ROOT S-type Custom

Rodzaj sprzętu: Gitara elektryczna

Pozostałe testy marki ROOT
Testy
2024-05-02
ROOT - S-type Custom

To instrument, w którym żaden element nie został pozostawiony przypadkowi. Począwszy od rozwiązań widocznych gołym okiem, na wielu ukrytych rozwiązaniach objętych know-how kończąc. Ale o tym za chwilę…

Na pierwszy rzut oka, instrument wygląda jak typowy Super Strat, ale nic bardziej mylnego. Marce ROOT od samego początku towarzyszy hasło „True vintage sound and new technology”, które w 100% oddaje charakter oraz rozwiązania inżynieryjne zawarte w ich instrumentach. Zajrzyjmy więc pod maskę…

BUDOWA

Korpus został sklejony z trzech kawałków selekcjonowanej, pieczonej olchy (i tu uwaga, dlaczego z 3 – z technologicznego punktu widzenia budowa gitary z mostkiem tremolo z 2 kawałków klejonych po środku to błąd konstrukcyjny). Na wierzch naklejono przepiękny, 6-milimetrowy top z jaworu płomienistego. W korpusie wycięto dwa profile, jeden pod rękę oraz drugi znacznie większy (niż standardowo spotykane) profil z drugiej strony korpusu. Do uzyskania koloru na topie użyto naturalnych, pochodzących z Włoch barwników stosowanych do barwienia instrumentów klasycznych. Całość została wykończona cienką warstwą (mgiełka) lakieru nitro. Gryf i podstrunnicę wykonano z pieczonego jaworu i wykończono olejem wykonanym według własnej receptury firmy.

Profil gryfu określony został przez producenta jako „Natural Ergonomic C”. Podstrunnica zaopatrzona jest w progi ze stali nierdzewnej firmy Ferd Wagner model 9685. Progi zostały pieczołowicie wykończone pod kątem, który uniemożliwia ześlizgiwanie się skrajnych strun z progów. Gryf to pierwszy element, w którym zastosowano kilka unikalnych rozwiązań. Pierwsze to w pełni autorski, od podstaw zaprojektowany pręt z jarzmem i specjalną nakrętką. W tym miejscu warto podkreślić, że cechą charakterystyczną instrumentów ROOT jest zastosowanie elementów z różnych stopów tytanu, co jak podkreśla producent, ma bardzo duży wpływ na spójność oraz równość brzmienia w ich instrumentach. Nie inaczej jest w przypadku tegoż pręta, w którym zastosowano trzy rodzaje materiałów. W gryfie użyte są również dwa tytanowe pręty usztywniające. A tu lista ciekawostek dopiero się zaczyna. Menzura to 25.2 cala, podstrunnica o zmiennym radiusie 12-16”, czy choćby siodełko z kompensacją menzury wykonane z mosiądzu (43 mm). Bardzo ciekawe jest umiejscowienie oraz dojście do nakrętki pręta regulacyjnego – umieszczono je na podstrunnicy w wyciętej „fasolce” pomiędzy 21, a 22 progiem. Takie rozwiązanie eliminuje otwór na nakrętkę od strony główki albo widoczną lub zupełnie schowaną pod pickguardem nakrętkę po drugiej stronie gryfu. Bardzo estetyczne i funkcjonalne rozwiązanie! Na szczególną uwagę zasługuje estetyczny sposób wykonania logotypu oraz oznaczeń na gryfie.

Do ich wykonania zastosowano materiał o nazwie new silver używany do produkcji biżuterii. Dokładność i jakość inkrustacji jest rzeczywiście iście jubilerska i elementy te wyglądają niezwykle elegancko. Na wyróżnienie zasługuje także oznaczenie na dwunastym progu, które jest częścią logotypu i nadaje instrumentowi indywidualnego charakteru. Na główce umieszczono blokowane klucze firmy Gotoh o przekładni 1:18. Na odwrocie natomiast umieszczono oznaczenia dotyczące instrumentu. I tutaj ponownie ciekawostka, zarówno oznaczenia na odwrocie główki, jak i te na korpusie, wykonane są jako grawer specjalnie zaprojektowaną do tego celu czcionką. Do połączenia gryfu z korpusem użyto pięciu tytanowych śrub osadzonych w zaprojektowanych przez firmę Root tytanowych podkładkach, a ergonomiczny kształt stopy przy łączeniu gryfu z korpusem pozwala na bezproblemowe, bardzo wygodne dojście do najwyższych rejestrów. Jednak najbardziej innowacyjnym rozwiązaniem jest chyba system tremolo, a dokładnie sposób mocowania sprężyn oraz nowe siodełka ROOT Ti. Mostek to Gotoh 510T z blokiem, w którym wprowadzono kilka modyfikacji. Do zamocowania sprężyn skonstruowano specjalne, separowane, tytanowe zaczepy, które eliminują wszelkie możliwości przemieszczania się elementów mocujących między sobą. Takie rozwiązanie wpływa na jakość stroju podczas używania tremolo. Jednocześnie mocowania sprężyn oraz same sprężyny osadzone są w osobnych kanałach co wpływa na zniwelowanie niepożądanych metalicznych odgłosów w pogłosie. Użyte w instrumencie sprężyny wykonane są przez Japońskiego dostawcę w specyfikacji „silent”, co oznacza brak jakichkolwiek skrzypień podczas pracy. Tytanowe siodełka to kolejne autorskie rozwiązanie, które wg producenta ma kluczowy wpływ na jakość oraz długość wybrzmiewania strun. Kształt siodełek jest bardzo skomplikowany i nie jest przypadkowy. Zastosowanie odpowiedniego stopu tytanu powoduje, że kolejne harmoniczne powstają i wygaszają się identycznie na wszystkich strunach. Kształt natomiast ma wpływ na czystość współbrzmień przy różnych interwałach, co jest szczególnie słyszalne przy złożonych akordach alterowanych.

Pickupy zamontowane w układzie HSS pochodzą od firmy Lollar: Imperial Standard (b), Blond (m), Blond (n). Dwa potencjometry głośność i ton są wspólne dla wszystkich przystawek. Regulacja głośności jest dodatkowo wyposażona w układ Tone-Bleed, pozwalający redukować moc bez utraty barwy i dynamiki. Pięciopozycyjny przełącznik działa standardowo, czyli w pozycji 1. załączony jest przetwornik przy mostku, 2. mostek (jedna cewka) + środek, 3. środek, 4. środek + przetwornik przy gryfie, 5. gryf. Gałki potencjometrów to też autorski wzór i ponownie wykonany z tytanu. Podobnie jak płytka na gniazdo jack. Ponadto warto zaznaczyć, iż każdy tytanowy element, zaprojektowany przez producenta jest sygnowany firmowym znaczkiem „R”. Ciekawy jest również pickguard, który wykonany jest z czterech warstw naturalnego forniru, naprzemiennie hebanu i białego klonu.

WRAŻENIA

Biorąc pod uwagę mnogość firmowych rozwiązań oraz zastosowanych materiałów, u wielu mogą pojawić się wątpliwości czy to aby konieczne i uzasadnione, a może to tylko marketingowe zagranie, aby się wyróżnić. Z drugiej strony po takiej specyfikacji oraz cenie oczekuje się czegoś wyjątkowego. Kiedy jednak bierze się do ręki ten instrument wszelkie wątpliwości znikają natychmiast. Już po pierwszych dźwiękach „na sucho”, wiadomo że mamy do czynienia z instrumentem wyjątkowym i nietuzinkowym. Nawet bez podłączenia słychać, że zastosowane rozwiązania są w pełni uzasadnione i nie są przypadkowe. Szerokość siodełka 43 mm oraz rozstaw strun na mostku 10,8 mm jest zbliżona do fenderowskiego. Różnica na siodełku to zaledwie 0,2 mm (F: 42,8 mm) co w połączeniu z bardzo wygodnym profilem gryfu pozwala na bezproblemową przesiadkę na ten instrument. Jedynie zmienny profil może na początku sprawiać drobny dyskomfort, ale tylko tym, którzy zawsze grali na radiusach 12” lub mniejszych. Jednak po godzinie grania, gryf wydaje się jakby był nasz od dawna. Przyglądając się z bliska gryfowi można odnieść wrażenie, że tak równe usłojowanie ktoś wręcz namalował. Piękna brązowa barwa jest wynikiem pieczenia (obróbki termicznej drewna przyp. red.). Gładkość i staranność z jaką przygotowano gryf jest doskonała. Pod ręką chwytnia jest gładka jak tafla szkła, aż trudno uwierzyć, że została wykończona tylko olejem. Wyprofilowanie łączenia gryfu z korpusem jest bardzo wygodne, podczas gry w sumie nie zauważa się, że w ogóle tam jest. Łatwość dojścia do wysokich rejestrów oraz zmienny radius, który wynosi na końcu gryfu 16” pozwalają na swobodne podciąganie dźwięków bez wygaszania. Kwinty zagrane przez wszystkie struny od 20 do 22 progu wydają się trwać i trwać. W tym miejscu warto podkreślić, że intonacja i strój w tym instrumencie są na mistrzowskim poziomie, co w dużej mierze zawdzięczamy menzurze 25.2” oraz siodełku z kompensacją. To kolejny element, który wskazuje, że zastosowane tutaj rozwiązania i materiały nie są przypadkowe. Teraz to na co czekałem najbardziej czyli tremolo. Pierwsze co rzuca się w oczy to siodełka. Mają kształt zbliżony do klasycznych, jednak jak przyjrzymy się bliżej, okazuje się, że kształt jest bardzo skomplikowany o czym pisałem wcześniej. Co warto podkreślić – są pod ręką bardzo wygodne. Mostek działa świetnie i choć osobiście wolę konstrukcje vintage na 6 śrubach, ustawienie i działanie mostka Root sprawia, że zacząłem dostrzegać sens w takim mostku 2-punktowym. Ramię działa niezwykle miękko, da się uzyskać subtelne, muzykalne wibrato, a przy mocniejszym używaniu zawsze wraca do idealnego stroju. Bez problemu uzyskujemy także flutter spopularyzowany przez Vaia na mostkach typu „Floyd”. Praca całego, dwustronnego systemu tremolo jest bardzo przyjemna i przy normalnym używaniu instrumentu nie da się praktycznie rozstroić.

BRZMIENIE 

Instrument fabrycznie ma założone strunny D’Addario XL110 (10-46). To standardowy set dobrze znany wszystkim od lat. Wpinamy wiosło do wzmacniacza i… wszystko co mieliśmy na „sucho” jest doskonale na nim oddane. Czystość, selektywność oraz szczegółowość w całym paśmie. Zarazem ciepło i plastyczność. Cechy, które bardzo często wzajemnie się wykluczają. Do tego ta dynamika i ilość niuansów artykulacyjnych. To trzeba poczuć, żeby zrozumieć. Wrażenie jest niemal jak na fortepianie – akordy wybrzmiewają z równą siłą zarówno w pierwszych pozycjach jak i tych powyżej 12 progu. Podobnie jest w solówkach. Dźwięk jest równy od pustej struny E6 do wysokich rejestrów na E1. Warto podkreślić, że to nowy nierozegrany instrument, więc będzie tylko lepiej gdy się rozegra. Jestem nieuleczalnym miłośnikiem Stratów i muszę przyznać, że mam tu wszystko to co lubię w tej konstrukcji. Brzmienie singla pod gryfem (na którym zwykle gram najczęściej) to klasyczny, rasowy Strat, pięknie brzmiący na lekkim drive i bardzo ładnie czyszczący się gałką VOLUME. Międzypozycje skrzą się tak jak trzeba – połączenie gryfu ze środkiem daje te wszystkie smaczki hendriksowskie, a środka z mostkiem wszelkie kwaczące niuanse funky. Humbucker pod mostkiem to dla mnie kolejne zaskoczenie, bo pomimo, że jestem fanem układu SSS, to tutaj humbucker odbieram tylko na plus – jest niezwykle plastyczny, świetnie łączy się ze środkowym singlem i pięknie reaguje na czyszczenie drive’u gałą VOLUME.

PODSUMOWANIE

ROOT S-type Custom to lutnicze dzieło sztuki i biorę pełną odpowiedzialność za tę deklarację. Jest nie tylko fenomenalnie wykonany, a jeszcze firma ma odwagę wprowadzać własne, autorskie rozwiązania, które są stosowane niezwykle rzadko. Powodem jest nie tylko bierność w branży, która powiela sprawdzone wzorce od lat, „bo klienci i tak kupią”. Powodem jest też to, że takie rozwiązania są niezwykle drogie a proces ich projektowania i wdrażania czasochłonny. Ostatnio w naszej branży mamy wysyp ekspertów, którzy nigdy nawet nie stali obok prawdziwie doskonałego instrumentu, więc nie wahają się eksponować własnej ignorancji szerząc rozmaite tezy na temat braku wpływu drewna na brzmienie czy tego, że drogie i tanie gitary grają tak samo. Jednakże ROOT to właśnie takie rodzaj gitary, która denominuje tego typu brednie skutecznie i bezwarunkowo. Przed napisaniem tego testu właściciel firmy prosił mnie o krytykę, żeby tekst nie wyszedł zbyt cukierkowo (mam to na piśmie), ale szczerze – nie potrafię. Dla mnie ten instrument jest w zasadzie doskonały i tym samym zaapeluję tutaj do muzyków w naszym kraju: bez względu na zakres cenowy tego co kupujecie – wspierajcie polskie marki i polskie sklepy, zamiast globalnych marek korporacyjnych! Lokalna solidarność ma znaczenie, tym bardziej, że poziom mamy już naprawdę światowy, czego ROOT jest świadectwem. Tyle w temacie.

DANE:

Kształt korpusu: S-type
Korpus: 3-częściowy z pieczonej olchy, wykończony nitro + jaworowy top z wykończeniem „tiger orange”
Gryf: pieczony jawor, wykończony olejem
Podstrunnica: pieczony jawor, wykończona nitro
Wymiary gryfu: radius: 12"-16" (zmienny), szerokość siodełka: 43 mm, szer. na XII progu: 53.8 mm, szer. na XXII progu: 58.5 mm. Grubość i próg: 19.5 mm, XII próg: 21.5 mm. Kształt: ergonomiczne C.
Pręt regulacyjny: tytanowy dwustronny (konstrukcja własna) + 2 x tytanowy pręt usztywniający
Progi: Ferd Wagner 9685 ze stali nierdzewnej
Siodełko: ROOT mosiężne z kompensacją menzury
Skala: 25.2”
Klucze: Gotoh SGL510 MG-T
Mostek: Gotoh 510T z zmodyfikowanym blokiem + siodełka ROOT Custom Titanium
Przetworniki: Lollar Imperial & Blond
Elektronika: volume, tone, 5-way switch
Gałki potencjometrów: ROOT Custom Titanium
Płytka na gniazdo jack: ROOT Custom Titanium

Wynik testu