MICHAEL KELLY MK 1953 CB
Rodzaj sprzętu: Gitara elektryczna
Michael Kelly Guitars to amerykański producent instrumentów, który swoją działalność rozpoczął w 1999 roku od wytwarzania mandolin i akustycznych basów. Dwa lata później w ofercie pojawiły się pierwsze gitary akustyczne i elektryczne, a po dziś dzień dewizą marki jest łączenie dobrego brzmienia instrumentów z efektownym, wyróżniającym się designem.
Autor testu: Piotr Szarna
W zeszłym roku firma zaprezentowała bardzo ciekawą serię gitar 1950’, dla której inspiracją był kultowy kształt Telecastera. Lutnicy Michael Kelly postanowili wziąć to co najlepsze z pierwotnej konstrukcji Leo Fendera i dodać do tego kilka własnych rozwiązań, które lepiej dostosują instrumenty do wymagań i potrzeb współczesnych gitarzystów. W serii 1950 znaleźć można pięć unikalnych modeli, odnoszących się do poszczególnych roczników z tamtych lat - 1952, 1953, 1954, 1955 i 1957. Wszystkie gitary posiadają efektowne topy z wzorzystych odmian klonu, wyprofilowanie korpusu pod prawą rękę oraz rozłączane cewki w układzie elektrycznym, a poszczególne modele różnią się drewnem korpusu oraz konfiguracją pickupów.
Do naszego testu trafił model Michael Kelly 1953 CB, reprezentujący najbardziej tradycyjną konstrukcję Tele ze standardowym układem dwóch singli.
BUDOWA
Gitary projektowane są w USA a ich produkcja odbywa się w Chinach, co przy niewygórowanej cenie zapewnia obecnie naprawdę zadowalającą, często zaskakującą jakość wykończenia. Michael Kelly 1953 posiada olchowy korpus w kształcie Tele z pojedynczym wcięciem, na który naklejono top z klonu płomienistego wykończony w cieniowanym na krawędziach kolorze Caramel Burst. Całość uzupełnia wizualnie naturalny binding oraz perłowy, biały pickguard. Gitara posiada wygodne wyprofilowanie pod prawą rękę, a ścięcie z tyłu zapewnia komfortowe przyleganie korpusu do ciała podczas gry. Modele 1953 dostępne są jeszcze w kolorach Black Vapor oraz Blue Jean Wash, prezentujących się równie efektownie jak Caramel Burst.
Przykręcany, klonowy gryf zaopatrzony został w palisandrową podstrunnicę o promieniu 10,5", na której nabito 22 progi średniej wielkości. Wykonane z kości siodełko gryfu ma szerokość 43 mm a całość wieńczy charakterystyczna, lekko profilowana na dolnej krawędzi główka typu 1950 z sześcioma umieszczonymi w jednym rzędzie, chromowanymi kluczami die-cast. Uwagę zwraca tu też ciekawy, idealnie naklejony fornir, przypominający fakturą klon oczkowy. Osprzęt uzupełnia klasyczny, chromowany mostek Tele z sześcioma regulowanymi siodełkami oraz wpasowanym pickupem MK Stacked single-coil, posiadającym umieszczone pionowo nad sobą cewki.
Potencjometr tonów typu push-pull pozwala na rozłączanie cewek i uzyskanie czystej barwy singla lub nieco mocniejszego, bardziej okrągłego brzmienia w opcji dwucewkowej, która podobnie jak humbuckery eliminuje zakłócenia i szumy. Przy gryfie znalazł się umieszczony w chromowanej obudowie, standardowy singiel MK T-Style a całość sterowana jest 3-pozycyjnym przełącznikiem, wspomnianym regulatorem tonów oraz potencjometrem głośności. Gitara posiada standardową menzurę 25,5" (648 mm) a w komplecie otrzymujemy jeszcze przewód instrumentalny jack-jack.
WRAŻENIA
Michael Kelly MK 1953 CB od razu zwraca uwagę bardzo ładnym topem z klonu płomienistego, którego dosyć gęsta faktura podkreślana jest przez lekko ściemniający się w kierunku krawędzi, miodowy kolor Caramel Burst. Chromowany osprzęt, naturalny binding i perłowa płytka bardzo stylowo dopełniają całość - MK 1953 CB prezentuje się wręcz jak dopieszczona przez lutnika, customowa gitara. Satynowy gryf ma wygodny, okrągły profil, progi nabite są bez zastrzeżeń, w czasie gry nic tu nie przeszkadza, nie mówiąc o jakichkolwiek ostrych krawędziach. Struny ustawione były na średniej wysokości, jednak po lekkiej korekcie gryfu i akcji bez problemu dało się je obniżyć do naprawdę komfortowego poziomu. Nie można pominąć też wyprofilowania korpusu z obu stron, szczególnie pod prawą rękę, co znacznie zwiększa komfort gry.
Wszystkie elementy spasowane są bez zastrzeżeń, klucze działają bez przeskoków a wykończona klonowym fornirem o delikatnym, ciekawym wzorze główka z rzeźbioną dolną krawędzią potwierdza przywiązanie dużej wagi do wykończenia i designu instrumentu. Zresztą cała seria 1950 prezentuje się znakomicie, tym bardziej że do wyboru mamy jeszcze kilka oryginalnych kolorów lakieru. Sprawdźmy więc, czy testowana gitara brzmi tak samo dobrze jak wygląda.
BRZMIENIE
Gitara bez podłączenia ładnie wybrzmiewa, struny basowe są dynamiczne i sprężyste, odczuwalny jest też nieco wycofany środek i minimalnie mniejsza głośność strun wiolinowych. Konfiguracja pickupów i design pozwala spodziewać się brzmień klasycznego Tele, wpinamy się więc do wzmacniacza. Na kanale czystym i pickupie gryfowym MK 1953 odzywa się ciepłą barwą o ładnym, miękkim środku i lekko przyciętej górze. W porównaniu do standardów Tele brzmienie jest trochę ciemniejsze, jednak zachowany jest szklisty, singlowy charakter znany z tej konstrukcji. Przy pozycji środkowej przełącznika barwa już rozjaśnia się, gitara zyskuje dynamikę w środku i typową zadziorność Tele, a dzięki opcji push-pull uzyskujemy dostęp do szerszej palety barw, znakomicie odnajdujących się zarówno przy rozłożonych akordach jak i funkowych biciach.
W opcji pojedynczych cewek Michael Kelly odzywa się ładnym, telecasterowym twangiem z wyrazistym, wyższym środkiem, który zaokrągla się przy załączonych dwóch cewkach pickupu przy mostku. Pierwsza pozycja to już ostra barwa country’owa przy działającej jednej cewce (opcja pull). Po przełączeniu na kanał drive Michael Kelly radzi sobie równie dobrze. Środkowa pozycja switcha daje bardzo ładnie reagujące na artykulację barwy, brzmienie jest selektywne i szybkie. Pickup gryfowy ponownie oferuje okrągłą górę i łagodniejszy środek, a singiel mostkowy to już agresywna barwa o blues-rockowym, ostrym charakterze i dynamicznym, klarownym palm-mutingu.
Załączamy boost i przechodzimy do mocnego, rockowego drive’u o singlowym konturze i nasyconych harmonicznych. Tu szczególnie docenimy opcję pracy obu cewek - brzmienie nie tylko robi się bardziej tłuste, choć nie jest to na pewno typowy humbucker, ale bardzo skutecznie pozbywamy się wszelkich szumów i brumienia obecnych przy singlu. Michael Kelly MK 1953 CB to bardzo udana konstrukcja oferująca brzmieniowo vintage’owy świat barw Tele z przydatną opcją w zasadzie dołączania drugiej cewki przetwornika przy mostku. Dzięki temu zyskujemy kilka dodatkowych, ciekawych odcieni barw, znacznie łatwiej jest też wykorzystać gitarę w rockowych obszarach brzmieniowych.
PODSUMOWANIE
Testowany Michael Kelly MK 1953 CB należący do nowej serii 1950 amerykańskiego producenta, wyróżnia się niewątpliwie efektownym wyglądem - klonowy top w kolorze Caramel Burst od razu zwraca uwagę, szczególnie przy konstrukcji Tele. Wyprofilowanie korpusu pod prawą rękę i żebra jest bardzo przydatnym rozwiązaniem, ale najważniejsze jest to, że MK 1953 po prostu dobrze brzmi, i to zarówno przy tradycyjnych barwach vintage jak i bardziej nowoczesnych, rockowych drive’ach. W niewygórowanej cenie otrzymujemy pięknie prezentujący się instrument, który z powodzeniem może pojawić się już na zawodowej scenie.
korpus: olcha
top: klon płomienisty
gryf: klon
podstrunnica: palisander
progi: 22
skala: 25,5" (648 mm)
mostek: T-Style
klucze: MK Die-Cast
przetworniki: MK Stacked Single Coil (mostek),
MK T-Style Single Coil (gryf)
układ elektryczny: 1 x VOLUME, 1 x TONE push-
-pull, 3-pozycyjny przełącznik
wykończenie: wysoki połysk Caramel Burst
wyposażenie: kabel jack-jack, kluczyki regulacyjne