TC ELECTRONIC T.C. Electronic NR-1 Nova Reverb
Rodzaj sprzętu: Efekty
BUDOWA
Obudowa została wykonana z solidnego metalowego odlewu. Odbija się to na wadze urządzenia (755g), chociaż dzięki temu efekt nie będzie nam się przesuwał na scenie. Określenie "efekt" właściwie jest tutaj trochę nieścisłe, gdyż w tym niewielkim urządzeniu zamknięto potężny 24-bitowy procesor, który udostępnia wiele funkcji, ale o tym za chwilę. Efekt podłogowy NR-1 może pracować w pełnym trybie stereo (na bocznej ściance znajdziemy dwa wejścia i wyjścia). Oczywiście możliwa jest praca monofoniczna, ale stereofoniczne wejścia pozwolą na wykorzystanie tego procesora do współpracy np. z keyboardem lub umożliwią zbudowanie w pełni stereofonicznego toru gitarowego. Jedyną uwagę miałbym do samej konstrukcji wejść i wyjść - zastosowano tutaj gniazda plastikowe, które, gdyby były wykonane z metalu, z pewnością gwarantowałyby większą niezawodność. Za to na plus zasługuje fakt, że zostały one przykręcone do obudowy.Obok wejść znajdziemy gniazdo zasilania. Zasilacz (12V) dołączony jest w komplecie. Trochę szkoda, że nie ma możliwości zasilania bateryjnego. Jednak efekty typu reverb pożerają z reguły dość dużo energii, więc może takie rozwiązanie na dłuższą metę jest słuszne. Do bezpośrednich nożnych manipulacji przeznaczone są dwa metalowe, solidne przełączniki. Do ustawiania parametrów efektu służy pięć potencjometrów i tyle samo miniprzełączników.
Tak jak już wspomniałem, NR-1 to właściwie multiefekt gitarowy. Co prawda w czasie rzeczywistym pracować może tylko jeden efekt, ale mamy do wyboru różne jego typy. Na początku musimy dokonać wyboru algorytmu pogłosowego, czyli - mówiąc prościej - typu reverbu. Poszczególne jego odmiany zostały zgrupowane w pięciu bankach: Room, Spring, Hall, Plate i Specials. W banku Room znajdziemy symulacje niewielkich pomieszczeń w stylu popularnego pokoju. Do wyboru mamy cztery typy różniące się wielkością, przy czym ostatni (Tiled) symuluje pomieszczenie zapewniające wiele odbić - efekt, który zaobserwować możemy, grając np. w łazience ze ścianami wyłożonymi kafelkami. Bank Spring to symulacje popularnej sprężyny pogłosowej. Wybrać możemy spośród trzech trybów - Plain, Classic i Vintage - różniących się barwą i intensywnością. Następny rodzaj pogłosów zgrupowano w banku Hall. Tutaj znajdziemy naturalnie wybrzmiewające pogłosy imitujące przestronne sale i otwarte przestrzenie: Small, Medium, Church, Classic i Concert. Kolejne efekty umieszczono pod wspólną nazwą Plate. Imitują one pogłosy zbudowane w oparciu o drgającą metalową płytę. W zależności od koloru brzmienia możemy wybierać między trzema odmianami: Tin, Silver oraz Gold. Ostatni bank efektów nazywa się Specials i znajdziemy tam takie reverby, jak: Stomp (symulacja prostych, popularnych pogłosów spotykanych w stompboxach), Ambience (pogłos zbliżony do pokoju, doskonały do rejestracji studyjnych) oraz Modulated (jasny bogaty reverb typu vintage).
Jak widać efekt podłogowy NR-1 oferuje naprawdę wiele rodzajów pogłosu, z których każdy ma swoje charakterystyczne brzmienie. Część możliwości możecie usłyszeć sami na płycie dołączonej do bieżącego numeru naszego magazynu. Wybór konkretnego banku i efektu sygnalizowany jest przez zapalenie się odpowiedniej diody - interfejs jest bardzo czytelny i nawet w warunkach koncertowych nie pozostawia wątpliwości co do uruchomionych funkcji.
Przyjrzyjmy się teraz pięciu potencjometrom służącym do edycji parametrów. DECAY odpowiedzialny jest za długość wybrzmiewania pogłosu, PRE DELAY dodaje wstępne odbicie, gałka COLOR (jak sama nazwa wskazuje) reguluje barwę pogłosu - od stłumionego do bardzo jasnego z charakterystycznym ogonem. MIX LEVEL odpowiada za proporcje pomiędzy sygnałami: R E K L A M A R E K L A M A czystym i przetworzonym. DYNAMIX to zupełnie nowa funkcja, za pomocą której możemy ustawić dwa unikalne tryby pracy. W pierwszym przypadku pogłos słyszalny jest tylko w momencie dostarczenia sygnału do urządzenia, czyli zanika w przypadku przerw w czasie gry. Drugi tryb działa na odwrót - podczas gry pogłos jest niesłyszalny, pojawia się jednak w pauzach między dźwiękami. Te bardzo oryginalne algorytmy pozwalają kształtować unikalne i ciekawe brzmienia.
Przejdźmy teraz do przełączników nożnych. Pewnie zastanawiacie się, po co są aż dwa. Otóż NR-1 może pracować w dwóch trybach: manualnym i programowym. W trybie manualnym urządzenie zachowuje się jak zwyczajny kompaktowy efekt, w którym ustawienia poszczególnych parametrów odpowiadają aktualnym pozycjom gałek. Tryb programowy pozwala na zapamiętanie ulubionych ustawień i zapisanie w komórce pamięci. W ten sposób możemy przełączać się podczas gry np. między dwoma rodzajami reverbów. To bardzo przydatna funkcja, zwłaszcza w warunkach koncertowych. Oczywiście możliwe jest też uruchomienie trybu bypass, co odbywa się poprzez dwukrotne naciśnięcie tego samego switcha. Po zagraniu dźwięku i przejściu w trybie bypass pogłos nie zostaje ucięty, tylko planowo wybrzmiewa - a więc kolejny punkt dla NR-1. Funkcję tę można także w razie potrzeby wyłączyć. Jak widać, opisywane urządzenie to prawdziwy kombajn możliwości zamknięty w poręcznej obudowie. Zobaczmy teraz, jak spisuje się w boju.
BRZMIENIE
Jak zwykle test rozpocząłem od sprawdzenia, jak NR-1 wpływa na sygnał instrumentu podczas pracy w trybie bypass. Pierwszy raz muszę przyznać, że brzmienie podłączonej gitary w ogóle nie ucierpiało. żadnych dodatkowych szumów, pełne pasmo przenoszenia, jednym słowem: rewelacja. Nie bez znaczenia jest wstępna kalibracja urządzenia (ustawienie poziomu sygnału wejściowego), która po wybraniu odpowiedniej funkcji następuje automatycznie.Jak brzmią pogłosy? Na wstępie muszę powiedzieć, że jakość brzmienia przerosła moje oczekiwania. To zdecydowanie najcichsze urządzenie, jakie miałem okazję testować w połączeniu z gitarą. NR-1 oferuje dźwięk całkowicie pozbawiony zakłóceń własnych czy szumów. Po prostu studyjna jakość w mobilnej formie. T.C. Electronic słynie z doskonałych efektów pogłosowych, więc kolejno uruchamiane programy tylko mogły mnie w tym utwierdzić. Jeśli pamiętacie brzmienie nienaturalnych reverbów, jakie oferuje wiele popularnych kostek, to czym prędzej zapomnijcie o takiej definicji pogłosu. NR-1 to prawdziwa Katedra Notre Dame i stadion Wembley w niewielkim blaszanym pudełku. żywe, realistyczne pogłosy najwyższej jakości. Wszystko brzmi tak, jak powinno. Symulacja pokoju wpędza wręcz w klaustrofobię, a pogłosy typu Hall to najwyższa jakość i absolutna klasyka brzmienia, którą znamy z najdroższych studyjnych procesorów tej firmy.
Obsługa urządzenia jest bardzo prosta: wybieramy bank, efekt, regulujemy potencjometrami parametry - i gotowe! Możliwość zapisania ulubionego ustawienia w pamięci to świetny pomysł. W ułamku sekundy możemy przywołać długo czasem ustawiany sound, i to niezależnie od tego, czy jesteśmy na scenie, czy w studiu. Omawiany procesor postanowiłem sprawdzić w rożnych warunkach i na różnych instrumentach. W warunkach studyjnych NR-1 spisał się doskonale - zdecydowanie profesjonalna jakość efektów, wpędzająca w podziw realizatora... Na scenie także nie było niespodzianek. Pancerna obudowa, doskonała czytelność trybu pracy i brzmienie, które znakomicie przebijało się przez gąszcz instrumentów. Uniwersalność prezentowanego tu procesora naprawdę zasługuje na uwagę. Wysoka jakość brzmienia dotyczy pracy zarówno z gitarą elektryczną, jak i basową czy akustyczną. Para stereofonicznych wejść umożliwia także wykorzystanie urządzenia do pracy w pełnym trybie stereo - a więc niewykluczone jest także zastosowanie typowo studyjne. Opisywanie każdego z dostępnych rodzajów pogłosów właściwie mija się z celem. Jest ich tak wiele, że najlepszym sposobem zobrazowania części możliwości jest po prostu odsłuchanie próbek na CD.
PODSUMOWANIE
Gdy czytam opisy reklamowe niektórych firm, w których producent przechwala się niesamowitą jakością urządzenia i ogromem możliwości, to przyznam, że na ogół podchodzę do tego z pewną dozą nieufności. Często bowiem zdarza się, iż są to tylko slogany reklamowe, a rzeczywistość wygląda niestety zgoła inaczej. W przypadku efektu podłogowego NR-1 nie znajdziemy wielu górnolotnych określeń na ulotkach, chociaż byłoby to w pełni uzasadnione. Testowany procesor z pewnością należy zaliczyć do najbardziej udanych urządzeń typu reverb. Śmiało mogę stwierdzić, że nareszcie ktoś potraktował gitarzystów poważnie, oferując studyjnej jakości reverby ukryte w formie, którą możemy umieścić w pedalboardzie. Dla mnie to absolutna rewelacja i bardzo poważny konkurent dla podobnych efektów, które zdążyły już wyrobić sobie renomę. Jeśli szukacie zawodowo brzmiącego reverbu i przede wszystkim urządzenia, w którym mnogość funkcji idzie w parze z łatwością obsługi, to właśnie T.C. Electronic NR-1 może okazać się słusznym wyborem.
Krzysztof Błaś
przetwarzanie A/D: 24-bitowe, 128-krotne nadpróbkowanie;
ilość efektów: 18; pasmo przenoszenia: 20Hz-20kHz;
złącza: wejście 1/4" (2), wyjście 1/4" (2);
impedancja wejściowa: 1MOhm; impedancja wyjściowa: 40Ohm; zasilanie: 12V DC (zasilacz w komplecie);
waga: 755g; wymiary: 130×130×55mm (S×W×G)