AKAI PROFESSIONAL Akai E2 Head Rush

Rodzaj sprzętu: Efekty

Pozostałe testy marki AKAI PROFESSIONAL
Testy
2009-05-22
AKAI PROFESSIONAL - Akai E2 Head Rush
Rynek efektów gitarowych w dzisiejszych czasach przypomina bezkresny ocean, w którym tak naprawdę początkującemu (a czasem i doświadczonemu) wioślarzowi często trudno się odnaleźć...
Jest to związane nie tylko ze zmieniającymi się modami, pojawianiem się wciąż nowych produktów czy też zwyczajnym zalewem informacji (często sprzecznych), które z siłą wodospadu atakują nas codziennie, i to z każdej strony. W przypadku linii opóźniających, efektów typu delay czy looper rynek ten ulega jednak znacznemu zawężeniu i, co tu ukrywać, ogranicza się do kilkunastu (lub - zdaniem innych - wręcz kilku) urządzeń, które naprawdę się liczą i spełniają wymagania współczesnego gitarzysty. Jednym z nich z pewnością jest efekt podłogowy Akai E2 Head Rush, od niedawna dostępny także w naszym kraju dzięki działalności dystrybutora tej marki, firmy Audiostacja. Spróbujmy więc przyjrzeć się bliżej temu urządzeniu.

BUDOWA

Efekt umieszczono w estetycznej i bardzo solidnej obudowie, której płyta wierzchnia nachylona jest do podłoża pod określonym kątem. Umieszczono na niej dwa wielofunkcyjne przełączniki, z których pierwszym aktywujemy pracę w jednym z trybów (Normal Delay, Tape Echo oraz Looping Rec, czyli rejestrator fraz), natomiast drugi przełącznik może służyć jako kontroler nabicia tempa (TAP TEMPO) lub może być użyty do rejestracji pojedynczej frazy (REC), a także każdej kolejnej (OVERDUB).

Na panelu tylnym urządzenia odnajdziemy gniazdo zasilania 9V, gniazdo wejściowe instrumentu oraz aż 5 (!) gniazd wyjściowych, co - jak dla mnie - było sporym zaskoczeniem. Otóż każde z nich przypisane jest do realizowania konkretnego zadania, i tak: w gnieździe MIX odnajdziemy sygnał oryginalny instrumentu oraz sygnał opóźniony, można więc przypuszczać, że wyjście to, jako typowe, będzie najbardziej pożądane przez większość użytkowników efektu (czyt. gitarzystów). Kolejne wyjście to HEAD1/ EFFECT, w którym znajduje się tylko sygnał opóźniony, w dodatku tylko i wyłącznie w przypadku, kiedy urządzenie pracuje w trybie Normal Delay lub Tape Echo. Gniazda wyjściowe opisane jako HEAD2, HEAD3 i HEAD4 zawierają tylko opóźniony sygnał, ale aby go istotnie zawierały, nasz efekt musi koniecznie pracować w trybie Tape Echo. Trochę to skomplikowane, lecz po głębszym zastanowieniu stwierdziłem, że w tym "szaleństwie" jest pewna metoda, umożliwiająca użytkowanie E2 w najróżniejszy sposób, o czym szerzej opowiem za chwilkę.

Imponująco również prezentuje się główny panel sterowania urządzeniem, pozwalający na szybką edycję podstawowych parametrów efektu w czasie rzeczywistym (co bezsprzecznie jest dużą zaletą testowanej kostki). Poza przyciskiem MODE SELECT, służącym do wyboru trybu pracy, znajdujemy także dwa przełączniki edycyjne pętli. Pierwszy z nich (LOOPING TIME) umożliwia wybór maksymalnego czasu nagrywania pętli, natomiast drugi (LOOPING LEVEL) - kontrolę proporcji głośności sygnału oryginalnego do sygnału odtwarzanego przez pętlę. Całości dopełnia sześć potencjometrów edycji: LEVEL, HF DAMP, FEEDBACK, TIME COARSE, TIME FINE oraz RATIO. Warto również dodać, że dedykowany przez producenta zasilacz 9V jest na wyposażeniu omawianego urządzenia.

Panel czołowy efektu i wszystkie regulatory zostały opisane na obudowie na tyle czytelnie, że pomimo pozornej komplikacji z podłączeniami - w przypadku edycji - trudno mieć chyba jakiekolwiek wątpliwości, który potencjometr działa w wybranym trybie pracy. Pogrupowano je, stosując najczytelniejszą wizualnie metodę, czyli wyróżnienie kolorystyczne, dzięki czemu obsługa jest intuicyjna i nie wymaga wielogodzinnego studiowania instrukcji obsługi (zresztą oryginalna instrukcja, choć pisana drobnym maczkiem, to zaledwie osiem stron tekstu).

GRAMY

Na pierwszy ogień poszedł tryb Normal Delay, ponieważ po włączeniu zasilania melduje się on jako domyślny - niezależnie od wybranego poprzednio trybu pracy. Maksymalny czas opóźnienia to aż 23.8 sekundy, więc powodów do narzekania raczej nie będzie.

Bardzo praktycznym potencjometrem jest HF DAMP, który pozwala regulować ilość wyższych częstotliwości w sygnale opóźnionym, całkiem nieźle symulując brzmienie analogowego echa w stylu Roland RE-101 Space Echo czy legendarnego echa taśmowego Echoplex. Do rezultatów brzmieniowych uzyskiwanych za pomocą tego ostatniego zbliżymy się jeszcze bardziej, wybierając tryb Tape Echo i korzystając z symulatora pozycji wirtualnych głowic taśmowych - w testowanym urządzeniu za funkcję tę odpowiada regulator TIME FINE (w tym trybie pracy urządzenia oznaczony zielonym kolorem jako HEAD GAP). Niestety, przy okazji pracy efektu w dwóch powyższych trybach, w pętli efektowej wzmacniacza dał się słyszeć również pewien szum.

ZAPĘTLAMY

Najlepsza zabawa zaczyna się w momencie zastosowania E2 jako typowego rejestratora/ odtwarzacza fraz gitarowych granych w czasie rzeczywistym (czyli w trybie Looping Rec). Prosta i czytelna obsługa, przyzwoita jakość dźwięku oraz możliwość dogrywania nakładek powodują, że taki efekt może stać się niezłą szkółką grania samemu ze sobą lub testerem riffów i zagrywek przed przyniesieniem ich na próbę znudzonym kolegom z macierzystej kapeli.

I choć możliwość nagrania i dowolnego odtwarzania maksymalnie 23-sekundowej frazy, a następnie dogrywania do niej kolejnych fraz w czasie rzeczywistym, dziś już nie szokuje i nie jest jakimś nadzwyczajnym osiągnięciem, to jednak wydaje się być w praktyce zupełnie wystarczająca. Do wyboru mamy również stały lub zmienny poziom głośności nagrywanych partii poprzez ustalenie w odpowiedniej pozycji switcha (VARI/ FIX) oraz możemy wybierać maksymalny czas nagrania (NORMAL lub EXTEND).

Przy odrobinie wprawy i wyobraźni muzycznej można dokonać niezłego zamieszania na scenie, pozostając nawet sam na sam z publicznością. Kto jeszcze nie zdaje sobie sprawy, jakie to daje możliwości, powinien koniecznie obejrzeć, jakie cuda wyprawia na swoich koncertach w ten sposób Hiram Bullock.

Pewną niedogodnością testowanego urządzenia jest to, iż po wyjściu z trybu Looping Rec (lub po odłączeniu zasilania) nagrana przez nas pieczołowicie fraza ulega nieodwracalnemu wykasowaniu z pamięci urządzenia. Brak także tutaj możliwości zwalniania czy jakiejkolwiek innej, bardziej wyszukanej obróbki nagranego materiału.

PODSUMOWANIE

Myślę, że efekt podłogowy Akai E2 Head Rush to konstrukcja, którą można zaliczyć do udanych. Przemawia za tym prostota konstrukcji i obsługi, przyzwoity delay, pokładowy loop sampler, który poszerza możliwości zastosowania urządzenia, a także ogólna estetyka tego urządzenia. Osobiście widziałbym go raczej w pracy na scenie niż w studio nagrań. Ciekawostką będzie pewnie informacja, iż efektu tego chętnie używają wykonawcy sceny... hip-hop i rap. Head Rush ma jednak to coś, czego czasem brakuje innym efektom tego typu. I nie jest to coś, co mogą oddać próbki na CD czy też najbardziej nawet fachowa recenzja - dlatego szczerze zachęcam do samodzielnego przetestowania tego efektu w najbliższym sklepie, aby móc osobiście poznać jego zalety i możliwości.

Jacek Rogalski

impedancja wejściowa: 500kOhm;
impedancja wyjściowa: 1kOhm;
wyjścia: MIX, HEAD1/ EFFECT, HEAD2, HEAD3, HEAD4;
czas opóźnienia: od 0.5ms do 23.8s;
częstotliwość próbkowania: 29.4, 44.1kHz;
wymiary: 140×183×65mm (S×W×G); waga: 1.15 kg


Wynik testu
Funkcjonalność:
5
Wykonanie:
5
Brzmienie:
4
Jakość / Cena:
5
Posłuchaj Testowany sprzęt