Budowanie solówki
Skonstruowanie interesującej solówki nie zależy wyłącznie od liczby opanowanych skal czy posiadanej techniki na instrumencie.
Pierwsze próby konstruowania solówek wiążą się dla adeptów improwizacji z wieloma problemami, z których na czoło wysuwa się budowanie zgrabnych fraz. Niestety nie da się tej umiejętności nabyć poprzez przeczytanie jednej szkółki gitarowej, kilku odcinków warsztatu lub nauczenie się na pamięć jednej czy dwóch słynnych solówek. Pamiętajmy, że improwizacją jest wykonywanie na instrumencie pomysłów, które ułamek sekundy wcześniej rodzą się w głowie, a nie słuchanie tego, co w mniej lub bardziej przypadkowy sposób wydobywa się spod naszych palców.
Zatem musimy sobie wyobrazić daną frazę tuż przed jej zagraniem - musi ona być najpierw w głowie, a dopiero za chwilę w palcach. Osobom, które zupełnie nie wiedzą, od czego zacząć, należy na początek polecić wykorzystywanie do pierwszych solówek fragmentów codziennych ćwiczeń na instrumencie, na przykład ćwiczeń tercjowych lub pasaży (pisałem o tym niedawno na tych łamach). Jednak najlepszą metodą jest słuchanie solówek innych gitarzystów, a następnie spisywanie i uczenie się tych fragmentów, które najbardziej nam się podobają.
Można spotkać się z zarzutami, że w ten sposób kopiujemy styl kogoś innego, zamiast tworzyć własny, jednak nie jest to prawda - nigdy nie uda nam się skopiować wiernie czyjegoś stylu, a wybierając tylko jego niektóre, odpowiadające nam, elementy i biorąc za wzór wielu wykonawców, tworzymy konglomerat będący zaczątkiem naszego własnego stylu. Oczywiście aby stać się dobrym improwizatorem, trzeba wielu lat uważnych studiów, a tak naprawdę proces nauki nigdy się nie kończy.
Innym problemem początkujących jest nieumiejętne dawkowanie ekspresji; jest on łatwiejszy do przezwyciężenia, o ile stosować się będziemy do zasad logiki i dobrego smaku. Zaczynając solo, spróbujmy na początek grać oszczędniej, stosować niższe i dłuższe dźwięki oraz uboższe skale, na przykład pentatoniki, a dopiero w późniejszych fragmentach skale siedmiodźwiękowe i dłuższe, gęstsze frazy na wyższych dźwiękach. W zależności od uprawianej stylistyki i charakteru utworu możemy - po wyczerpaniu pomysłów na frazy - włączać po skalach dźwięki pozaskalowe, jednak w konwencji jazz-rockowej lepiej zachować umiar w ich stosowaniu.
Jednym z gitarzystów, którego solówki odznaczają się płynnością muzycznej narracji i stopniowym podgrzewaniem emocji, jest Mike Stern. Warto posłuchać jego pomału rozkręcających się solówek, zwłaszcza tych z pierwszego okresu jego kariery, gdy współpracował z Billym Cobhamem i Milesem Davisem.
W naszym warsztacie prezentuję wiele przykładów solowych zagrywek - są to albo frazy stworzone przeze mnie, albo pochodzące z solówek sławnych gitarzystów. Tym razem cały prezentowany materiał pochodzi z płyty sygnowanej nazwiskiem wirtuoza skrzypiec jazzowych, Jeana-Luca Ponty’ego, zatytułowanej "Imaginary Voyage". Ta wydana w 1976 roku przepiękna, pełna wspaniałych tematów i solówek płyta jest dziś niestety trudno dostępna, jednak miejmy nadzieję, że niebawem ukaże się jej wznowienie. Na gitarze grał na niej amerykański muzyk sesyjny Darryl Stuermer współpracujący później przez wiele lat z zespołem Genesis i wspomagający tę grupę na koncertach, gdy podstawowy jej skład skurczył się do tria; współpracował on też z Philem Collinsem.
Całą drugą stronę pierwszego, analogowego wydania płyty wypełniał utwór tytułowy będący rozbudowaną, wieloczęściową kompozycją (określaną w tamtych latach mianem suity). Prezentowane tu zagrywki pochodzą z dość długiej solówki Stuermera występującej w ostatniej, czwartej części tego utworu. Jest to klasyczne jazz-rockowe solo, w którym nie występują prawie elementy typowo jazzowe, jak np. przejściowe dźwięki pozaskalowe czy bardziej wyszukane skale - prym wiedzie tu pentatonika i skale systemu modalnego gamy durowej.
Warto zapoznać się z frazami Stuermera i skorzystać z pomysłów na ogrywanie skal modalnych, a zwłaszcza pentatonik, których ograniczona liczba dźwięków jest często powodem braku inwencji w ich stosowaniu i nadużywania gry artykulacyjnej (np. podciągnięć).
Podobnie jak w większości utworów jazz-rockowych podkład do solo w czwartej części "Imaginary Voyage" oparty jest na stałym, powtarzającym się schemacie harmonicznym. Obejmuje on akordy C#m7, E, F#7 i G#m7, w których niektóre składniki zostały zastąpione innymi dźwiękami tonacji; gdyby ktoś chciał zagrać te akordy w tej właśnie postaci na gitarze, pokazuję ich układ na początku zapisu.
Ponieważ gitarowe solo Stuermera jest dość długie, prezentuję jedynie kilka fraz z pierwszego fragmentu solówki, w którym gitarzysta bez pośpiechu rozwija muzyczne wątki, dawkując emocje i pozostawiając najbardziej karkołomne wyczyny na jej finał (który niestety nie zmieścił się tu - mam nadzieję, że kiedyś uda mi się zaprezentować cały utwór z tematem i solówką w naszym dziale "Transkrypcje"). Wymienione akordy należą do tonacji H-dur, dlatego w zapisie umieściłem pięć krzyżyków. Jednak akord toniczny tej tonacji w podanym ciągu akordów nie występuje, natomiast jego akordem centralnym zdaje się być C#m7, a więc drugi stopień tej tonacji; z tego względu najczęściej stosowanymi przez Stuermera skalami są pentatonika molowa C# i gama dorycka C#.
W celu zachowania ciągłości muzycznej narracji prezentowany tu fragment solo zapisałem wiernie tak, jak w nagraniu oryginalnym, pojawiły się jednak problemy z podziałem materiału na przykłady w obrębie systemów (linijek). Aby jak najlepiej wykorzystać miejsce w zapisie, każdy kolejny przykład (oprócz pierwszego) zaczyna się pod koniec przykładu poprzedniego (oznaczenie w nutach). Dzięki temu cały zapisany fragment będzie można (po nauczeniu się) zagrać bez zatrzymywania się.
Początkowy fragment solówki (PRZYKŁAD 1) to dość oszczędne frazy grane w dole gryfu, długie nuty, dużo pauz, a więc dokładnie to, co powinno znaleźć się we wstępie do solówki; materiałem dźwiękowym jest tu wyłącznie pentatonika molowa C#.
W kolejnym fragmencie, który oznaczyłem jako PRZYKŁAD 2, występuje już gama dorycka C#, jednak fraza kończy się zagrywką po skali bluesowej C#; zwróćmy uwagę, jak długo Stuermer pozostaje w dolnych rejestrach gitary.
W PRZYKŁADZIE 3 mamy kontynuację poprzedniej frazy po skali bluesowej w pozycji II, a następnie przejście do pozycji IX i powrót do pentatoniki molowej. Zwróćmy też uwagę na typowo rockowe podciągnięcie do unisonu na dźwięku c#, a następnie efektowną zagrywkę na triolach.
Kolejna, dłuższa fraza z PRZYKŁADU 4 to znów gama dorycka poprzedzona ciekawymi skokami oktawowymi. W dalszym fragmencie tej frazy występują kolejne tercje gamy doryckiej C# grane w dół po dwóch strunach z użyciem glissanda (slide) - jest to bardzo przydatna zagrywka, którą można zastosować prawie w każdej sytuacji. Końcówka frazy to powrót do pentatoniki.
Jest na niej oparty również ostatni prezentowany fragment z PRZYKŁADU 5 - słyszymy w nim pentatonikę graną triolami w bardzo ekspresyjny sposób: najpierw w dół, a następnie do góry. Tuż przed osiągnięciem kulminacji tej frazy Stuermer gra kwintę zmniejszoną, by skończyć podciągnięciami na kwincie czystej.
Dodatkowy, szósty track to podkład do ćwiczenia, który tradycyjnie jest dłuższy od zapisu nutowego, aby możliwe było wypróbowanie swych własnych pomysłów.
Powodzenia!