Ubarwienie melodii poprzez bending
Gitara jest jednym z tych instrumentów, na których dwa różne znajdujące się w bliskim sąsiedztwie dźwięki można wydobyć na kilka sposobów za pomocą odpowiednich środków artykulacyjnych.
Jednym z takich środków artykulacyjnych, pozwalających na uzyskanie pięknie połączonych ze sobą dźwięków, jest tzw. bending (czyli podciąg). Ten element gry często sprawia kłopot początkującym gitarzystom oraz tym, którzy uczą się gry samodzielnie. Ponieważ niekiedy jest to spora przeszkoda w pokonywaniu kolejnych etapów gitarowego rzemiosła, postanowiłam, że tematem tego odcinka będzie właśnie bending. Mam nadzieję, że każdy, kto zmierzy się z bendingiem, po zapoznaniu się z poniższym materiałem osiągnie w niedługim czasie zamierzony cel. Śledząc warsztat, przekonamy się, że prawidłowe wykonanie podciągu wiąże się nie tylko z techniką gry, ale również z tym, jak słyszymy. Na deser wykonamy trzy krótkie bluesowe frazy muzyczne, w których oczywiście pojawi się omawiany środek artykulacyjny. Zagrywki te można usłyszeć m.in. w bluesowych kompozycjach gitarzysty, o którym mówiliśmy ostatnio. A był to Peter Green. Zatem do dzieła!
Bending nie należy do najprostszych elementów gry. Daj sobie czas na opanowanie sztuki podciągania i uzbrój się w cierpliwość. Piszę o tym na wstępie, ponieważ z reguły pierwsze próby uzyskania ładnego dźwięku przez podciąg nie dają zamierzonego efektu. Zanim więc podpowiem, jak można sobie z tym poradzić, zwrócę uwagę przede wszystkim na to, co może utrudniać dobre wykonanie bendingu. Pomogą w tym ćwiczenia przedstawione obok. Jako pomoc posłużą również zamieszczone poniżej fotografie, które z jednej strony ilustrują, czego lepiej unikać przy pierwszych próbach podciągania (fot. 1A, 1B, 2A, 2B na s. 84), z drugiej natomiast - na czym skupić uwagę, aby podciąg ten był prawidłowy (fot. 1C, 1D, 2C, 2D na s. 84).
Spróbujmy zatem wykonać podciąg. Weź do ręki gitarę. Usiądź z nią wygodnie. Opuszkę palca serdecznego umieść przy 7 progu struny g3 (jest to dźwięk d). Uderz kostką w tę strunę i postaraj się, aby uzyskany dźwięk d wybrzmiewał jak najdłużej. Co mam na myśli? Po wprawieniu struny w drganie zwróć uwagę na to, czy od razu po uderzeniu w żaden sposób jej nie tłumisz (np. przez dotknięcie struny kostką, palcem, dłonią lub następuje urwanie dźwięku spowodowane oderwaniem opuszki od dociskanego przez nią progu). Jeżeli dźwięk wybrzmiewa, to znaczy, że możesz przejść do następnego etapu - czyli do wykonania podciągu. Po uderzeniu struny g3 (zakładam, że jesteś praworęczny/ -na) skieruj swoją uwagę na lewą rękę. Wyobraź sobie, że (trzymając gryf przy jednoczesnym usytuowaniu palca przy 7 progu struny g3) odkręcasz słoik (ze swoją ulubioną konfiturą). Ten ruch powinien spowodować odchylenie struny g3 w Twoim kierunku - do góry. Porównaj swoją próbę z ilustracjami A-D oraz z następującymi wskazówkami: Błędem jest wykonywanie podciągu przy jednoczesnym opieraniu nadgarstka o gryf skierowanego "do góry" (fot. 1A na s. 84). Taki chwyt gryfu powoduje naturalne odchylanie się palców lewej ręki w kierunku przeciwnym od zamierzonego (fot. 1B na s. 84). Aby pozostawić nadgarstek oparty o gryf i jednocześnie wykonać dobry bending, można pomóc sobie kciukiem, który zrównoważy kierunek wykonywanego "z przeciwnej strony" podciągu (fot. 1C, 1D na s. 84). Alternatywnym rozwiązaniem jest wykonanie bendingu bez opierania nadgarstka o gryf (fot. 2C, 2D na s. 84). Ten sposób w szczególności znajduje uzasadnienie i jest polecany przez wielu gitarzystów jazzowych. Błędem jest też wykonywanie podciągu za pomocą jednego palca (fot. 2A, 2B na s. 84). Przyjrzyj się zdjęciom C i D. Każdy prawidłowo wykonywany bending wspierają palce: wskazujący i środkowy lewej ręki, które leżą na strunie odchylanej od stanu początkowego do momentu uzyskania dźwięku o docelowej wysokości. Podciąg możemy wykonywać każdym palcem. Na strunach basowych d4, a5, e6 (często również g3) możemy wykonać podciąg w kierunku struny e1 (fot. 3 na s. 84). Zauważ, że w wyniku podciągania uzyskujemy odpowiednio wyższy dźwięk. Nie bez znaczenia jest tu słowo "odpowiednio". Człowiek nie jest maszyną, a ucho ludzkie może się mylić. Jednak bardzo ważne jest to, aby w wyniku podciągania uzyskać dźwięk o określonej docelowej wysokości. Jak to zrobić? Przejdźmy do przykładów.
PRZYKŁAD 1 ilustruje pary dźwięków oddalonych o jeden próg (a więc "leżących" obok siebie).
Mówimy w takim przypadku, że znajdują się w odległości półtonu. Przykład podzieliłam na trzy części (A, B, C). Przedstawione dźwięki w każdej z nich odnoszą się do innej struny (A - g3, B - b/h2, C - d4). W pierwszym takcie należy zagrać następujące po sobie dwa dźwięki: d (7 próg) oraz d# - dis (8 próg). Na tym etapie wydobywamy je poprzez uderzenie kostką lub palcem w strunę g3. Posłuchaj, jak brzmi dźwięk d#. Jest to dźwięk o pół tonu wyższy od dźwięku d. Tej wysokości będziemy szukać. Inaczej formułując to zdanie - do tej wysokości będziemy dążyć, wykonując pierwszy podciąg. Wysokości oddalonej od dźwięku wyjściowego o pół tonu (patrz takt drugi). W każdym takcie omawianego przykładu uderzamy zilustrowane dźwięki na pierwszą oraz trzecią miarę taktu (podziały rytmiczne oraz wartości nut dokładnie omówiliśmy na łamach magazynu "Gitarzysta" 11/2008). W drugim takcie dźwięk d uderzamy na pierwszy klik metronomu, natomiast dźwięk d# uzyskujemy w wyniku podciągu o pół tonu, równo z trzecim klikiem (patrz fot. A, B na s. 84). Kolejny takt różni się jedynie zapisem. Na początku mamy pauzę półnutową. Podciąg natomiast wykonujemy "na raz", na trzecią miarę taktu. Ostatnie dwa takty to ćwiczenie na wykonanie podciągu poprzez opuszczenie struny (fot. 3 na s. 84). Podciągnięcia o cały ton (do wysokości dźwięku znajdującego się dwa progi "dalej") ilustruje PRZYKŁAD 2.
Jako podsumowanie opanowywanej techniki bendingu potraktuj PRZYKŁAD 3.
Jest to doskonałe ćwiczenie na połączenie podciągów o cały ton oraz o pół tonu. Każdy takt rozpoczyna dźwięk docelowy na strunie b/h2, którego wysokość powinniśmy uzyskać w wyniku podciągnięcia dźwięku na strunie g3: kolejno o cały ton (full) oraz pół tonu (1/2). Każdy podciąg w tym przykładzie wykonujemy "na raz" - na każdą miarę taktu (ćwierćnutę).
PRZYKŁADY 4, 5 I 6 to wybrane fragmenty bluesowych zagrywek Petera Greena pochodzące z krążków "A Hard Road", "In The Skies" oraz "Best".
Stanowią one podsumowanie dla tego odcinka warsztatu. Zwróć uwagę na rytmikę, podział triolowy (w którym pojawiają się również szesnastki), zastosowanie poznanych już wcześniej skal. Pomyśl, jaką rolę pełni w każdej zagrywce podciąg. Czy wykonanie każdej z tych zagrywek z pominięciem tego charakterystycznego dla gitary środka artykulacji nie zabrzmi inaczej? Nie odbierze melodii życia, którą czujemy, słysząc czy też wykonując m.in. podciąg? Od stycznia 2010 roku w każdym z warsztatów odkrywamy mniej lub bardziej znaną sylwetkę bluesowego gitarzysty (do tej pory byli to: Howlin’ Wolf, Ronnie Earl, Peter Green). Jaki będzie temat następnego odcinka i kto wcieli się w rolę jego głównego bohatera? Zapraszam za miesiąc.