IBANEZ JEM 555 WH

Rodzaj sprzętu: Gitara elektryczna

Pozostałe testy marki IBANEZ
Testy
2009-03-04
IBANEZ - JEM 555 WH

Marzeniem chyba każdego muzykującego fana określonego gitarzysty jest posiadanie takiego sprzętu, na jakim gra jego idol.

Modele sygnowane, wzorowane na instrumentach znanych i cenionych artystów, nie tylko pozwalają w pewien sposób zbliżyć się do legendy, ale dzięki wykorzystaniu specyficznych rozwiązań technicznych zaspokajają potrzeby muzyków uprawiających określone style.

BUDOWA

Ibanez JEM 555 to najtańszy model z serii sygnowanej przez Steve’a Vaia produkowany w dwóch wersjach kolorystycznych: czarnej (BK) i białej (WH). Jest to rozwinięcie popularnej konstrukcji RG, zmodyfikowanej zgodnie ze wskazówkami właściciela sygnatury.

Do korpusu z lipy amerykańskiej przykręcono czterema śrubami trzyczęściowy klonowy gryf z palisandrową podstrunnicą i 24 progami w rozmiarze jumbo. Odchylona główka uzbrojona jest w blokowane siodełko i zamknięte klucze olejowe w kolorze ciemnego tytanu. Tak samo wykończony mostek to dwustronny wibrator typu Edge III. Każde z jego siodełek posiada po dwa nagwintowane otwory, by zapewnić dużą rozpiętość i dokładność ustawienia menzury dla różnych kompletów strun. Śruby mikrostrojników są zabezpieczone przed wykręceniem, więc nie trzeba się martwić o zgubienie którejkolwiek z nich.

Układ elektryczny to konstrukcja pasywna oparta na dwóch humbuckerach i singlu - wszystkie trzy przystawki pochodzą z serii DiMarzio Evolution. Pięciopozycyjny przełącznik umożliwia ustawienie następujących kombinacji: 1 - humbucker przy gryfie, 2 - jedna cewka humbuckera przy gryfie + singiel, 3 - singiel, 4 - jedna cewka humbuckera przy mostku + singiel, 5 - humbucker przy mostku.

Układ uzupełniają dwa wspólne potencjometry głośności i barwy oraz gniazdo umieszczone w dość nietypowym miejscu, bo wpuszczone głęboko w korpus obok kołka do zaczepienia paska.

WRAŻENIA

Testując przeróżne instrumenty, muszę przyznać, że nieczęsto spotyka się tak atrakcyjnie wyglądającą gitarę. Jej widok we wnętrzu futerału wyłożonego czarnym futerkiem przez chwilę powstrzymuje od grania. Nie jest sztuką upstrzyć gitarę wszystkimi możliwymi ornamentami niczym choinkę, ale ozdobić ją ze smakiem i umiarem. Perłowa płytka i inkrustacja gryfu z motywem roślinnym (drzewo życia) w wersji nieco krótszej niż w modelu JEM777 pięknie kontrastują z korpusem, główką i osprzętem.

Oryginalne umiejscowienie gniazda wyjściowego pozwala na wygodne i bezpieczne wypuszczenie kabla za paskiem albo umieszczenie na nim nadajnika systemu bezprzewodowego.

Kolejna charakterystyczna cecha Ibanez JEM 555 to bardzo praktyczny uchwyt wyfrezowany w korpusie, tzw. monkey grip, który nie tylko umożliwia bezpieczne podnoszenie instrumentu, ale też wykonywanie przeróżnych ewolucji na scenie. Płaski gryf typu JEM to przykład profilu szybkościowego. Jego grubość (mierząc do powierzchni podstrunnicy) na wysokości progu 1 wynosi zaledwie 20mm, a na progu 12 - 21,5mm. Trochę przypomina szyjki zawodowych gitar klasycznych, choć oczywiście jest znacznie węższy - przy siodełku główki ma 43mm, na wysokości progu 24 - 57mm. Wprawdzie wymusza on na grającym inne ułożenie dłoni niż w przypadku profili typu "V" czy "C", ale za to jest niezwykle wygodny i pozwala na szybką grę dowolną techniką przy zachowaniu niskiej akcji strun.

Mostek, jak na konstrukcję dwustronną, również jest wzorem ergonomii i elegancji. Tremolo w testowanym egzemplarzu miało niestety pewne niedoskonałości. Dźwignia posiadała niewielki luz, a mostek po jej puszczeniu nie zawsze wracał idealnie do pozycji wyjściowej. Z identycznym mostkiem miałem do czynienia całkiem niedawno przy okazji testu modelu RGT6EX ("Gitarzysta" 6/2008) i tam ten problem nie występował. Ale po kilku dniach rozgrywania i korektach ustawień most pracował już znacznie dokładniej.

Ibanez JEM 555 produkowany jest w Korei i w przeciwieństwie do modeli japońskich wymaga więcej cierpliwości przy regulacji.

BRZMENIE

Dźwięk na sucho nie należy do wyjątkowo mocnych przede wszystkim ze względu na most zawieszony na sprężynach. Po podłączeniu do wzmacniacza pierwszym zaskoczeniem są spore różnice w poziomie sygnału między różnymi pozycjami przełącznika. Fakt, że sygnał z humbuckerów jest mocniejszy niż z singla, jest zjawiskiem normalnym, jednak w tym instrumencie różnica jest wyjątkowo duża. Sądząc po sygnaturze, testowany instrument to konstrukcja stworzona zasadniczo do mocnego przesteru, ale czy na pewno?

Zaskoczeniem jest wyjątkowo przyjemne w odbiorze brzmienie czyste z przetwornika przy gryfie - ciepłe, okrągłe, z dobrym oddaniem szczegółów. Ibanez JEM 555 podłączony do wzmacniacza utrzymanego w stylistyce vintage (np. Fender Hot Rod Deluxe czy Vox AC30) pokazuje zupełnie inne oblicze - z ostro brzmiącej "wyścigówki" przeistacza się w całkiem przyzwoity instrument do smooth jazzu, czego po sygnaturze i wyglądzie zewnętrznym trudno się było spodziewać.

Pozostałe brzmienia czyste bez użycia efektów niestety nie zachwycają, choć są selektywne. Sytuacja znacznie poprawia się po włączeniu efektów (np. chorus + delay). Gitara pokazuje pełnię swoich możliwości dopiero na mocno przesterowanym wzmacniaczu - wszak do tego jest stworzona. Można z niej wydobyć zarówno łagodne dźwięki, jak też brzmienie ostrzejsze, jednak w żadnym wypadku nie jazgotliwe.

PODSUMOWANIE

Modele gitar sygnowane przez znanych muzyków to instrumenty przeznaczone dla wąskiej grupy klientów, które wypełniają specyficzną niszę rynkową. Kupują je przede wszystkim najwierniejsi fani, którzy pragną iść w ślady swoich mistrzów, oraz kolekcjonerzy ceniący ich wyjątkowość. Należy jednak pamiętać, że taki instrument nie daje gwarancji uzyskania dźwięku znanego z płyt mistrza, bo na to składa się wiele różnych czynników.

Ibanez JEM 555 niewątpliwie spełnia swoje zadanie, dla którego została stworzona, a atrakcyjny wygląd, komfort gry i doskonałe brzmienie z pewnością czynią tę gitarę produktem wyjątkowym, wartym zainteresowania i godnym polecenia. Za tę wyjątkowość, wysoki komfort gry i estetykę trzeba jednak sporo zapłacić.

autor: Wojciech Wytrążek

konstrukcja: bolt-on; korpus: lipa amerykańska; gryf: klon; podstrunnica: palisander; progi: 24 jumbo; klucze: zamknięte olejowe; mostek: Ibanez Edge III; układ elektryczny: humbuckery (2) i single-coil (1) DiMarzio Evolution, VOLUME, TONE;
wykończenie: biały lakier; wyposażenie: futerał


Wynik testu
Wykonanie:
4
Brzmienie:
5
Jakość / Cena:
3
Wygoda:
6
Posłuchaj Testowany sprzęt
Dystrybutor