FENDER American Standard HH Stratocaster

Rodzaj sprzętu: Gitara elektryczna

Pozostałe testy marki FENDER
Testy
2015-02-02
FENDER - American Standard HH Stratocaster

Stratocaster to single - stwierdzenie tak oczywiste, że aż banalne. Do tego stopnia, że można by te słowa traktować jak synonimy. Jednakże od dziesięcioleci gitarzyści eksperymentują z innymi konfiguracjami przystawek, poszukując innych barw i innych kolorów. A wśród nich nie brakuje tych co tęsknią za ciepłą głębią układu HH, kojarzącego się z marką na przeciwnym biegunie rockowej stylistyki.

Autor testu: Krzysztof Inglik

Układ z dwoma humbuckerami to nie nowość w ofercie kalifornijskiej marki. Tzw. Big Apple Stratocaster, czy wprowadzony jakiś czas temu do oferty (i obecny w niej do dziś) Blacktop Stratocaster - to jedne z konstrukcji HH jakie mieliśmy przyjemność ogrywać. Tym razem do redakcji dotarł model flagowy - American Standard - uzbrojony w taką właśnie konfigurację przystawek. Macie ochotę dowiedzieć się o nim więcej? No pewnie, my też!

BUDOWA


Testowany egzemplarz dojechał do nas w czarnym futerale z metalowym emblematem Fender. Korpus instrumentu wykonano z olchy i wykończono w kolorze 3-Color Sunburst (w serii dostępne są także wersje Ocean Blue Metallic, Olympic White oraz Black). Cały układ elektryczny zamontowany został na białej, trójwarstwowej maskownicy, przykręconej do korpusu 11 śrubkami. Jego sercem, a zarazem clou tego modelu, są dwa humbuckery Fender Twin Head Vintage, osłonięte niklowymi puszkami. Przystawka pod gryfem oparta została na magnesie Alnico 2, a jej rezystancja wynosi 7,3 kOhm. Pickup przy mostku to tradycyjne Alnico 5 o rezystancji 10,5 kOhm.

Trójpozycyjny przełącznik daje do dyspozycji podstawowe konfiguracje: humbucker pod mostkiem, oba pickupy razem oraz humbucker pod gryfem. Jak przystało na Stratocastera do dyspozycji mamy trzy pokrętła. Jednakże w przeciwieństwie do typowego Strata są to dwie gałki VOLUME (każda z nich obsługuje jeden pickup) i samotna gałka MASTER TONE. Tradycyjnie dla modelu American Standard, ruchomy mostek oparty jest na dwóch śrubach (2-Point Synchronized Tremolo). Struny leżą na siodełkach z giętej blachy (Vintage- Style Stamped Steel Saddles), które do niedawna kojarzyły się z konstrukcjami vintage - niegdyś seria American Std. miała masywniejsze, lite siodełka.

Klonowy gryf przymocowany jest do korpusu czterema wkrętami z użyciem systemu Micro-Tilt. Klucz regulujący wkładany jest w niewielki otwór blachy usztywniającej połączenie. Dzięki temu systemowi można dokonywać niewielkich korekt kąta gryfu w stosunku do korpusu. Na palisandrowej podstrunnicy nabito 22 progi Medium Jumbo, a rolę markerów pełnią kropki w kolorze Aged White. Radius podstrunnicy wynosi 9,5 cala, czyli około 241 milimetrów. Szerokość wykonanego z syntetycznej kości siodełka przy główce wynosi 42,8 mm. Na główce zamontowano sześć kluczy Fender Deluxe Staggered Cast/Sealed o zmiennej wysokości - klucze dla strun E6 i A5 są standardowej wysokości, ale pozostałe są nieco niższe, dzięki czemu zwiększony jest kąt na siodełku i mniejsze naprężenie strun na obniżającym je drzewku. Od strony główki zapewniono dostęp do pręta regulującego relief gryfu - w celu dokonania korekty nie trzeba go odkręcać (lub maskownicy), jak w modelach vintage..

WRAŻENIA


Trójkolorowy Sunburst wykonany jest tu dość gustownie, co wbrew pozorom nie jest częste - klucz to odpowiednio dobrana proporcja czerwonego i czarnego barwnika. Niklowane puszki humbuckerów przyciągają uwagę i subtelnie akcentują tradycyjny charakter wykończenia. Podoba mi się to, że otwory w płytce wycięte zostały dokładnie na kształt pickupów - nic tu nie odstaje, nie ma za dużych dziur itd. Zastosowanie od góry dwóch śrub regulujących wysokość pozwala na dopasowanie kątów nachylenia przystawek do strun. Gitara leży w ręku jak dobrze dopasowane rękawiczki - wszakże ta konstrukcja ma już 60 lat. Korpus jest wygodnie wyprofilowany, a gryf wyrzeźbiony na kształt łagodnego "C" powinien pasować większości gitarzystów. Nieco większy radius niż w konstrukcjach vintage pozwoli na obniżenie strun bez obawy o wygaszanie strun wiolinowych o progi podczas podciągania. A jak jest brzmieniowo?

Przetworniki mają średni poziom sygnału wyjściowego - może nawet pomiędzy niskim, a średnim, jeśli miałbym brać pod uwagę relatywną głośność w porównaniu z innymi instrumentami. Tak, czy inaczej nie są to hi-gainowe demony. Przetwornik przy mostku ma wyrównane pasmo z lekko wycofanym środkiem, przez co ma się wrażenie, że gra mocniej górą niż standardowy pickup PAF. Pickup pod gryfem jest aksamitny, ale nie stłumiony - tu także czuć więcej góry niż w konstrukcjach vintage.

Również środek pasma nie jest tu przesadnie eksponowany. Można by powiedzieć, że gra szerokopasmowo. Podstawowy charakter przystawek usłyszeć można na początku próbki audio - od humbuckera pod gryfem, przez oba jednocześnie, do humbuckera pod mostkiem. Zaskakujące jest to, że pickupy Twin Head Vintage zachowują dość dużo twangu, którego oczekiwać można od singli. Staram się tu nie użyć terminu "fenderowski charakter", ale właśnie tak to odczuwam. Dzięki temu gra na barwach czystych jest w pełni satysfakcjonująca i żadna z pozycji przełącznika nie jest przesadzona. Jeśli chodzi o przesterowania, to za sprawą wycofanego środka mają one drobnoziarnisty charakter i wydaje się, że gain jest większy niż w rzeczywistości. Do głosu dochodzi tu nieco mocniej wyeksponowana góra oraz stosunkowo niski poziom wyjściowy, przez co drive ustawiony pod ulubionego LP może być "bzyczący" (słychać to wyraźnie na załączonej próbce audio). Z pomocą przychodzi tu oczywiście gałka MASTER TONE, której cofnięcie o 2-3 działki niweluje problem bez dotykania wzmacniacza, nie powodując jednocześnie "zamulenia" instrumentu.

Zastanawiam się też, czy założenie strun 10-46 nie byłoby tu dobrym rozwiązaniem (fabrycznie zakładany jest komplet 9-42). Zastosowanie niezależnej kontroli głośności każdego z humbuckerów pozwala na eksperymentowanie z proporcjami pickupów w każdej z pozycji przełącznika. To rodzi nowe możliwości brzmieniowe (np. stopniowe domiksowywanie przystawki pod gryfem do humbuckera pod mostkiem), aczkolwiek osobiście chętnie widziałbym tu przełącznik pięciopozycyjny, oferujący więcej kombinacji połączeń cewek przetworników.

PODSUMOWANIE


Kultowa konstrukcja American Standard podrasowana przetwornikami opracowanymi przez Custom Shop to interesujące rozszerzenie tej serii instrumentów Fendera. Co więcej nie jest to substytut typowej gitary HH, ale zupełnie nowa jakość, która z pewnością zdobędzie swoich własnych wyznawców na sonorystycznej mapie świata. Nie jest bowiem sztuką wstawić do Stratocastera parę humbuckerów - sztuką jest zrobić to w sposób interesujący. Myślę, że konstruktorom z Corony się to udało.

konstrukcja: bolt-on
korpus: olcha
gryf: klon
podstrunnica: palisander
progi: 22, medium jumbo
skala: 648 mm
radius: 241 mm
mostek: 2-Point Synchronized
Tremolo, Vintage-Style Stamped Steel
Saddles
klucze: Deluxe Staggered Cast/Sealed
przetworniki: 2x Twin Head Vintage
układ elektryczny: 2x VOLUME, 1x
TONE, 3-pozycyjny przełącznik
wykończenie: 3-Color Sunburst
w zestawie: firmowy futerał


Wynik testu
Wykonanie:
6
Brzmienie:
5
Jakość / Cena:
5
Wygoda:
5
Posłuchaj Testowany sprzęt