T-REX Sensewah

Rodzaj sprzętu: Efekty

Pozostałe testy marki T-REX
Testy
2013-05-13
T-REX - Sensewah

Firmę T-Rex Engineering założyło ponad szesnaście lat temu dwóch pasjonatów - Lars Dahl i Sebastian Jensen.

W tym stosunkowo krótkim czasie udała im się trudna sztuka wprowadzenia "Tyrannosaurusa Rexa" pomiędzy starych, branżowych wyjadaczy, zdobycie mocnej pozycji i rozsławienie tej nazwy wśród gitarzystów na całym świecie. Tonebugs jest najmniejszą serią efektów w katalogu tego duńskiego producenta. Testowaliśmy już na łamach naszego magazynu kostki Overdrive, Distortion, Fuzz i Totenschläger. W numerze lutowym mam przyjemność przedstawić Wam automatyczny filtr o nazwie Sensewah.

Oglądamy


Podobnie jak pozostałe efekty z tej serii T-Rex Tonebug Sensewah zamknięty jest w solidnej obudowie o wymiarach 78/60/120 milimetrów i waży około 403 gramów. Utrzymany jest w stylistyce retro, z którą dobrze współgra umieszczone w owalu logo marki. Całość wygląda bardzo estetycznie i stylowo. Jak przystało na "brzmieniowe robaczki", layout jest tutaj maksymalnie uproszczony. Do kontroli urządzenia służą dwa potencjometry - SENSE i RANGE - oraz przełącznik WAH WAH / YOY YOY. Pierwszy z potencjometrów odpowiada za czułość efektu, czyli jak mocno trzeba zagrać aby uruchomić filtr. Druga z gałek, RANGE, pozwala ustawić zakres w jakim ów filtr się otwiera.

Z kolei przełącznik WAH/YOY daje gitarzyście możliwość wyboru trybu pracy T-Rexa. Pierwszy to oczywiście klasyczne, automatyczne wah-wah. Drugi to symulacja sylabizowania, czyli bardziej "ludzki", wokalny rodzaj filtra. Na bocznej, górnej krawędzi umieszczone zostały przyłącza: INPUT, OUTPUT oraz DC IN. Efekt może być zasilany sieciowo lub za pomocą baterii 9V, której slot znajduje się na spodzie obudowy i zamaskowany jest plastikową zaślepką. Pracę urządzenia sygnalizuje czerwona dioda. Wiemy już chyba wszystko, więc wyjmujemy "robaczka" spod lupy i podłączamy do prądu.

Gramy


Na wstępie uprzedzę tych, którzy na auto-wah nie grają na co dzień: efekt T-Rex Tonebug Sensewah dość mocno ingeruje w podstawowe pasmo dostarczanego do gniazda INPUT sygnału. Jest to słyszalne od razu po aktywowaniu go przełącznikiem ON/OFF. Nie nazwałbym go transparentnym - i nie chodzi mi o ten pożądany efekt przycięcia częstotliwości jaki oferuje klasyczne wah. Tak więc jeśli macie ulubionego Strata z customowymi singlami to z ich rasowego soundu raczej niewiele zostanie. Ale przecież nie o to chodzi w automatycznym wah. Zobaczmy więc jakie barwy oferuje nam badany T-Rex.

Zaczynamy od pokrętła RANGE skręconego do minimum, otwierając powoli gałkę SENSE. Początkowe jej zakresy mogą być zbyt mało czułe dla gitary wyposażonej w przystawki typu single-coil - tak przynajmniej jest w moim przypadku. Użyteczny zakres zaczyna się mniej więcej od połowy, a pomiędzy 75% a maksimum znajduje się mój ulubiony rejon. Efekt jest tu bardzo czuły i łatwo się otwiera, ale nie jest też tak, że filtr jest w górnym zakresie cały czas. Właśnie wspomniana "czułość" zaskoczyła mnie niezwykle pozytywnie, wystarczy bowiem lekko wycofać dynamikę, by filtr się zamknął. Myślę, że jedną z największych zalet T-Rexa Sensewah jest świetnie wystrojony potencjometr SENSE, który daje spory zakres użytecznych ustawień zarówno na gitarze z humbuckerami, jak i układem S-S-S.

Jeśli chodzi o gałkę RANGE, to przy jej skręceniu mam wrażenie najbardziej bogatego pasma - zmiana pomiędzy dołem, a górą przesuwanego pasma jest najgłębsza. Im bardziej ją rozkręcam, tym barwa staje się bardziej jednowymiarowa, a filtr zaczyna przebywać częściej w "otwartym" zakresie. Jednak wówczas warto poeksperymentować z odpowiednim ustawieniem pota SENSE, a szybko okazuje się, że zyskujemy ów ukryty, trzeci wymiar.

Podsumowanie


T-Rex Tonebug Sensewah to produkt renomowanej marki, oparty na duńskich podzespołach, ale składany w Chinach. Pomimo tego nie należy do najtańszych. Oferuje jednak wszystko to czego oczekiwalibyśmy po rasowym auto-wah, przy jednoczesnej prostocie budowy. Oprócz samej barwy, na wyróżnienie zasługuje zakres czułości, który pozwoli dopasować efekt zarówno do instrumentu, jak i dynamiki gry. Wystarczy tu drobna korekta potencjometrami o oczko w prawo lub w lewo, a reakcja urządzenia zmienia się diametralnie. Z pewnością efekt ten łatwo może zostać niedoceniony, jeśli nie poświęcimy trochę czasu na z pozoru prostą manipulację dostępnymi na pokładzie, dwoma potencjometrami.

Złącza: INPUT, OUTPUT, 9V DC
Manipulatory: SENSE, RANGE
Przełączniki: ON/OFF, WAH WAH/ YOY YOY
Impedancja wejściowa: @ 1KHz > 1M Ohm
Impedancja wyjściowa: @1KHz < 1K Ohm
Zasilanie: 9V DC (lub bateria)
Minimalne napięcie: 8,5V DC
Maksymalne napięcie: 12,5V DC
Pobór prądu: 7 mA
Wymiary: 78 x 60 x 120 mm
Waga: 0,403 kg
Produkcja: Chiny




Krzysztof Inglik

Wynik testu
Funkcjonalność:
5
Wykonanie:
5
Brzmienie:
5
Jakość / Cena:
5
Posłuchaj Testowany sprzęt