KRAMER Nite V FR
Rodzaj sprzętu: Gitara elektryczna
Kramer Guitars może poszczycić się wyjątkowo długą historią budowy instrumentów, które w latach 80. królowały na rockowych i metalowych scenach.
Obecnie znajdująca się pod skrzydłami firmy Gibson i założona w latach 70. przez Gary'ego Kramera marka posiada rozbudowaną ofertę gitar kierowanych w sporej mierze do rockowych i metalowych gitarzystów. W naszym teście gości model Nite V, który otrzymaliśmy dzięki uprzejmości warszawskiego salonu Rock 'n' Roll. Warto dodać, że w ofercie sklepu znajduje się cały przekrój imponująco prezentujących się modeli Kramera, dostępnych dodatkowo w niezwykle atrakcyjnych cenach.
BUDOWA
Kramer Nite V FR prezentuje unowocześniony design V-ki i posiada symetryczny kształt z profilowanymi ścięciami boków oraz eliptycznym wycięciem z tyłu mahoniowego korpusu, wykończonego w kolorze satynowej czerni. Z tyłu za mostkiem, na krawędzi korpusu wkomponowano gniazdo wejściowe a zaczepy paska przykręcono na ścięciu na górnym rogu oraz w miejscu jednej z czterech śrub, łączących gryf z korpusem.
Klonowy gryf o smukłym, okrągłym profilu zaopatrzono w palisandrową podstrunnicę z 22 progami – tu znalazły się też oryginalne markery o kształcie podłużnych kolców. Całość wieńczy charakterystyczna, ostro zakończona i wykończona czarnym lakierem główka z blokadą oraz sześcioma kluczami die-cast. Jej front zdobią duże białe litery loga marki, które uzupełniane są czarną płytką z nazwą modelu, zasłaniającą otwór pręta regulacyjnego. Z tyłu główki w specjalnej blokadzie znajdziemy też dwa kluczyki imbusowe, co jest na pewno bardzo praktycznym, godnym pochwały rozwiązaniem.
Wykończony w czarnym niklu osprzęt uzupełnia osadzony niżej w korpusie mostek typu Floyd Rose opatrzony logiem Kramera. Ramię mostka stabilizowane jest klasyczną nakrętką. Za brzmienie odpowiada para humbuckerów umieszczonych w metalowych puszkach i montowanych do korpusu przy pomocy plastikowych ramek. Są to konstrukcje z magnesami Alnico o dosyć dużym poziomie wyjściowym, obsługiwane 3-pozycyjnym przełącznikiem oraz potencjometrami głośności i tonów, z których drugi działa w trybie push-pull rozłączając cewki pickupów. Układ wykorzystuje też rozwiązanie „treble-bleed”, dzięki któremu nie tracimy wysokich tonów przy skręcaniu gałki Volume. Gitara dysponuje standardową menzurą 648 mm i dostępna jest też w wersji ze stałym mostkiem tune-o-matic.
W PRAKTYCE
Gitara prezentuje się bardzo rasowo i ujmuje satynowym wykończeniem, które doskonale pasuje do nowoczesnego, bardziej drapieżnego kształtu V. Z uwagi na sam kształt nie jest to najlepszy kompan do gry na siedząco, szczególnie przy wpiętym w wejście kablu, jednak na stojąco Nite V sprawdza się doskonale – gitara jest dobrze wyważona i nie ciąży w żadną stronę. Jest to dosyć tani instrument i tym bardziej zaskakuje porządnym wykończeniem – nie widać tu żadnych niedoróbek, nierównego lakieru czy źle osadzonych lub wykończonych progów.
Gryf ma wygodny, okrągły profil, choć nie jest to też najmniejsza konstrukcja w wyścigowym stylu. Nisko ustawione struny nie sprawiają żadnych problemów przy legatowych przebiegach, dodatkowo wzrok cieszą też ciekawe markery. Mostek działa płynnie chociaż z tyłu wyfrezowanie jest dosyć płytkie – dobrze sprawdza się do klasycznego wibrata jednak dźwięku zbytnio w górę nie odstroimy. W dół już możemy sobie folgować do woli, co zaspokoi większość zapotrzebowań jeśli chodzi o Floyd-Rose'a. Pickupy w tańszych gitarach, podobnie jak osprzęt często traktowane są po macoszemu, jednak po podłączeniu do wzmacniacza konstrukcje Kramera nie rozczarowują, szczególnie że barwę możemy też kształtować przez rozłączenie cewek, które tu działa bardziej subtelnie.
Na czystym kanale Nite V odzywa się ciepło na humbuckerze gryfowym i w zupełności wystarczy do akordowych, ładnych arpeggio, szczególnie że w połączeniu ze wspomnianym rozłączaniem cewek możemy wyczyścić barwę „zdejmując” nieco dołu i dodając lekkiej prezencji. Połączone pickupy oferują jeszcze bardziej użyteczne czyste barwy akordowe, które wystarczy wzbogacić pogłosem lub lekkim chorusem. Jednak nas najbardziej interesują rejony mocniejszego gainu – na kanale drive Kramer Nite V absolutnie nie rozczarowuje. Pickupy mają mocny sygnał i dosyć ciemny charakter – po włączeniu kanału high-gain Nite V odzywa się tłustym, nasyconym brzmieniem rockowym o okrągłym i dynamicznym palm-mutingu, co jest jednym z ważniejszych aspektów dla gitarzystów szukających przesterowanego, rockowego i metalowego brzmienia.
Jednocześnie barwa nie kłuje w uszy górą, której wręcz możemy dodać na wzmacniaczu ożywiając riffy a przy solówkach mamy długi sustain i przyjemne, nasycone harmoniczne. Brzmienie nie jest może ultra-klarowne, jednak tu ładnie sprawdza się rozłączanie cewek, które bardziej subtelnie na większym gainie wyczyszcza dolne pasmo i rozjaśnia górę. Co ciekawe jest to bardziej słyszalne przy humbuckerze gryfowym i połączeniu obu pickupów niż przy pickupie mostkowym. Nite V w tej pozycji oferuje okrągły, solowy sound o wystarczająco zaakcentowanym ataku a po dodaniu góry z powodzeniem radzi sobie z rockowymi i metalowymi riffami. Do ostrzejszych barw z rejonów agresywnego metalu być może lepiej sprawdziłyby się mocniejsze, markowe pickupy, ale przy tej cenie Nite V wypada wyjątkowo dobrze.
PODSUMOWANIE
Kramer Nite V FR to bardzo dobra propozycja dla młodych gitarzystów rozglądających się już za instrumentem mogącym dać wiele inspiracji w szeroko pojętej muzyce rockowej i metalowej. Za naprawdę niewielkie pieniądze w stosunku do możliwości otrzymujemy rasowo wyglądającą i naprawdę dobrze brzmiącą V-kę, zapewniającą dodatkowo wysoki komfort gry.
Korpus: mahoń
Gryf: klon
Podstrunnica: palisander
Progi: 22
Klucze: die-cast
Mostek: tremolo Kramer Floyd-Rose
Układ elektryczny: 2 x humbucker Alnico V, przełącznik 3-pozycyjny, 1 x VOLUME (treble bleed), 1x TONE (push-pull)
Wykończenie: czarne, satynowe