejsze. Oto tytuły warsztatów, o których wspomniałem: Struny są dwie, a kostka jedna (1/2011), Naprzemiennie na dwóch strunach (11/2011), Kostkowanie naprzemienne (5/2013) oraz Naprzemiennie z tłumieniem (5/2016). Powodzenia!