FENDER American Elite Stratocaster HSS Shawbucker

Rodzaj sprzętu: Gitara elektryczna

Pozostałe testy marki FENDER
Testy
2016-05-05
FENDER - American Elite Stratocaster HSS Shawbucker

American Elite to nowa seria gitar Fendera, zastępująca w nowym katalogu uznaną serię American Deluxe, docenianą za ponadprzeciętną jakość wykonania, nowinki techniczne i ulepszenia klasycznych konstrukcji tej kalifornijskiej marki. Jej motto mówi, że w gitarzystach drzemie pasja, będąca paliwem nigdy nie kończącej się pogoni za kreatywnością i ekspresją. Fender Elite zrodził się - jak zapewnia firma - z tej samej pasji...

Autor testu: Wojtek Wytrążek

BUDOWA


Wykonany z olchy korpus pokryty metalizującym lakierem poliuretanowym ma nieco głębsze sfrezowanie tylnej części w miejscu stykającym się z klatką piersiową grającego niż dotychczas stosowane. Miejsce łączenia z gryfem zostało zaokrąglone, podobnie jak ścięta płytka z grawerowanym logotypem stabilizująca cztery śruby. Kolejnymi nowościami są zmienny profil szyjki - z C przy główce do D przy korpusie - oraz podstrunnicy, której promień wzrasta od 9,5 cala (241 mm) przy siodełku do 14 cali (355,6 mm) przy ostatnim 22 progu. Bez zmian pozostała menzura wynosząca 25,5 cala, czyli 648 mm. Siodełko główki wykonano z syntetycznej kości. Blokowane klucze olejowe z krótkimi kołkami nie wymagają już dwóch docisków strun - pozostał tylko jeden, o innym kształcie, bardziej elegancki niż spotykane wcześniej. Numer seryjny egzemplarza widnieje z tyłu, z przodu pozostawiono jedynie srebrne logo i nazwę modelu.

Śruba regulacji gryfu została przeniesiona na przeciwległy koniec szyjki - nakrętka, którą można obracać za pomocą klucza wkładanego w jej boczne otwory, mieści się w niewielkim podcięciu i znacznie upraszcza korekty. Znaczniki progów medium jumbo w tradycyjnej formie kropek wykonano z ciemnej masy perłowej. Szyjkę wykończono lakierem uretanowym o satynowym połysku, jedynie przód główki jest błyszczący. Mostek to zawieszone na dwóch śrubach tremolo klasy Deluxe z dźwignią wciskaną w jego blok. Odlewane siodełka mają śruby do regulacji menzury umieszczone z lewej strony.

W układzie elektrycznym zamontowanym na trójwarstwowej płytce w kolorze Mint Green zastosowano najnowszą, czwartą generację bezszumowych singli Fender Noiseless, przeznaczonych specjalnie dla linii Elite, a także dwucewkowy przetwornik Shawbucker (opisywany w teście modelu Fendera w numerach 3/2015 oraz 8/2015). Jego twórcą jest Tim Shaw - niegdyś współpracownik Gibsona tworzący repliki starych humbuckerów P.A.F., w ostatnich latach pracujący dla Fendera. W gałce potencjometru głośności umieszczono przełącznik systemu S-1, oferującego dodatkowe kombinacje połączeń przetworników oprócz podstawowych pięciu wybieranych przełącznikiem ślizgowym.

Potencjometry barwy podzielono następująco - bliższy głośności odpowiada za przetwornik przy gryfie, skrajny za środkowy i przy mostku. Niewielki przycisk obok nich umożliwia włączenie humbuckera bez względu na pozycję przełącznika 5-pozycyjnego z jednoczesnym odcięciem układu kontroli barwy. Sygnał z humbuckera trafia wtedy wprost do gniazda wyjściowego zamontowanego na korpusie blisko mostka. Gałki na potencjometrach mają nieco zmieniony profil i większą średnicę części chwytnej.

Gitara jest dostarczana w futerale z zamkami w typu TSA (wymagane przez Transportation Security Administration - Administrację bezpieczeństwa transportu; możliwe do otwarcia przez służby ochrony na lotniskach bez obecności właściciela bagażu). Jego walizkowy kształt ożywiają tłoczone logo i geometryczna fala biegnąca przez całą długość. W środku jest on w całości wyłożony pluszem. Pod gryfem jest schowek pełen drobiazgów takich jak: ramię tremolo, dwa klucze imbusowe do regulacji gryfu i siodełek, dwa kluczyki do zamków futerału, skórzany pasek, blokady do paska, instrukcja obsługi w zgrabnym etui i parę plakietek informacyjnych.

WRAŻENIA


Obcowanie ze znakomitymi instrumentami to jedna za największych zalet naszej pracy - tak też jest w tym przypadku. Po otwarciu futerału trzeba było przez chwilę nacieszyć wzrok widokiem perfekcyjnie wykonanego i wizualnie atrakcyjnego instrumentu, o nietuzinkowym kolorze i harmonijnie dobranych detalach. Choć linia Elite to jeszcze nie Custom Shop, a jeszcze instrumenty fabryczne, to trzeba przyznać, że ich jakość jest ponadprzeciętnie dobra. Trudno mieć jakikolwiek zastrzeżenia do wykończenia i spasowania zastosowanych tu elementów.

Gitara waży około 3,8 kg, korpus wypada zatem zaliczyć do wagi średniej - całość jest bardzo dobrze wyważona. Nieco szersze sfrezowanie korpusu nieznacznie podniosło i tak wysoki komfort gry na stojąco. Zmienny profil gryfu i promień podstrunnicy to znakomite rozwiązanie - przy główce wygodnie łapie się akordy bliżej korpusu szyjka i podstrunnica są coraz bardziej spłaszczone i ułatwiają szybką grę w wysokich pozycjach. To rozwiązanie pozwala również na ustawienie bardzo niskiej akcji strun, bez gaśnięcia dźwięków przy podciąganiu. Ewentualne poprawki ustawienia gitary to wyłącznie kwestia specyficznych oczekiwań poszczególnych użytkowników - po wyjęciu z futerału i nastrojeniu gitara jest gotowa do gry.

BRZMIENIE


Czwarta generacja bezszumowych przetworników okazuje się być kolejnym krokiem ku ideałowi, którym jest rasowe brzmienie Strata i całkowity brak zakłóceń, przede wszystkim przydźwięku sieciowego. Pierwsza wersja Vintage Noiseless - do dziś używana przez Erica Claptona i montowana w sygnowanych przez niego modelach - brzmiała świetnie pojedynczo, jednak nieco gorzej w parach. Drugą generację - Samarium Cobalt Noiseless - z magnesami samarowo-kobaltowymi zaprojektował legendarny konstruktor przetworników Bill Lawrence. Dzięki świetnej jakości przez kilka lat były montowane w Strato i Telecasterach linii Deluxe, można je było także kupić oddzielnie. Trzecia generacja N3 również dobrze się spisywała, choć niektórzy narzekali na minimalne zakłócenia i specyficzną sterylność dźwięku.

Ostatnia wersja zaskakuje skutecznością w eliminowaniu przydźwięku i brzmieniem posiadającym wszystkie cechy tworzące legendę Stratocastera. Dźwięk z przetwornika przy gryfie jest ciepły, dźwięczny i pełny, lirycznie łkający przy mocniejszym przesterowaniu. Dwa single dają czarujący bell tone - rozwibrowane dzwoneczki, jednak bez objawiającej się w niektórych egzemplarzach drutowatości graniczącej ze specyficznym naturalnym chorusem gitary. Singiel z pozycji środkowej daje energetyczne brzmienie, świetnie nadające się do ostrzejszych riffów i bluesowych solówek. Po dołączeniu cewki humbuckera otrzymujemy jasne, przyjemnie szkliste brzmienie w kanonie Strata. Jako zwolennik prawdziwych singli powiem tak: gdyby mi ktoś nie powiedział, że to noiselessy, to zorientowałbym się dopiero w momencie włączenia mocnego przesteru nie słysząc przydźwięku. Mają swój własny charakter, z lekko wycofanym środkiem, ale grają po prostu jak single. Dźwięk jest plastyczny, podatny na artykulację, a jednocześnie miękki, bez męczącego wyższego środka. Prawdziwym mistrzostwem świata jest nowy humbucker z wyeksponowanym i czytelnym środkiem, lekko podciętym dołem i okrągłą górą.

To jeden z najlepszych przetworników w swojej klasie, o czym świadczy fakt, że wiele osób wysyła do Fendera pytania, kiedy będzie dostępny oddzielnie. Na czystej barwie nawiązuje do starych humbuckerów, na przesterze nie gubi szczegółów, znakomicie reaguje na dynamikę gry i artykulację. Brzmi lirycznie na brzmieniach typu crunch, w distortion zachowuje czytelność nawet gęstych riffów dzięki wyraźnemu atakowi. Przycisk umożliwiający szybkie włączenie humbuckera jest z dwóch powodów świetnym rozwiązaniem. Po pierwsze, ominięcie kontroli barwy powoduje, że dźwięk jest nieco bardziej wyrazisty, minimalnie jaśniejszy i głośniejszy. Po drugie, można sobie ustawić jakiś sound switchem 5-pozycyjnym i systemem S-1, dającym kilka dodatkowych połączeń, a potem kliknąć ów przełącznik i bez zbędnych manipulacji od razu mamy humbucker pod mostkiem.

PODSUMOWANIE


Stratocaster Elite to profesjonalny koń roboczy - solidny, uniwersalny, wygodny i bardzo dobrze wyglądający. Być może purystom będą przeszkadzać Noiselessy, ale profesjonaliści docenią ten model za wszechstronność i efektywność w rozmaitych sytuacjach na scenie i w studio. Humbucker i bezszumowe single gwarantują szeroką paletę brzmień i brak przydźwięku pod światłami na scenie lub w studio. W gruncie rzeczy najlepiej mieć dwa Stratocastery - odrapanego relica, wiernego tradycjom lat 50. z brumem, brudem, korozją i tym, co może ubarwiać legendę, oraz najbardziej współczesny model ze wszystkimi możliwymi udogodnieniami, które nie zawiodą w pełnym niespodzianek życiu profesjonalnego muzyka.

 

Korpus: olcha
Gryf: klon
Podstrunnica: klon
Progi: 22 medium jumbo
Menzura: 25,5" - 648 mm
Mostek: 2-Point Deluxe Synchronized Tremolo
Klucze: blokowane Fender Deluxe
Układ elektryczny: Fender Noiseless IV ×
2, Shawbucker, przełącznik 5-pozycyjny,
VOLUME, TONE × 2, system S-1, dodatkowy
przełącznik
Wykończenie: Autumn Blaze Metallic


Wynik testu
Wykonanie:
6
Brzmienie:
6
Jakość / Cena:
5
Wygoda:
6