Let Them Bleed
Archangels Doom
Demosfera
2009-03-09
Dobre gitarowe granie, przy czym dużo lepiej wypadają partie riffowe niż solówki. Brzmienie utworów jest jak dla mnie za bardzo nasycone, mamy za gęsty aranż, wszystkiego jest ponad miarę. Linie wokalne, pomimo że są poprawne, nie przykuwają uwagi. Należałoby zapytać: dlaczego? Dodatkowo czas trwania obu kawałków i poziom średni nagrań sprawiają, że propozycji Let Them Bleed nie da się wysłuchać do końca. Szkoda, bo to w sumie całkiem ciekawy zespół.
Duży power, ciężkie brzmienia i... chaos. Nadesłane przez ten zespół nagrania są przeładowane dźwiękami. Nie ma tu miejsca na oddech, co powoduje, że po chwili słuchacz przestaje reagować na jakiekolwiek zmiany dynamiki - a więc ściana dźwięku, na którą następuje uodpornienie. W takich warunkach gitara grająca solo nie ma żadnych szans na przebicie się, nie mówiąc już o czytelności. Same kompozycje brzmią niestety dość pospolicie, chociaż poprawnie, ale czy to nie za mało? Przyznane punkty są głównie za jakość nagrania i poprawny warsztat muzyczny.
Nagranie brzmi głośno i z kopem, aczkolwiek w akcentach rozpoczynających się w około 26 sekundzie ogranicznik na sumie sobie nie poradził, co zaowocowało zniekształceniami amplitudy sygnału i wyraźnym przesterem. W takiej sytuacji warto automatyką odpuścić wzmocnienie przed ogranicznikiem lub wydłużyć czas zaprzestania działania (Release). Poza tym można uznać, że barwy gitar i perkusji oraz wokalu świetnie wpasowują się w koncepcję tego gatunku. Krótko mówiąc: niezły walec!