LINE 6 CATALYST CX 60
Rodzaj sprzętu: Wzmacniacz

Poważne brzmieniowe DNA i funkcje dzięki technologii Helix w kompaktowym combo.
Nazwanie Line 6 Catalyst CX 60 po prostu wzmacniaczem gitarowym wydaje się nieco niewystarczające – trochę jakby najnowszego iPhone’a określić zwyczajnym, starym telefonem. Owszem, Line 6 zrobiło wszystko, by to combo z serii Catalyst wyglądało i sprawiało wrażenie klasycznego wzmacniacza: pokrętła typu chickenhead na panelu sterującym, znajomy trójpasmowy EQ, presence, master volume, przyciski do przełączania między dwoma kanałami. To naprawdę dobrze wyglądający, solidnie złożony wzmacniacz.
Ale mamy tu do czynienia z konstrukcją na wskroś współczesną – cyfrową, lekką, wyposażoną w tuzin brzmień wzmacniaczy i 24 efekty oparte na uznanej w branży technologii modelowania Helix. Do tego pojedynczy głośnik 12” o mocy 60 W w obudowie open-back i funkcjonalność na każdym kroku. Każdy z modeli wzmacniaczy ma własny boost. Jest tu bramka szumów, wbudowany tuner, pętla efektów pozwalająca ominąć preamp i wpiąć swój pedalboard lub pedały przedwzmacniacza prosto w końcówkę mocy. Jest łączność MIDI przez USB, głęboka edycja wszystkich brzmień i presetów w intuicyjnej aplikacji Catalyst Edit, a sam wzmacniacz może pełnić również rolę interfejsu audio.
Brzmi świetnie. Ale wzmacniacze żyją i umierają przez swoje brzmienie. Każda z sześciu kategorii – Clean, Boutique, Chime, Crunch, Dynamic i Hi Gain – oferuje dwa warianty i obejmuje wszystkie kluczowe „grupy pokarmowe” gitarowego brzmienia: od perlistych, fenderowskich cleanów, z dodatkiem sprężynowego pogłosu, przez crunch w stylu AC/DC, hard rock lat 80. aż po ekstremalny metal. Tak szeroka paleta dźwięków daje pole do eksploracji – a dla brzmieniowych ekstremistów szczególną atrakcją będzie synth z oktawą w dół.
Cena jest wyższa niż np. w przypadku Boss Katana-50 MkII, dostępnego na rynku za około tysiąc złotych. Można więc argumentować, że to ona decyduje, który z modeli jest lepszą opcją do ćwiczeń. Jednak zwolennicy Line 6 powiedzą, że brzmienia nie da się zrobić lepiej niż tutaj, a Catalyst to coś znacznie więcej niż tylko wzmacniacz treningowy. Trudno się z nimi nie zgodzić. Brzmi fenomenalnie. To przekonujący wzmacniacz, a dzięki wbudowanemu attenuatorowi nadaje się również idealnie do ćwiczeń. Opcji jest tyle, że aż prosi się o wyświetlacz, który ułatwiłby obsługę. Jeśli jednak głęboką edycję wykonasz w aplikacji Catalyst Edit i zapiszesz ją w presetach, wszystko będziesz miał pod ręką – lub pod stopą, korzystając z opcjonalnego przełącznika nożnego LFS2 (215 PLN, sprzedawany osobno).
Wkraczamy w nową erę gitarowego świata, w której najwyższej jakości brzmienia są tańsze niż kiedykolwiek dzięki technologii modelowania – a Line 6 Helix znów stawia markę w awangardzie rewolucji.
1. CHANNEL SELECT
Line 6 porządkuje swoje brzmienia na dwóch kanałach, do których można przypisać do sześciu presetów. Tryb Manual oferuje obsługę typu WYSIWYG.
2. TAP/TEMPO BUTTON
Przycisk działa jako tuner oraz tap tempo dla efektów zależnych od czasu – idealny do szybkich zmian bez konieczności używania aplikacji.
3. USB INPUT
To twoja brama do głębokiej edycji w aplikacji oraz możliwość wysyłania sygnału bezpośrednio do DAW przy nagrywaniu lub reampingu gitary.
SPECYFIKACJA TECHNICZNA:
Typ: Cyfrowe combo modelujące
Głośnik: 1x12” Catalyst HC60 60 W
Kontrola: Channel Bank Select, Selector, Boost/Gate, Gain, Bass, Mid, Treble, Presence, Channel Volume, Effect 1, Effect 2, Master Volume, Tap Tempo/Tuner, 4-stopniowy attenuator [tył] dla mocy pełnej, połowy, 1 W i mute
Łączność: wyjście liniowe XLR z ground lift, MIDI, USB, wyjście słuchawkowe 1/4”, wejście aux, pętla efektów z przełącznikiem Power Amp In
Waga: 18,9 kg
Wymiary: 488 x 694 x 262 mm