IBANEZ RGIT27FE
Rodzaj sprzętu: Gitara elektryczna
Względnie nowa seria gitar Iron Label zdążyła już ugruntować sobie pozycję na rynku, zwracając uwagę przede wszystkim gitarzystów z kręgu metalu, w tym djentu.
Autor testu: Sławomir Sobczak
Wymagania stawiane instrumentom o większej liczbie strun niż popularna szóstka stają się coraz wyższe - są one w końcu wykorzystywane zarówno do gry rytmicznej, jak i solowej, tappingów itd. Sprawdźmy, jak radzi sobie kolejny przedstawiciel rodziny Iron Label - siedmiostrunowy Ibanez RGIT27FE.
BUDOWA
Na pierwszy rzut oka gitara przyciąga uwagę swoim nietypowym kolorem i wykończeniem. Cały instrument jest niebieski, a ściślej mówiąc - szafirowy, a do tego pokryty warstwą lakieru satynowego, który pozwala nacieszyć wzrok widokiem efektownych słoi drewna korpusu. Kolejną interesującą sprawą jest sama konstrukcja instrumentu, czyli neck-thru. Gryf jest centralnym elementem gitary, do którego doklejono boki tworzące korpus. Owe boki wykonano z jesionu i dobrano w sposób umożliwiający wyeksponowanie atrakcyjnego układu słojów. Pod względem estetycznym mamy tu do czynienia z udaną próbą połączenia naturalnego wyglądu drewna z zabarwieniem go na inny kolor, w tym przypadku szafirowy. Sapphire Blue Flat, bo taką nazwę nadał temu wykończeniu producent, wyjątkowo ładnie eksponuje fakturę drewna i dodatkowo wpływa na lepsze odczuwanie instrumentu podczas gry niż w przypadku tradycyjnych powłok lakierowych.
Gryf to siedmioczęściowy Nitro Wizard-7 składający się z ułożonych naprzemiennie bloków z klonu i orzecha, co w efekcie tworzy kontrastowy układ pasków biegnących przez cały gryf i przedłużonych do podstawy korpusu. Dodatkowo pomiędzy monolityczną częścią gryfu a jesionowymi bokami umieszczono dodatkowe paski orzecha o niewielkiej grubości, co efektownie wyodrębnia linię będącą przedłużeniem gryfu od powierzchni korpusu. Samo przejście z gryfu na korpus zostało wyprofilowane w sposób umożliwiający wygodny dostęp do najwyższych pozycji. Uzupełnieniem gryfu jest hebanowa podstrunnica, na której nabito 24 progi typu Jumbo.
Wykończenie progów stoi na wysokim poziomie, gwarantując wygodną grę. Do tego gryf jest wyjątkowo cienki - ma jedynie 19 mm na wysokości progu 1 i 21 mm na wysokości progu 24. Promień krzywizny podstrunnicy wynosi 400 mm, natomiast menzura to standardowe 25,5" (648 mm).
Główka o typowym dla Ibaneza kształcie kryje w sobie siedem blokowanych kluczy Gotoh Magnum Lock, które pracują bez zarzutu. Na główce znalazła się także praktyczna, odchylana w bok i niewymagająca użycia śrubokręta zaślepka chroniąca dostępu do nakrętki pręta napinającego gryf.
Struny są przewleczone przez korpus i spoczywają na stałym mostku Gibraltar Standard II-7, którego niski profil pozwala na wygodną grę partii tłumionych prawą dłonią. Z tyłu korpusu znajdują się dwie przykręcone za pomocą wkrętów płytki chroniące układ elektryczny oraz klapka komory baterii 9 V. Na układ elektryczny składają się dwa przetworniki EMG-707, 3-pozycyjny przełącznik przetworników, gałka VOLUME oraz kill switch. Ten ostatni element umieszczono w miejscu zwykle zajmowanym przez regulator barwy.
WRAŻENIA
Bez podłączania do wzmacniacza gitara odzywa się niezwykle donośnie i zwraca uwagę wyjątkowo długim czasem wybrzmiewania. Dźwięk jest zwarty i mocny, na co z pewnością ma wpływ konstrukcja typu neck-thru i struny przewlekane przez korpus. Po wpięciu do wzmacniacza i załączeniu kanału czystego z głośników wydobywa się zaskakująco ciepły dźwięk z ładnie zaokrąglonym środkiem. Bardzo łatwo można zapomnieć, że na pokładzie znajduje się układ aktywny, ponieważ odpowiedź gitary jest zbliżona do tego, co oferują instrumenty z pickupami pasywnymi. Atrakcyjne cleany z pewnością docenią gitarzyści zainteresowani grą akordową i tappingiem oburęcznym. Całkiem przyjemne jest też brzmienie typu crunch, które z powodzeniem daje się wykorzystać do szeroko pojętego rocka czy bluesa. Pomimo nieco ograniczonej dynamiki brzmienie jest całkiem podatne na artykulację i jest w pełni akceptowalne.
Przejdźmy do sedna, czyli do tego, co możemy osiągnąć przy mocniejszym gainie. Po rozkręceniu wzmacniacza nie ulega wątpliwości, że domeną Ibaneza RGIT27FE są silne przesterowania. Zwarty dół pasma jest uzupełniony szybkim atakiem, co daje masywne, a jednocześnie wyjątkowo selektywne brzmienie. Można nawet powiedzieć, że im wyższy poziom gainu, tym lepiej - gitara dzielnie znosi nawet pracę z ekstremalnymi przesterami, dając wciąż niezamulone i zwarte brzmienie. Wysoka zawartość harmonicznych oraz mocno zarysowany środek dają tętniący życiem sound podatny na zabiegi artykulacyjne. Tak więc firma Ibanez udowodniła, że gitara przeznaczona do metalu to nie tylko mocne pickupy i długi sustain, ale także artykulacja. Zawartość najniższych tonów jest idealnie dobrana do pracy w towarzystwie sekcji rytmicznej i pozwala na dobre ulokowanie gitary w miksie.
Interesująco brzmi przetwornik przy gryfie, dając śpiewną i ciepłą barwę nadającą się do partii solowych. Również środkowa pozycja przełącznika pickupów, w której aktywowane są obydwa humbuckery, daje ciekawe, bardziej wycofane brzmienie użyteczne przy grze akordowej i solowej.
Słowa uznania należą się za mostek Gibraltar Standard II-7, który zapewnia ponadprzeciętny komfort gry, co jest szczególnie istotne podczas tłumienia strun prawą dłonią. Skoro mowa o wygodzie gry, to wspomniane wcześniej przejście pomiędzy gryfem i korpusem umożliwia bardzo wygodny dostęp do najwyższych pozycji, a to pozwala nacieszyć się nie tylko grą rytmiczną, ale i solową. Poza tym blokowane klucze marki Gotoh gwarantują utrzymanie prawidłowego stroju.
PODSUMOWANIE
Firma Ibanez sukcesywnie poszerza ofertę gitar dla miłośników popularnego ostatnio djentu, oferując instrumenty w przeróżnych kolorach i o zróżnicowanej liczbie strun. Krótko mówiąc, każdy znajdzie tu coś dla siebie, czego najlepszym przykładem jest zaprezentowany tu model RGIT27FE. Dla gitarzystów wolących pozostać przy klasycznej liczbie strun, czyli przy gitarze sześciostrunowej, producent przygotował bliźniaczy model, który był już zresztą testowany na tych łamach. Natomiast gitarzyści, dla których pogodzenie mrocznych brzmień z gitarą w tak "niemrocznym" kolorze jak szafir jest absolutnie nie do zaakceptowania, wciąż mogą przebierać w ofercie gitar czarnych, czarnych i ewentualnie... czarnych.
Ibanez RGIT27FE to bardzo udana gitara dla miłośników cięższych brzmień. Ponadto dobrze radzi sobie także na kanale czystym i całkiem nieźle na delikatniejszych przesterach. Aktywne pickupy EMG-707 doskonale spełniają swoje zadanie, dając masywne brzmienie ładnie poddające się przesterowaniu. Pomimo tego, że mamy tu aż siedem strun, gitara posiada wyjątkowo wygodny gryf i oferuje ponadprzeciętną wygodę gry. Konstrukcja typu neck-thru nie tylko polepsza walory brzmieniowe, ale także korzystnie wpływa na wizualny odbiór instrumentu, tym bardziej że sam gryf składa się z aż siedmiu kawałków drewna (klon i orzech).
korpus: jesion
gryf: 7-częściowy Nitro Wizard-7 (klon, orzech)
skala: 25,5" (648 mm)
podstrunnica: heban
progi: 24, jumbo
szerokość gryfu: 48 mm (siodełko),
68 mm (ostatni próg)
grubość gryfu: 19 mm (próg 1),
21 mm (próg 12)
promień podstrunnicy: 400 mm
mostek: Gibraltar Standard II-7
układ elektryczny: dwa przetworniki
EMG-707, gałka VOLUME, 3-pozycyjny
przełącznik przetworników, kill switch
kolor: szafirowy
wykończenie: Sapphire Blue Flat
osprzęt: Cosmo Black
klucze: Gotoh Magnum Lock