MXR Sub Octave Bass Fuzz

Należąca do niej marka MXR (MXR Innovations), powstała w 1972 r. w Rochester, a jej twórcami byli Michael Laiacon, Keith Barr i Terry Sherwood. Jej pierwszy efekt – MXR Phase 90 – na nowo zdefiniował brzmienie rockowej gitary i piana elektrycznego. W ofercie oprócz klasycznych urządzeń przekazujących kolejnym pokoleniom dziedzictwo gitarowego brzmienia, jest też mnóstwo nowoczesnych efektów, a także efekty dedykowane gitarze basowej.

Sub Octave Bass Fuzz to urządzenie, które powstało na bazie Bass Octave Deluxe – zapożyczony z niego oktawer połączono z układem fuzz powiększając możliwości kontroli brzmienia. Całość mieści się w odlewanej obudowie, której gabaryty gwarantują wygodną obsługę dwóch przełączników nożnych bez ryzyka wciśnięcia ich jednocześnie. Spód obudowy przykręcono czterema wkrętami, w centralnej części denka umieszczono plastikową komorę baterii 9 V z odchylaną klapką. Moduł wystaje o 3 mm ponad powierzchnię obudowy, więc wskazane jest doklejenie nóżek, by zapobiec jego uszkodzeniu i wyeliminować możliwość przesuwania po podłożu. Gniazda wejścia i wyjścia sygnału umieszczono symetrycznie w bocznych ściankach, gniazdko zasilania w środku tylnej ścianki.

Cztery potencjometry w górnym rzędzie to: GAIN – czułość przesteru, FUZZ – głośność efektu fuzz, SUB OCTAVE – głośność oktawy generowanej poniżej dźwięku podstawowego, DRY – poziom czystego sygnału bez efektu (-∞ – +8,8 dB). Przycisk FUZZ z dwukolorową niebieskoczerwoną diodą poniżej, to przełącznik trybów pracy układu zniekształcającego. Trzy małe potencjometry w drugim rzędzie to po lewej stronie BASS i TREBLE działające w zakresie -10 dB – +10 dB w pasmach 420 Hz i 4,3 kHz, po prawej MID+ LEVEL, czyli korekcja środka pasma sygnału czystego w zakresie od 0 do +15 dB w paśmie 420 Hz, albo od 0 do +13 dB w paśmie 840 Hz. Częstotliwości filtra środkowego wybiera się przestawiając niewielki mikroprzełącznik ślizgowy zamontowany na głównej płytce drukowanej wewnątrz obudowy. Nie wymaga to odkręcania spodu, wystarczy otwarcie klapki komory baterii i użycie małego wkrętaka, ołówka czy nawet palca (o ile jest on cienki i z odpowiednio długim paznokciem, by sięgnąć pod plastikową ramkę). Po lewej stronie na dole panelu sterowania zamontowano wyłącznik efektu fuzz z białą diodą, po prawej wyłącznik oktawera z niebieską kontrolką. Wyłącznik nożny po lewej stronie działa w trybie true hardwire bypass załączając efekt fuzz, oktawer można uruchomić dopiero po włączeniu fuzza (albo razem z nim), ale nie niezależnie od niego, zatem aby korzystać tylko z oktawera bez przesterowania, trzeba je wyciszyć skręcając gałkę FUZZ maksymalnie w lewo.

Fuzz w trybie niebieskim ma ciepłe, gruboziarniste brzmienie o stosunkowo dużym zapasie czułości; w trybie czerwonym dźwięk jest znacznie jaśniejszy, agresywny i mocno skompresowany, a czułość i długość wybrzmienia wręcz porażające. Dwupasmowa korekcja sekcji fuzz daje szerokie możliwości kreowania brzmienia przesterowanego, a przede wszystkim dopasowania go do dźwięku wygenerowanego przez szybko i precyzyjnie działający oktawer. Filtr MID+ pozwala na precyzyjną kontrolę pasm środkowych, co przekłada się na skuteczność przebicia się instrumentu miksie, co zresztą nie jest trudne jeśli doda się w odpowiedniej proporcji sygnał czysty. Efekt wymaga precyzyjnego kontrolowania relacji między poziomem wyjściowym sygnału a czułością wejścia wzmacniacza, ponieważ regulując głośność sygnału czystego, przesterowanego i sub-oktawy, jego poziom ulega drastycznym zmianom.

Fakt, że w nazwie efektu jest słowo „bass” w żadnym wypadku nie zamyka możliwości wykorzystania go z gitarą elektryczną – również w tym zastosowaniu sprawdza się bardzo dobrze dając dwa rasowe fuzzy o zupełnie różnych charakterystykach, do tego z możliwością łączenia brzmienia czystego z przesterowanym, co znacznie poszerza możliwości ekspresji, a jeśli dołączymy jeszcze oktawer, zaskoczenie słuchaczy jest gwarantowane. Jedynym mankamentem, jeśli w ogóle można to w ten sposób określić, jest konieczność opanowania poziomów i wyczucia efektu pod względem artykulacji oraz relacji między poszczególnymi składnikami sygnału wyjściowego, jednak im dłużej się na nim gra, tym ciekawsze rezultaty można uzyskać.

www.musicdealer.pl