FENDER Special Edition Thinline ‘72 Custom

Rodzaj sprzętu: Gitara elektryczna

Pozostałe testy marki FENDER
Testy
2015-04-01
FENDER - Special Edition Thinline ‘72 Custom

Istnieją pewne modele gitar, które będąc poza głównym obiegiem, nie cieszą się ogromną popularnością, jednak są szanowane i mają wąską, na swój sposób elitarną grupę miłośników

Tak jest w przypadku Telecasterów z charakterystycznym otworem rezonansowym i komorą akustyczną, określanych jako Thinline. Ten specyficzny model opracował w 1968 r. niemiecki lutnik Roger Rossmeisl. Do produkcji trafił on w 1969 r., a ulepszona wersja z dwoma humbuckerami Fender Wide Range pojawiła się na rynku w 1972 r. Mamy wyjątkową przyjemność testować model nawiązujący do tamtego wzoru, którego oficjalna premiera na targach NAMM Show przypada na dzień 22 stycznia 2015 r.

Korpus w kolorze Faded Sonic Blue jest nieco lżejszy w porównaniu z klasycznym Telecasterem. Płyta wierzchnia wokół "efa" jest dość gruba i starannie wykończona lakierem. Klonowy gryf wykonany z jednego kawałka drewna mieści 21 progów średniej wielkości. Powierzchnia podstrunnicy jest pokryta grubą warstwą przezroczystego lakieru o wysokim połysku. Osprzęt nie różni się od elementów montowanych w latach siedemdziesiątych - klucze to klasyczne przekładnie typu vintage ukryte w ozdobnych puszkach z naciętymi kołkami i otworami do schowania końcówek strun. W płytce mocującej szyjkę jest otwór do regulacji kąta gryfu - jest to wprowadzona w latach 70. konstrukcja Micro Tilt. Trzeba pamiętać o poluzowaniu trzech wkrętów łączących gryf z korpusem.

Mostek przykręcono do korpusu trzema wkrętami, struny są przewleczone przez korpus i zakotwiczone w metalowych tulejach. Siodełka to najbardziej charakterystyczne dla Fendera elementy z giętej blachy z wybitymi napisami firmowymi. Trójwarstwowa płytka z perłowym frontem nie tylko podnosi poziom estetyczny instrumentu, ale również jest elementem montażowym układu elektrycznego opartego na dwóch przetwornikach typu humbucker. Ich niklowane puszki zdobi logo wkomponowane między śruby nabiegunników ustawione w dwóch rzędach po trzy. Pozostałe elementy to tradycyjnie: trójpozycyjny przełącznik, wspólna kontrola głośności i barwy.

Gitara bez podłączenia do wzmacniacza odzywa się głośniej i wyraźniej niż instrumenty solidbody. Przystawki Fender Wide Range potwierdzają powód nadania im takiej nazwy - istotnie grają szerokim pasmem, brzmienie jest ciepłe i szlachetne, ale nie zmulone. Dźwięk jest przestrzenny i na swój sposób lekki, za co niewątpliwie odpowiada komora akustyczna. Przystawka przy gryfie zapewnia okrągłe klarowne brzmienie, a dwa przetworniki jeszcze mocniej zdradzają przynależność do rodziny Tele - pojawia się kwaczący środek i iskrząca góra. Przetwornik przy mostku wydaje się bliższy telecasterowemu singlowi, niż typowym humbuckerom - charakterystyczny countrowy twang jest wciąż obecny, tyle, że bez brumu i zakłóceń. Na przesterze brzmienie pozostaje energetyczne i nie poddaje występującemu często w przypadku klasycznych humbuckerów zamuleniu, będąc najbliżej stylistyce gitar Gretsch. Jak na produkcję meksykańską, instrument prezentuje bardzo dobrą jakość dźwięku i wysoki poziom dbałości o wykończenie.

www.fender.com

Gryf: klon,
podstrunnica: klon,
progi: 21 medium jumbo
Menzura: 648 mm (25.5")
Korpus: olcha
Układ elektryczny: Fender Special
Humbucking × 2, 3-pozycyjny przełącznik,
Volume, Tone
Mostek: stały
Klucze: Fender Vintage
Wykończenie: Faded Sonic Blue


Wynik testu
Wykonanie:
5
Brzmienie:
5
Jakość / Cena:
5
Wygoda:
5