GALLIEN-KRUEGER Legacy 1200
Rodzaj sprzętu: Wzmacniacz
Firma Gallien-Krueger istnieje na rynku już ponad 50 lat, a jej początki sięgają roku 1968, kiedy to Robert Gallien postanowił wcielić w życie swoją autorską wizję wzmacniacza basowego.
Pierwszym produktem była lekka konstrukcja MB Fusion 800 – wzmacniacz dysponujący mocą aż 800 W, co – biorąc pod uwagę niewielką wagę urządzenia – było czymś wówczas niespotykanym. Co ciekawe, założyciel firmy jest wciąż aktywny zawodowo i nie zwalnia tempa. Obecnie w ofercie firmy można znaleźć szereg wzmacniaczy basowych (w wersji combo i head), zestawów głośnikowych, a także interesujący preamp Plex ze złączem USB. Jeśli chodzi o wzmacniacze typu head, to producent podzielił je na trzy grupy: MB, RB oraz najnowszą – Legacy. Oprócz tego mamy jeszcze jedną głowę z serii Fusion o symbolu 550.
Prezentowany tu wzmacniacz Legacy 1200 pochodzi oczywiście z serii Legacy, która została opracowana z okazji obchodzonego w zeszłym roku pięćdziesięciolecia istnienia firmy Gallien-Krueger. Urządzenie do testu otrzymaliśmy dzięki nowemu dystrybutorowi marki, czeskiej firmie Audio Partner.
BUDOWA
Na początku trzeba przyznać, że już sama konstrukcja urządzenia budzi respekt, ponieważ jest ona wyjątkowo przemyślana. Zwarta obudowa wykonana z metalu została tak zaprojektowana, aby zminimalizować obecność ostrych krawędzi, a to z kolei sprawia, że przenoszenie urządzenia czy wkładanie go np. do pokrowca lub skrzyni transportowej jest po prostu wygodniejsze niż ma to miejsce w przypadku tradycyjnych, ciężkich i kanciastych sprzętów. Skoro mowa o wadze, to w tym przypadku mamy do czynienia z wyjątkowo lekkim wzmacniaczem, do tego zamkniętym w obudowie o niewielkich wymiarach.
Po obydwóch stronach panelu sterującego umieszczono duże uchwyty, które nie tylko ułatwiają transport, ale również zabezpieczają gałki i wtyczkę kabla instrumentalnego przed przypadkowym uszkodzeniem. GK Legacy 1200 wyposażono w aktywny układ chłodzenia składający się z dwóch wentylatorów o średnicy 40 mm i mocy 1,6 W każdy. Panel sterujący został bardzo czytelnie zaprojektowany, dlatego nie znajdziemy na nim żadnych zbędnych elementów. Górna część została przeznaczona na gniazdo wejściowe INPUT oraz regulatory, chociaż jest tu jeden wyjątek, ponieważ gałka EDGE (służąca do kontroli wysokich częstotliwości układu overdrive) znalazła się w dolnej części panelu, gdzie umieszczono przełączniki oraz kontrolki LED.
Z lewej strony mamy wejście instrumentalne wraz z gałką TRIM służącą do zmniejszenia poziomu wejściowego w przypadku kłopotów ze zbyt silnym sygnałem. Kolejne dwa regulatory to DRIVE i LEVEL, które odpowiadają za pracę pokładowego układu overdrive – pierwszy służy do kontroli saturacji, natomiast drugi do ustalenia poziomu sygnału wyjściowego.
Kolejna sekcja to korekcja, na którą składają się gałki BASS, LO MID, HI MID i TREBLE. W zakresie najniższych częstotliwości (60 Hz) korektor działa w zakresie +/- 10 dB, natomiast najwyższe częstotliwości (7 kHz) mogą być podbite lub wytłumione aż o 14 dB. Środek pasma jest kontrolowany przez dwa niezależne regulatory (LO MID oraz LO HI), które pracują w zakresie odpowiednio 250 Hz i 1 kHz. Każdy z nich pozwala wytłumić sygnał o 6 dB lub podbić o 10 dB. Ostatnia gałka to MASTER do kontroli poziomu wzmocnienia.
W dolnej części panelu znajdziemy (poza wspomnianą gałką EDGE) kontrolki informujące o pracy urządzenia (STBY – stan podłączenia do sieci, PWR – włączenie urządzenia, OT – informacja o aktywowanym zabezpieczeniu termicznym, OC – wskazuje na problemy z przekroczeniem napięcia pracy, CLIP – pokazuje, że ma miejsce zbyt wysoki poziom sygnału wejściowego, OVER DRIVE – aktywacja przesteru i MUTE – wyciszenie urządzenia) oraz przełączniki (OVER DRIVE, BUMP, CONTOUR, PRESENCE i MUTE). Przycisk BUMP służy do wzmocnienia niskich częstotliwości, CONTOUR podbija dół i górę z jednoczesnym przycięciem środka pasma, natomiast MUTE służy do wyciszenia wzmacniacza (chociaż wtedy wyjście TUNER jest wciąż aktywne).
WRAŻENIA I BRZMIENIE
Chociaż wzmacniacz jest niewielki, to rzeczywiście czuć jego dużą moc, której spory zapas pozwala na swobodne wykorzystanie go zarówno na próbie, jak i na scenie. Obsługa urządzenia jest bardzo prosta, a czytelne rozplanowanie regulatorów i przycisków ułatwiają orientację na panelu. Bez załączania overdrive’u dźwięk jest bardzo czysty i wyrównany, dobrze współpracuje też z zewnętrznymi kostkami efektowymi. Pokładowy układ przesteru oferuje przyjemną w odbiorze barwę, która dobrze poddaje się kontroli za pomocą korekcji, szczególnie że mamy tu do dyspozycji kontrolę aż dwóch zakresów pasma środkowego.
Zakres pracy korektora nie jest zbyt duży, ale wystarczający do większości zastosowań – zresztą jest to typowe dla wzmacniaczy GK. Poza tym mamy jeszcze inne narzędzia, np. przełącznik CONTOUR, który pozwala ładnie podrasować brzmienie. Dzięki dużej mocy wzmacniacz dzielnie znosi nawet maksymalne rozkręcenie gałki DRIVE, przy którym otrzymujemy rasowy, dynamiczny pomruk przydatny przy ostrzejszej grze.
PODSUMOWANIE
GK Legacy 1200 to wyjątkowo udana konstrukcja. Niewielkie wymiary i waga w połączeniu z dużą mocą sprawiają, że to konstrukcja przeznaczona dla basistów, którzy z jednej strony cenią sobie wygodę i mobilność, a z drugiej strony nie chcą rezygnować z dużej mocy. Swoją drogą jeśli moc 1200 W jest dla was zbyt duża, to producent przygotował także wersje mniejsze o mocy 500 oraz 800 W.
impedancja wejściowa: 1 MOhm
regulatory: TRIM, DRIVE, LEVEL, BASS, LO MID, HI MID, TREBLE, MASTER, EDGE
przełączniki: OVERDRIVE, BUMP, CONTOUR, PRESENCE, MUTE
przyłącza: INPUT, PHONES, AUX IN, DIRECT OUT, TUNER, FOOT SW, RETURN, SEND, SPEAKER (2x SPEAKON)
chłodzenie: aktywne, 2x wentylator 40mm
pobór mocy: 215 W (średni), 1432 W (maksymalny)
wyposażenie: przełącznik nożny
wymiary: 291x271x61 mm (SxGxW)
waga: 2,9 kg