JACKSON JS30 Dinky

Rodzaj sprzętu: Gitara elektryczna

Pozostałe testy marki JACKSON
Testy
2009-07-08
JACKSON - JS30 Dinky

Jackson to amerykańska firma, która rozpoczęła swą regularną działalność około 1980 roku. Grover Jackson, partner Wayne’a Charvela, skonstruował dla Randy’ego Rhoadsa gitarę o asymetrycznym kształcie typu "V". Ponieważ uznał, że dla zwykłych użytkowników Charvela może być ona zbyt szokująca, umieścił na główce swoje własne nazwisko.

Zainspirowało go to do założenia własnej firmy, której instrumenty zyskały zagorzałych zwolenników na całym świecie. Od roku 2002 marka jest własnością Fender Musical Instrument Corporation i duża część asortymentu produkowana jest w słynnej fabryce Fendera w Coronie (Kalifornia).

Wśród gitar oferowanych przez Jacksona znajdziemy takie modele, jak: Rhoads, Soloist, Kelly, King V, Phil Collen PC1, Warrior, Mark Morton Dominion, Phil Demmel Demmelition V, Adrian Smith San Dimas Dinky oraz szereg rozmaitych instrumentów wytwarzanych w mniejszych ilościach przez Custom Shop. Wspólnym znakiem rozpoznawczym tych instrumentów jest charakterystyczna, ścięta pod skosem główka, w której odnaleźć można wpływy zarówno Fendera Stratocastera, jak i Gibsona Explorera. Autorem jej projektu był sam wielki Randy Rhoads.

DINKY

Protoplastą Jacksona Dinky jest Stratocaster, na którego idei oparta jest cała jego konstrukcja. Do różnic zaliczyć można bardziej agresywny profil korpusu, brak płytki montażowej dla elektroniki oraz oczywiście inny kształt główki. Jednakże ogólna koncepcja "superstrata" jest tu wciąż bardzo widoczna. Model ten produkowany jest w ponad piętnastu wariantach: USA Select (DK1), Pro (DK2L, DK2M, DK2S, DK2T, DK2FF), Pro Artist (Christian Olde Wolbers i Adrian Smith), MG (DKMGT, DXMG), X (DX10D, DX7), Performer (RR7) oraz JS (JS1, S20, JS30DK, JS30DKT Hardtail). Ostatnia seria (JS) wytwarzana jest z myślą o początkujących muzykach i produkowana w Indiach w celu maksymalnego obniżenia kosztów przy jednoczesnym zachowaniu jakości. Te właśnie gitary stanowią przedmiot naszego testu.

JACKSON JS30 DINKY


Sądząc po wykończeniu i osprzęcie, trzeci z testowanych instrumentów kierowany jest do miłośników ciężkich brzmień. Większość serwisów branżowych podaje, że korpus JS30 wykonano z olchy, ale nie jestem co do tego przekonany. Prawdopodobnie wszystkie indyjskie JS wykonywane są z cedru. Kolor lakieru określono jako Gun Metal Grey. Na pokładzie znajdziemy obustronne tremolo Floyd Rose Licensed z serii JT500 oraz dwa humbuckery Jackson CVR2. Mostek sprawuje się bez zarzutu.

Bardzo cieszy blokada przy główce - wreszcie koniec problemów ze strunami przeskakującymi w siodełkach, które trochę irytowały w dwóch poprzednich modelach. Przetworniki ukryte są w plastikowych obudowach mających się zapewne kojarzyć z aktywnymi pickupami używanymi przez tuzów metalu, takich jak Zakk Wylde czy Kirk Hammett. Mają one jeszcze mocniejszy sygnał niż ogrywane wcześniej JE10 i dużo bardziej "kąśliwy" charakter górnego pasma. Producent nie ujawnia ich specyfikacji, ale byłbym skłonny się założyć, że oparte są na magnesach ceramicznych. Na gitarze Jackson JS30 Dinky można bardzo łatwo uzyskać nasycony distortion, dzięki czemu zarówno riffy, jak i solówki są wystarczająco energetyczne, by przebić się przez zespół.

Trochę gorzej z czytelnością granych wielodźwięków, ale Jackson JS30 nie został przecież stworzony do podkładów z piosenek Beatlesów... O dziwo, jednak z tej gitary da się uzyskać bardzo przyzwoite barwy czyste. Szkoda, że nie można rozłączać cewek humbuckerów. Byłaby to wtedy bardzo uniwersalna gitara, która potrafiłaby ryknąć na przesterze i złagodnieć w cleanach lekko podrasowanych chorusem lub innym efektem modulacyjnym.

PODSUMOWANIE


Seria JS jest budżetową propozycją adresowaną do początkujących gitarzystów. W tym temacie gitary całkowicie spełniają swe zadanie i można im zaufać. JS30 można by nawet uznać za narzędzie dla półprofesjonalisty. Pomiędzy JS1, JS20 i JS30 są subtelne różnice, które pozwolą dopasować gitarę do własnego gustu, preferencji i potrzeb. Instrumenty w tym segmencie cenowym nie są jednakże pozbawione pewnych wad. Drażnić mogą zbyt ostre progi na krawędziach podstrunnicy - kwalifikują się do polerowania.

Trochę kłopotów sprawiło mi też tremolo w modelach JS1 i JS20, którego poruszenie powodowało rozstrojenie gitary, szczególnie w tym pierwszym. Zapewne po części winowajcą jest tu sam mostek, a po części specyficzne rozmieszczenie kluczy na główce. Szczególnie w modelu JS1 - owijane struny basowe są zaginane na siodełku pod dość ostrym kątem i blokują się w nim.

Problem częściowo rozwiązuje aplikowanie smaru grafitowego w rowki pod strunami. Wymienione przeze mnie rzeczy są jednak drobnostkami i oczywiście w żaden sposób nie dyskwalifikują instrumentów. Są to naprawdę przyzwoite gitary za przyzwoitą cenę, w które można stopniowo inwestować, robiąc upgrade akcesoriów według własnego uznania. Biorąc pod uwagę target, do jakiego kierowana jest seria JS, oceniam ją dobrze - na tych instrumentach można spokojnie i bez burzliwych przejść szlifować umiejętności, aż przyjdzie czas na sięgnięcie po Jacksony z linii dla profesjonalistów. Odpowiadając więc na pytanie zawarte we wstępie do tego tekstu: tak, warto.

 

Krzysztof Inglik, zdjęcia: Ivan Sitsko



konstrukcja: bolt-on
korpus: cedr indyjski; szyjka: klon
podstrunnica: palisander; progi: 22 jumbo
mostek: 2-Point Fulcrum
Tremolo (JS1 i JS20), Floyd Rose Licensed (JS30)
przetworniki: 2×JE10 (JS1), JE10 i 2×JE14 (JS20), 2×CVR2 (JS30)
potencjometry: 1×VOLUME, 1×TONE
przełącznik: 3-pozycyjny (JS1 i JS30), 5-pozycyjny (JS-20)


Wynik testu
Wykonanie:
5
Brzmienie:
4
Jakość / Cena:
4
Wygoda:
6
Posłuchaj Testowany sprzęt