FENDER Fishman TriplePlay Stratocaster HSS

Rodzaj sprzętu: Gitara elektryczna

Pozostałe testy marki FENDER
Testy
2015-02-23
FENDER - Fishman TriplePlay Stratocaster HSS

2014 rok należał niewątpliwie do marki Fender, która obchodziła 60-lecie swojej najbardziej znanej gitary - Stratocastera. Z tej okazji amerykański producent zaprezentował wiele jubileuszowych modeli, reprezentujących historycznie cały okres królowania tego niezwykłego instrumentu, od sześciu dekad cieszącego się olbrzymią popularnością gitarzystów.

Autor testu: Piotr Szarna

Obecny w teście Fender Fishman TriplePlay Stratocaster HSS łączy tradycyjny design z najnowszymi, przyszłościowymi rozwiązaniami, które reprezentuje tu wbudowana elektronika w postaci bezprzewodowego systemu MIDI Fishmana i autorskiego interfejsu audio USB, pozwalającego na bezpośrednie połączenie z komputerem lub dowolnym urządzeniem iOS.

BUDOWA


Pomimo obecności na pokładzie cyfrowych technologii Fender Fishman TriplePlay to również klasyczny, rasowy Strat z pełnowartościowym setem pickupów. Olchowy korpus wykończono na wysoki połysk 3-kolorową przypalanką Sunburst i uzupełniono trójwarstwowym białym pickguardem. Vintage’owy, synchronizowany i mocowany na 6 śrub mostek tremolo z giętymi siodełkami współpracuje z sześcioma kluczami Fendera, zamontowanymi na powiększonej, znanej ze starszych konstrukcji vintage główce. Wykończony satynowo, klonowy gryf o nowoczesnym profilu C zaopatrzono w palisandrową podstrunnicę o radiusie 9,5"i 22 progach medium jumbo.

Układ elektryczny tworzą tu dwa bezszumowe single Fender Vintage Noiseless oraz humbucker Seymour Duncan Pearly Gates. Dosyć nietypowo obsługiwane są one tylko jednym, wspólnym potencjometrem VOLUME. Nie ma tu regulacji tonów, ponieważ pozostałe dwie gałki VOLUME odpowiadają za głośność odpowiednio systemu MIDI Fishmana oraz wyjścia słuchawkowego 1/8", znajdującego się obok gniazda mini USB na dolnej krawędzi gitary (w miejscu gdzie gniazda wejściowe ma większość gitar - Strata oczywiście wyłączając).

Tu docieramy do nowoczesnego serca testowanego Strata - systemu Fishman TriplePlay. Tworzy go zamontowany pomiędzy mostkiem a humbuckerem specjalny pickup MIDI, który poprzez 6 niezależnych mini-humbuckerów przesyła sygnał z każdej struny do wewnętrznej elektroniki przetwarzającej je na komunikaty MIDI. Unikalną opcją całego systemu jest możliwość bezprzewodowego przesyłania sygnału do komputera. Z tyłu gitary wbudowany jest bezprzewodowy kontroler, współpracujący z wpinanym w wejście USB komputera odbiornikiem Fishmana. Mamy tu włącznik systemu, gniazdo mini USB do ładowania wewnętrznego akumulatora (dołączonym kablem łączymy je z wejściem USB komputera) oraz przycisk połączenia z odbiornikiem USB.

Z tyłu główki przykręcony jest mały klip, w którym po wsunięciu możemy też bez obaw o zagubienie przenosić odbiornik. Całość obsługiwana jest z poziomu gitary poprzez dedykowane, drugie pokrętło VOLUME odpowiadające za głośność barw MIDI oraz znajdujący się na pickguardzie okrągły kontroler D-pad, którym poprzez 4 przyciski możemy zmieniać barwy oraz funkcje dostępne w oprogramowaniu Fishman TriplePlay.

Na dolnej krawędzi gitary widnieje gniazdo USB, pozwalające na wykorzystanie wbudowanego wewnątrz interfejsu audio, a sąsiadujące wyjście 'mały jack', działające jak każde gniazdo słuchawkowe w kartach muzycznych umożliwia odsłuch całości. Trzecia z gałek VOLUME gitary odpowiada właśnie za poziom głośności na słuchawkach. Wraz z solidnym, firmowym pokrowcem w zestawie otrzymujemy zapisane na pendrive oprogramowanie - wspomniane TriplePlay, IK Multimedia SampleTank 2.5 i Native Instruments Komplete Elements z olbrzymią biblioteką barw MIDI, AmpliTube Custom Shop, a po zarejestrowaniu Notion Progression pozwalający na wykorzystanie iPada i PreSonus Studio One Artist do wielośladowego nagrywania.

W PRAKTYCE


Zacznijmy od gitary. Fender Fishman TriplePlay Stratocaster HSS to klasyczny Strat z nieco nowocześniejszymi, niskoszumowymi singlami i humbuckerem. Przy założonych dziewiątkach, niskim setupie i mocnym ataku struny czasem lekko brzęczą, ale mieszczą się jak najbardziej w ‚stratowym’ standardzie. Gryf jest wygodny, mostek działa miękko i prawidłowo wraca do pozycji (pod warunkiem delikatnego obchodzenia się - również standard). Na sucho czuć lekko wycofany środek na strunach wiolinowych, a struny basowe odzywają się bardzo dynamicznym i sprężystym brzmieniem. Pokładowe single na czystej barwie mają więcej basu i sporo cieplejszą górę w porównaniu z tradycyjnymi konstrukcjami, co też dużo lepiej sprawdza się na blues-rockowym, czy nawet rockowym przesterze, a wszelkie szumy eliminowane są tu znakomicie.

Oparta na magnesach Alnico 2 konstrukcja pickupów ma lekko zwiększony poziom sygnału, oferując przy zmniejszonej prezencji lepszy sustain. Jest to mimo wszystko cały czas rasowa barwa Fendera o trochę ciemniejszym charakterze i pełniejszym dole pasma. Układ uzupełnia rewelacyjnie rockowo brzmiący humbucker Seymour Duncan Pearly Gates. Barwa na przesterze wprost powala, można porównać ją do bardziej nasyconego w dole i miększego w górze, słynnego modelu JB. Zarówno riffy jak i solówki prezentują najwyższą klasę, a bogatym harmonicznym i nasyconej górze towarzyszy dynamiczny, okrągły palm-muting. Jednak TriplePlay Stratocaster dzięki wbudowanej elektronice oferuje dużo więcej, otwierając przed gitarzystami dostęp do cyfrowego świata wirtualnych instrumentów.

Bezprzewodowy system MIDI po zwykłym wpięciu odbiornika Fishmana do gniazda USB komputera, błyskawicznym sparowaniu z nadajnikiem (z tyłu gitary mamy włącznik i odpowiedni przycisk) i instalacji oprogramowania jest gotowy do pracy. Zasięg działania oscyluje swobodnie wokół kilkunastu metrów a na jednym ładowaniu system pracuje około 20 godzin. Dedykowany program TriplePlay pozwala ustawić czułość dla każdej struny oddzielnie, nastroić gitarę oraz wybrać dowolną, dostępną w bibliotece barwę MIDI. W dolnej części ekranu widać graficzny obraz podstrunnicy, na której pojawiają się grane przez nas dźwięki. Mamy tu setki brzmień od klasycznych fortepianów, basów, gitar akustycznych, fletów i keyboardów po przestrzenne stringi czy barwy syntezatorowe. Program udostępnia też możliwość gry na połączonych instrumentach (np. 4 wyższe struny - organy i 2 dolne - bas). Jednocześnie opóźnienia (szczególnie przy zmniejszeniu bufora w karcie muzycznej) są naprawdę niewyczuwalne, co zależne też jest od poszczególnych barw oraz mocy przerobowych komputera. Bezproblemowo przenoszone są podczas gry elementy artykulacyjne jak slide czy legato.

Po podłączeniu gitary przez USB i wykorzystaniu pokładowego interfejsu audio możemy korzystać z bardzo dobrze brzmiących symulacji wzmacniaczy Guitar Rig 5. Co ważne, TriplePlay doskonale sprawdza się przy nagrywaniu własnych pomysłów i ścieżek basów, perkusji oraz innych instrumentów wirtualnych. W programie DAW instrument widziany jest jako wtyczka MIDI, a każda ze strun ma swój odrębny kanał. Tu też możemy bezproblemowo załadować profesjonalne, posiadane przez nas instrumenty wirtualne.

PODSUMOWANIE


Fender Fishman TriplePlay Stratocaster HSS jest przyszłościową propozycją Fendera, łączącą rasową gitarę wyposażoną w klasowe przetworniki z bezprzewodowym systemem MIDI Fishmana i interfejsem audio Fendera. Gitara otwiera drzwi do ogromnych możliwości cyfrowego świata i wirtualnych instrumentów, będąc jednocześnie fantastycznym narzędziem kompozytorskim, pozwalającym, obok odkrycia nowych pokładów inspiracji w grze, od podstaw zarejestrować profesjonalnie już brzmiące demo.

korpus: olcha
gryf: klon
podstrunnica: palisander
progi: 22 medium jumbo
menzura: 25,5" (648 mm)
radius: 9,5" (254 mm)
elektronika: 2 x single-coil Fender Vintage Noiseless,
1 x Seymour Duncan Pearly Gates,1 x Fishman
hex pickup, przełącznik 5-pozycyjny, 3 x VOLUME,
D-pad, wbudowany nadajnik bezprzewodowy
Fishman TriplePlay
mostek: tremolo vintage
klucze: zamknięte Fender
wykończenie: 3-kolorowy Sunburst
akcesoria: pendrive z oprogramowaniem, odbiornik
Fishman USB, przewody USB, pokrowiec Fender


Wynik testu
Wykonanie:
5
Brzmienie:
5
Jakość / Cena:
5
Wygoda:
5
Posłuchaj Testowany sprzęt