Nowy kawałek Bullet For My Valentine
Bullet For My Valentine udostępnili nowy numer zatytułowany "Raising Hell". Przypominamy, że zespół zagra jedyny koncert w Polsce w lutym w Warszawie.
Pewnie niewielu wiedziałoby o istnieniu małego walijskiego miasteczka Bridgend, gdyby nie wielki, światowy sukces pochodzącego z niego zespołu Bullet For My Valentine (ponad 3 mln sprzedanych egzemplarzy płyt!).
Zespół powstał w 1998 roku pod nazwą Jeff Killed John, czyli równo 15 lat temu. Gra w niezmienionym składzie: Matthew Tuck (wokale, gitara rytmiczna), Michael "Padge" Paget (gitara prowadząca, chórki), Jason "Jay" James (gitara basowa, chórki) i Michael "Moose" Thomas (perkusja). Ich historię fani poznali już doskonale. Zaczynali od coverów Metalliki i Nirvany, by potem wypracować własny charakterystyczny styl, oparty na ogromnej dynamice, szybkości, melodyjności, poparty świetną techniką.
Nie pomni złych doświadczeń wielu starszych i bardziej doświadczonych kolegów z majorsami, w 2002 roku Walijczycy podpisali papiery z Sony. I raczej żadna ze stron tego kroku nie ma powodu żałować. Debiutancki krążek "The Poison" jeszcze świata nie podbił, ale kolejny - "Scream, Aim, Fire", już tak.
Czwarte miejsce na "Billboardzie", piąte w Wielkiej Brytanii, trzecie w Niemczech i szczyt notowania w Japonii! Przed BFMV otworem stanęły sceny wszystkich najważniejszych festiwali na świecie, nadarzyła się okazja do występów z wielkimi metalu. Trzeci krążek "Fever" też radził sobie świetnie (numer jeden w Japonii, pozycja trzecia w Niemczech, USA, piąta w Wielkiej Brytanii).
Komercyjnie nieco gorzej spisał się czwarty "Temper Temper" z 2013 roku, w którego powstawanie zaangażowany był Chris Jericho, lider Fozzy. Właśnie ten materiał BFMV będzie promować na swoim kolejnym koncercie w Polsce. Pierwszym klubowym! W bardziej intymnej, klubowej atmosferze muzyka kwartetu razi jeszcze mocniej. Przybywajcie do Stodoły licznie. Na pewno się nie zawiedziecie na przesympatycznych Walijczykach, bo na żywo plamy nie dają.