FENDER Showmaster QMT HH

Rodzaj sprzętu: Gitara elektryczna

Pozostałe testy marki FENDER
Testy
2006-08-07
FENDER - Showmaster QMT HH

Są gitary, w których można się zwyczajnie od pierwszego wejrzenia zakochać. Tak właśnie pomyślałem, kiedy pierwszy raz zobaczyłem Showmastera.

Po zagraniu kilku dźwięków nie miałem już najmniejszych wątpliwości, że warto przedstawić ją szerszej publiczności, a szczególnie tym, którym nazwa Fender kojarzy się tylko i wyłącznie ze sceną country, bluesem i innymi odmianami lżejszego grania.

BUDOWA


Gitara Showmaster QMT HH prezentuje się niezwykle atrakcyjnie pod względem wizualnym i jest do tego bardzo starannie wykonana (chociaż nie obyło się bez pewnych uchybień, o których opowiem za chwilę). Pozostaje nam tylko ustawić wysokość strun i pickupów, co z kolei nikogo nie powinno dziwić, gdyż praktycznie każdy nowy instrument wymaga przeprowadzenia takich podstawowych regulacji. Korpus w testowanym modelu wykonano z lipy amerykańskiej, z wklejanym, klonowym gryfem o palisandrowej podstrunnicy, na której nabito 24 progi typu jumbo. Gitarę wyposażono w stały mostek, 5-pozycyjny przełącznik wyboru przetworników, potencjometr głośności, barwy, a także dwa humbuckery firmy Seymour Duncan. Są to modele SH-1N RP ’59 Reverse Polarity (przy mostku) oraz Seymour Duncan SHPGP-1B Pearly Gates Plus (przy gryfie).

Można powiedzieć, że 24 precyzyjnie nabite progi oraz ergonomiczny kształt gryfu kwalifikują prezentowany instrument do grupy gitar "wyścigowych", które są przeznaczone dla gitarzystów preferujących wszelkie odmiany muzyki rockowej i mocniejsze, szybsze granie. Patrząc na gryf zdziwił mnie fakt niezbyt starannego umieszczenia markerów progów. Pozostaje jedynie mieć nadzieję, że jest to wada tego konkretnego egzemplarza, a nie całej serii produkcyjnej. Warto zwrócić również uwagę na blokowane klucze, które rewelacyjnie trzymają strój, i to nawet przy mocnej i bardzo forsownej grze.

POGRAJMY


Układ i rodzaj zamontowanych przetworników nie wskazują na możliwość uzyskania brzmień, do których przyzwyczaiły nas instrumenty marki Fender. W porównaniu do gitar typu strat, Showmaster brzmi ciemniej, cieplej i masywniej, co potwierdzają próbki zamieszczone na dołączonej do magazynu płycie DVD.

Dzięki temu, że gitarę wyposażono w dwa rewelacyjnej jakości przetworniki, instrument odzywa się pełnym pasmem, brzmienie jest mięsiste i to niezależnie od aktualnie wybranego przełącznika. Kombinacji jest sporo, gdyż na pokładzie gitary zamontowano przełącznik 5-pozycyjny. Osobiście najbardziej przypadły mi do gustu pozycje skrajne, czyli oddzielna praca humbuckera przy mostku oraz przy gryfie.

Brzmienie Showmastera QMT HH jest po prostu fantastyczne, z doskonale wyważonymi proporcjami pasm w sygnale wyjściowym. Wśród gitarzystów, grających na instrumentach wyposażonych w humbucker przy mostku, często słyszy się narzekania, że jego barwa nie oddaje wszystkich niuansów artykulacyjnych, a brzmienie zawiera za dużo góry lub typowego "piasku". W przypadku Showmastera nie ma o tym mowy. Począwszy od dźwięków w stylu AC/DC i Aerosmith, a skończywszy na ciężkich riffach z piekła rodem - gitara nie eksponuje wyższych częstotliwości, grając zbalansowanym pasmem.

Równie dobrze spisuje się przetwornik przy gryfie, oferując piękny, okrągły sound w stylu Lukathera, Petrucciego czy Santany (mam na myśli oczywiście współczesne brzmienie Santany, a nie to z czasów "Moonflower" czy "Samba Pa Ti"). Na szczególną pochwałę zasługuje dolny przedział częstotliwości (bez przesadnego, zbędnego buczenia) i dynamiczny, rockowy środek. Gitara charakteryzuje się również mocnym, długim sustainem, który - ogólnie rzecz biorąc - należałoby umieścić gdzieś pomiędzy Les Paulem a wyższymi modelami Ibaneza. Po zastosowaniu obniżonego o pół tonu stroju, przekonałem się ostatecznie, z jak groźnym narzędziem mam właśnie do czynienia.

PODSUMOWANIE


Pojawienie się serii Showmaster w ofercie firmy Fender to w zasadzie logiczna i rozsądna próba wyjścia naprzeciw potrzebom rynku i - co tu ukrywać - pewnej widocznej w branży gitarowej modzie. Polecam ją przede wszystkim tym z Was, którzy chcą mieć gitarę o mocnym, zdecydowanym, charakterystycznym dla muzyki rockowej i metalowej, brzmieniu. Komfort gry, doskonałe brzmienie, stabilny strój i naprawdę rewelacyjny design - to tylko niektóre z atutów tego instrumentu. Zresztą co tu dużo mówić: gitara stroi, brzmi świetnie i oferuje duży komfort gry. I o to przecież nam wszystkim tak naprawdę chodzi!.

Jacek Rogalski


korpus: lipa amerykańska; płyta wierzchnia: klon falisty; gryf:
klon wklejany w korpus (profil "C"); menzura: 25,5" (648mm);
podstrunnica: palisander; promień gryfu: 15,75" (400mm); progi: 24
jumbo; osprzęt: chromowany; mostek: 2-Point Synchronized Tremolo;
przetworniki: 2×HB (Seymour Duncan SH-1N RP ’59 (mostek),
Seymour Duncan SHPGP-1B (gryf); regulatory: VOLUME, TONE


Wynik testu
Funkcjonalność:
6
Wykonanie:
5
Brzmienie:
6
Jakość / Cena:
5