HIWATT T20
Rodzaj sprzętu: Wzmacniacz
Powstała pod koniec lat 60. angielska marka Hiwatt, wspólnie z Voxem i Marshallem, odpowiedzialna jest za klasyczne brytyjskie brzmienie lampowych wzmacniaczy gitarowych.
Od samego początku wzmacniacze wytwarzane były ręcznie przy użyciu najwyższej jakości podzespołów, a nad całością czuwał konstruktor i założyciel firmy Dave Revees. Ikonami legendarnego już brzmienia Hiwatt stali się tacy muzycy, jak Dave Gilmour z Pink Floyd, gitarzysta The Who Pete Townshend czy Jimmy Page z Led Zeppelin, których nazwiska możemy znaleźć na sygnowanych modelach Hiwatta.
Obecnie produkcja odbywa się zgodnie z oryginalnymi specyfikacjami i z zastosowaniem najlepszych dostępnych komponentów. Nowa linia wzmacniaczy Tube Series, której reprezentantem jest testowane combo Hiwatt T20, pozwala cieszyć się klasycznym brzmieniem brytyjskiej firmy bez zbytniego nadwyrężania budżetu.
Budowa
Hiwatt T20 to w pełni lampowe, 2-kanałowe combo o otwartym tyle. Wykończony czarnym Tolexem wzmacniacz ma biały binding oraz wykonany w formie klasycznej plecionki jasny grill, nad którym widnieje duże logo firmy. Kompaktowa obudowa w połączeniu ze stosunkowo niewielką wagą pozwala na dosyć komfortowe przenoszenie. W końcówce mocy umieszczono dwie lampy EL84, które pozwalają na uzyskanie blisko 20 W czystej lampowej mocy. Przedwzmacniacz zbudowany został w oparciu o parę lamp 12AX7 i jedną lampę 12AU7. Zaprojektowany specjalnie 12-calowy głośnik Fane o mocy 150 W gwarantuje odwzorowanie charakteru brzmienia znanego ze wzmacniaczy Hiwatt.
Na czarnym panelu kontrolnym, zaraz za wejściem instrumentalnym INPUT, znajdują się: przełącznik zmiany kanału NORMAL/OVERDRIVE oraz pokrętła NORMAL GAIN i OVERDRIVE GAIN. Z uwagi na wspólny potencjometr głośności końcowej MASTER VOL pierwszą gałkę najlepiej potraktować jako głośność kanału czystego, druga standardowo odpowiada za poziom gainu na kanale przesterowanym. Sekcja korekcji, wspólna dla obu kanałów, składa się z potencjometrów BASS, MIDDLE i TREBLE. Dodatkowo regulator MIDDLE działa w trybie push-pull, zmieniając pasmo środkowych częstotliwości przy wyciągnięciu. Hiwatt T20 oferuje również wysokiej jakości pogłos sprężynowy, którego poziom ustawiamy gałką REVERB. Po prawej stronie panelu znajdują się srebrne przełączniki STANDBY i POWER, a praca wzmacniacza sygnalizowana jest dużą czerwoną lampką oraz małą diodą umieszczoną nad pokrętłem regulacji pogłosu. Po lewej stronie środkowej części panelu tylnego znajduje się wejście EXT.SPEAKER, do którego wpięty jest przewód wewnętrznego głośnika. Odłączając głośnik, bez problemu możemy podłączyć tu zewnętrzną kolumnę o minimalnej impedancji 8 Om. Gniazdo FOOTSWITCHS umożliwia podłączenie podwójnego przełącznika zmiany kanałów oraz załączania pogłosu. Całość uzupełnia jeszcze wyjście LINE OUT oraz szeregowa pętla efektów z parą gniazd SEND/RETURN.
Brzmienie
Brzmienie kanału czystego, które od ponad 40 lat jest wizytówką Hiwatta, znane jest z szerokiego zakresu tonalnego i ciepłego charakteru, wyjątkowo podkreślającego naturalne brzmienie instrumentu. T20, będąc mimo wszystko budżetową konstrukcją, w tym względzie absolutnie nie rozczarowuje. Po podłączeniu gitary barwie niczego nie brakuje. Czytelny bas z wyraźnym środkiem idą w parze z miękką, bardzo ładną prezencją dodającą całości ładnego charakteru. Przy ustawieniu gałek korekcji na godzinę 12.00 otrzymujemy piękną szklankę, znaną ze wzmacniaczy Fendera, z bardziej wyraźnym środkiem i nie kłującą w uszy górą. Jednocześnie bas nie jest zamulony i dodaje ciepłego, "drewnianego" niższego środka. Trzeba podkreślić, że głośnik firmy Fane jest tu rewelacyjnie dobrany.
Po wpięciu zewnętrznej kolumny z zamkniętym tyłem bas był może nieco mocniejszy, ale barwa nie miała już tak określonego i wyrównanego charakteru. Potencjometr NORMAL GAIN dopiero przy maksymalnym odkręceniu powoduje lekkie przesterowanie, mamy więc bardzo duży zakres regulacji głośności krystalicznie czystej barwy. Testowany wzmacniacz, dysponujący mocą 18 W, poradzi sobie spokojnie w średniej wielkości klubie, o próbie nie wspominając. Bez problemu pogramy też ładną, lampową barwą w domu, nie przeszkadzając zbytnio sąsiadom. 3-pasmowa korekcja działa miękko i efektywnie. Ustawimy tu zarówno bardzo klarowne, czyste brzmienie podkreślające niuanse artykulacyjne, jak i miękkie, dynamiczne barwy jazzowe. Dodatkowa funkcja push-pull potencjometru MIDDLE zwiększa jeszcze możliwości kreowania brzmienia. Po wyciągnięciu gałki sound staje się jaśniejszy i bardziej konturowy, a regulacja środka jeszcze bardziej zmienia końcowy charakter. Kanał czysty bardzo inspiruje i wręcz zachęca do pobawienia się różnymi technikami wydobycia dźwięku. Hiwatt T20 oferuje najwyższej klasy lampowe czyste brzmienie, które dodatkowo bardzo dobrze współpracuje z wpiętymi kostkami efektowymi, szczególnie typu overdrive/ distortion.
Nieco rozczarowuje kanał przesterowany, który brzmi tu bardziej jak kostka typu fuzz. Lekki drive, który jakoś można spasować z kanałem czystym, otrzymamy jedynie przy minimalnym ustawieniu gałki OVERDRIVE GAIN. Brzmienie jest wtedy jednak trochę za ciemne, chociaż ma całkiem niezłą dynamikę. Po odkręceniu gainu pojawia się wspomniany wcześniej fuzz, kojarzący się z lekko syntetycznym, obecnym gdzieś w tle brzmieniem z dodaną oktawą. Najbardziej jest to odczuwalne w przypadku grania solówek i pojedynczych dźwięków, a dodatkowo nie uświadczymy tu zbytniej reakcji barwy na artykulację czy siłę uderzenia kostką. Trochę pomaga kręcenie gałkami wspólnej korekcji, ale nie będziemy przecież zmieniać sobie ustawień bardzo dobrego kanału czystego. Wpięcie innej kolumny trochę poprawia sound, ale znowu ze stratą dla barwy czystej.
Lepiej sprawa wygląda już przy grze akordowej. Na humbuckerze przy mostku można znaleźć dosyć rasowe i bardziej punkowo brzmiące riffy, szczególnie przy zastosowaniu otwartych, szerokich akordów. Kanał ten potraktowałbym jako mniej lub bardziej ciekawy dodatek do klasowego kanału czystego, za który warto zapłacić nawet większe pieniądze. Obecny na pokładzie combo sprężynowy pogłos ma miękkie, subtelne brzmienie i dodaje ładnej przestrzeni do barwy obu kanałów.
Podsumowanie
Hiwatt T20, należący do najnowszej linii Tube Series brytyjskiego producenta, dostarcza w kompaktowej i poręcznej obudowie wciąż poszukiwanych i cenionych brzmień, którymi dekady temu czarował nas Dave Gilmour czy Pete Townshend. Wzmacniacz, który potraktowałbym jako jednokanałowe combo z wysokiej klasy brzmieniem Hiwatta znanym z dużo droższych konstrukcji customowych, idealnie sprawdzi się zarówno w domowym zaciszu czy na niewielkiej scenie, jak i przy nagraniach studyjnych. Dodane w postaci drugiego kanału brzmienie typu fuzz w niczym nie przeszkadza, a wzmacniacz za stosunkowo niewielkie pieniądze pozwala cieszyć się naprawdę klasowym i oryginalnym brzmieniem czystym, doskonale współpracującym z zewnętrznymi kostkami podłogowymi.
lampy mocy: 2x EL84
lampy przedwzmacniacza: 2x 12AX7, 2x 12AU7
kanały: 2
regulatory: NORMAL GAIN, OVERDRIVE GAIN, MASTER, BASS,
MIDDLE (PULL-TONE SHIFT), TREBLE, REVERB, MASTER VOL
impedancja: 8 Om
przyłącza: INPUT, FOOTSWITCHS, LINE OUT, SEND/RETURN pętli efektów,
EXT.SPEAKER
wymiary: 494x250x514 mm (SxGxW)
waga: 19 kg
Piotr Szarna