LAG Jet JM 100 GGR
Rodzaj sprzętu: Gitara elektryczna
Pozostałe testy marki LAG
Testy
2007-06-01
Twórcą gitar LAG jest francuski lutnik Michel Chavarria, który budowaniem instrumentów zajął się zawodowo ćwierć wieku temu
Misją jego firmy jest tworzenie nowatorskich gitar, wygodnych w graniu, zaskakujących wzornictwem i kolorystyką. Oferta składa się z trzech linii gitar elektrycznych i jednej linii gitar akustycznych, których ceny kształtują się od niecałych 300 do 3.300 euro. W tym teście przedstawiamy instrument z niższej półki.
Lag Jet to gitara typu solid-body z przykręcanym gryfem i jednostronnym wibratorem, czyli zaliczająca się do bardzo szerokiej kategorii instrumentów, których wspólnym przodkiem był Fender Stratocaster. Podobieństwa jednak dotyczą przede wszystkim rozwiązań konstrukcyjnych i właściwie na tym się one kończą, ponieważ wzornictwo jest nie tylko odmienne, ale i bardzo oryginalne. Mocno asymetryczny i zaokrąglony korpus wykonano z lipy i pokryto matowym lakierem, którego barwa posiada bardzo wdzięczną nazwę golden gray, czyli złoty popiel. Klonowy, jednoczęściowy gryf o przekroju pomiędzy typem "V" i "C" łączą z korpusem cztery śruby w tulejach, a okolice jego gniazda są odpowiednio wyprofilowane, by zapewnić lepszy dostęp do wysokich pozycji.
Dopasowanie elementów konstrukcyjnych nie wzbudza zastrzeżeń. Podstrunnicę wykonano z palisandru i nabito na nią 24 progi w rozmiarze medium. Asymetryczna główka z zamkniętymi kluczami olejowymi, zamontowanymi w jednej linii, jest jednym z najbardziej charakterystycznych elementów gitary. Jej prawa strona jest sfrezowana do połowy grubości pozostałej części. To miejsce pomalowano czarnym lakierem i umieszczono na nim logo firmy wraz z nazwą modelu. Na pozostałej części znajdują się dwa elementy dociskające struny zwiększające kąt przegięcia na siodełku główki. Klucze są niklowane, jedynie motylki wykonano z czarnego plastiku. Zamontowany na plastikowej płytce układ elektryczny składa się z przetworników LAG Power- -Magnet: dwóch jednocewkowych i jednego przetwornika dwucewkowego przy mostku, pięciopozycyjnego przełącznika przetworników, a także wspólnego potencjometru głośności i barwy. Gniazdo umieszczono z boku korpusu. Osprzęt uzupełnia niklowany mostek z jednostronnym wibratorem (ramię przykręcane) i siodełkami z giętej blachy, umożliwiającymi regulację menzury i wysokości strun.
Pierwszą uderzającą cechą tej gitary jest niewielka waga i wygodny korpus, którego nietuzinkowy kształt doskonale sprawdza się podczas grania. Głębokie wycięcia i frezowania sprawiają, że świetnie dopasowuje się do gitarzysty zarówno w pozycji stojącej, jak i siedzącej. Progi są wstępnie przeszlifowane, natomiast struny nie chroboczą przy podciąganiu i poprzecznym wibrato. Regulacja i strojenie instrumentu przebiega z drobnymi oporami wynikającymi z niezbyt wysokiej jakości osprzętu oraz wykończenia. Wystające śruby w klockach mostu i ich ostre zakończenia stwarzają poważne zagrożenia dla prawej dłoni gitarzysty. Zastosowanie siodełek starego typu (z giętej blachy) w tak nowocześnie wyglądającej gitarze dziwi, tym bardziej że w ostatnich latach coraz mniej producentów montuje je w nowych modelach. Ich miejsce zajęły odlewane siodełka klockowe, w których znacznie dłuższy gwint pozwala na schowanie śrub regulacyjnych. Struny często blokują się na elementach dociskających je na główce, zjawisko to występuje zarówno przy strojeniu, jak i w czasie gry przy mocniejszych podciągnięciach strun oraz przy każdym użyciu ramienia tremolo. Nawet w przypadku niewielkich odchyleń gitara gwałtownie traci prawidłową intonację, zatem wibrator wydaje się być raczej elementem dekoracyjnym niż funkcjonalnym.
Przełącznik przetworników i potencjometry działają prawidłowo, a ich umiejscowienie jest komfortowe, niestety jakość ich wykończenia, podobnie jak pozostałych elementów plastikowych (w szczególności motylków kluczy), pozostawia wiele do życzenia. Ważniejsze są jednak względy manualne, a w tej kategorii instrument może poszczycić się wysokim komfortem użytkowania. Gryf, mimo dosyć specyficznego profilu, bardzo dobrze leży w dłoni.
Bez wzmacniacza gitara gra jasnym dźwiękiem, natomiast po podłączeniu pojawia się pełne pasmo, jednak góra wciąż sprawia wrażenie uprzywilejowanej, dzięki czemu jest bardzo czytelna. Za sprawą sprężyn równoważących mostek słychać w barwach czystych pewne cechy brzmienia charakterystycznego dla gitar Stratocaster, jednak ogólne wrażenie dalekie jest od tej specyfiki. Przetworniki mają umiarkowany poziom szumów, ale ich brzmienie - mimo jasności i przyzwoitej dźwięczności - jest nieco drutowate, choć może też mieć na to wpływ wybór strun założonych fabrycznie (Elixir). Brzmienie pojedynczo włączonych singli jest jak najbardziej poprawne i nie drażni uszu jazgotliwym środkiem. Po załączeniu dwóch pojedynczych przetworników dźwięk traci nieco na czytelności, a środek pasma ustępuje miejsca dołowi. Na przesterze najlepiej sprawdza się przetwornik single-coil przy gryfie i humbucker przy mostku, który co prawda nie zaskakuje siłą sygnału, ale znacznie poprawia nośność dźwięku, szczególnie w wysokich pozycjach.
Testowaną gitarę należy zaliczyć do instrumentów klasy szkolnej. Przemawia za tym kilka argumentów. Lekki, wygodny korpus oraz dobrze wyprofilowany gryf zachęcają do codziennych ćwiczeń. Przetworniki może nie zachwycają pięknem brzmienia, ale przekazują wystarczająco dużo szczegółów artykulacji. Wiadomo, że ktoś, kto stawia pierwsze kroki w jakiejś dziedzinie, może się dosłownie lub w przenośni rozbić, dysponując zbyt dobrym jak na swoje umiejętności sprzętem. Na przykład dziecku, które uczy się jeździć na rowerze, nie pozwala się wsiadać na kolarzówkę, tylko dokręca się boczne kółka do "pelikana" albo daje się rower z szerokimi oponami, żeby miało lepszą przyczepność. Młody adept sztuki gitarowej, grając na zawodowym instrumencie, poznaje całą prawdę o dźwięku, który jest w stanie wydobyć ze strun.
Przedstawiona gitara nie jest tak bezlitosna - słychać na niej to, co powinien słyszeć uczeń, by z jednej strony nie zniechęcił się on do ćwiczeń, a z drugiej - by pracował nad artykulacją. Kwestia relacji jakości do ceny w klasie budżetowej jest dość trudna do jednoznacznego ustalenia, ponieważ praktycznie wszystkie instrumenty poniżej 1.000 zł mają jakieś wady. W przypadku gitary Lag nie są to jednak wady konstrukcyjne, które dyskwalifikowałyby ją jako instrument, lecz jest to jedynie kilka irytujących drobiazgów (takich jak wystające śruby w klockach mostka czy zahaczanie strun na dociskach). Wynikają one przede wszystkim z jakości osprzętu, lecz można je łatwo usunąć. Lutnikowi, technikowi czy nawet bardziej doświadczonemu koledze takie korekty nie zajmą dużo czasu, a dzięki temu instrument będzie znacznie przyjemniejszy w graniu.
BUDOWA
Lag Jet to gitara typu solid-body z przykręcanym gryfem i jednostronnym wibratorem, czyli zaliczająca się do bardzo szerokiej kategorii instrumentów, których wspólnym przodkiem był Fender Stratocaster. Podobieństwa jednak dotyczą przede wszystkim rozwiązań konstrukcyjnych i właściwie na tym się one kończą, ponieważ wzornictwo jest nie tylko odmienne, ale i bardzo oryginalne. Mocno asymetryczny i zaokrąglony korpus wykonano z lipy i pokryto matowym lakierem, którego barwa posiada bardzo wdzięczną nazwę golden gray, czyli złoty popiel. Klonowy, jednoczęściowy gryf o przekroju pomiędzy typem "V" i "C" łączą z korpusem cztery śruby w tulejach, a okolice jego gniazda są odpowiednio wyprofilowane, by zapewnić lepszy dostęp do wysokich pozycji.
Dopasowanie elementów konstrukcyjnych nie wzbudza zastrzeżeń. Podstrunnicę wykonano z palisandru i nabito na nią 24 progi w rozmiarze medium. Asymetryczna główka z zamkniętymi kluczami olejowymi, zamontowanymi w jednej linii, jest jednym z najbardziej charakterystycznych elementów gitary. Jej prawa strona jest sfrezowana do połowy grubości pozostałej części. To miejsce pomalowano czarnym lakierem i umieszczono na nim logo firmy wraz z nazwą modelu. Na pozostałej części znajdują się dwa elementy dociskające struny zwiększające kąt przegięcia na siodełku główki. Klucze są niklowane, jedynie motylki wykonano z czarnego plastiku. Zamontowany na plastikowej płytce układ elektryczny składa się z przetworników LAG Power- -Magnet: dwóch jednocewkowych i jednego przetwornika dwucewkowego przy mostku, pięciopozycyjnego przełącznika przetworników, a także wspólnego potencjometru głośności i barwy. Gniazdo umieszczono z boku korpusu. Osprzęt uzupełnia niklowany mostek z jednostronnym wibratorem (ramię przykręcane) i siodełkami z giętej blachy, umożliwiającymi regulację menzury i wysokości strun.
WRAŻENIA
Pierwszą uderzającą cechą tej gitary jest niewielka waga i wygodny korpus, którego nietuzinkowy kształt doskonale sprawdza się podczas grania. Głębokie wycięcia i frezowania sprawiają, że świetnie dopasowuje się do gitarzysty zarówno w pozycji stojącej, jak i siedzącej. Progi są wstępnie przeszlifowane, natomiast struny nie chroboczą przy podciąganiu i poprzecznym wibrato. Regulacja i strojenie instrumentu przebiega z drobnymi oporami wynikającymi z niezbyt wysokiej jakości osprzętu oraz wykończenia. Wystające śruby w klockach mostu i ich ostre zakończenia stwarzają poważne zagrożenia dla prawej dłoni gitarzysty. Zastosowanie siodełek starego typu (z giętej blachy) w tak nowocześnie wyglądającej gitarze dziwi, tym bardziej że w ostatnich latach coraz mniej producentów montuje je w nowych modelach. Ich miejsce zajęły odlewane siodełka klockowe, w których znacznie dłuższy gwint pozwala na schowanie śrub regulacyjnych. Struny często blokują się na elementach dociskających je na główce, zjawisko to występuje zarówno przy strojeniu, jak i w czasie gry przy mocniejszych podciągnięciach strun oraz przy każdym użyciu ramienia tremolo. Nawet w przypadku niewielkich odchyleń gitara gwałtownie traci prawidłową intonację, zatem wibrator wydaje się być raczej elementem dekoracyjnym niż funkcjonalnym.
Przełącznik przetworników i potencjometry działają prawidłowo, a ich umiejscowienie jest komfortowe, niestety jakość ich wykończenia, podobnie jak pozostałych elementów plastikowych (w szczególności motylków kluczy), pozostawia wiele do życzenia. Ważniejsze są jednak względy manualne, a w tej kategorii instrument może poszczycić się wysokim komfortem użytkowania. Gryf, mimo dosyć specyficznego profilu, bardzo dobrze leży w dłoni.
BRZMIENIE
Bez wzmacniacza gitara gra jasnym dźwiękiem, natomiast po podłączeniu pojawia się pełne pasmo, jednak góra wciąż sprawia wrażenie uprzywilejowanej, dzięki czemu jest bardzo czytelna. Za sprawą sprężyn równoważących mostek słychać w barwach czystych pewne cechy brzmienia charakterystycznego dla gitar Stratocaster, jednak ogólne wrażenie dalekie jest od tej specyfiki. Przetworniki mają umiarkowany poziom szumów, ale ich brzmienie - mimo jasności i przyzwoitej dźwięczności - jest nieco drutowate, choć może też mieć na to wpływ wybór strun założonych fabrycznie (Elixir). Brzmienie pojedynczo włączonych singli jest jak najbardziej poprawne i nie drażni uszu jazgotliwym środkiem. Po załączeniu dwóch pojedynczych przetworników dźwięk traci nieco na czytelności, a środek pasma ustępuje miejsca dołowi. Na przesterze najlepiej sprawdza się przetwornik single-coil przy gryfie i humbucker przy mostku, który co prawda nie zaskakuje siłą sygnału, ale znacznie poprawia nośność dźwięku, szczególnie w wysokich pozycjach.
PODSUMOWANIE
Testowaną gitarę należy zaliczyć do instrumentów klasy szkolnej. Przemawia za tym kilka argumentów. Lekki, wygodny korpus oraz dobrze wyprofilowany gryf zachęcają do codziennych ćwiczeń. Przetworniki może nie zachwycają pięknem brzmienia, ale przekazują wystarczająco dużo szczegółów artykulacji. Wiadomo, że ktoś, kto stawia pierwsze kroki w jakiejś dziedzinie, może się dosłownie lub w przenośni rozbić, dysponując zbyt dobrym jak na swoje umiejętności sprzętem. Na przykład dziecku, które uczy się jeździć na rowerze, nie pozwala się wsiadać na kolarzówkę, tylko dokręca się boczne kółka do "pelikana" albo daje się rower z szerokimi oponami, żeby miało lepszą przyczepność. Młody adept sztuki gitarowej, grając na zawodowym instrumencie, poznaje całą prawdę o dźwięku, który jest w stanie wydobyć ze strun.
Przedstawiona gitara nie jest tak bezlitosna - słychać na niej to, co powinien słyszeć uczeń, by z jednej strony nie zniechęcił się on do ćwiczeń, a z drugiej - by pracował nad artykulacją. Kwestia relacji jakości do ceny w klasie budżetowej jest dość trudna do jednoznacznego ustalenia, ponieważ praktycznie wszystkie instrumenty poniżej 1.000 zł mają jakieś wady. W przypadku gitary Lag nie są to jednak wady konstrukcyjne, które dyskwalifikowałyby ją jako instrument, lecz jest to jedynie kilka irytujących drobiazgów (takich jak wystające śruby w klockach mostka czy zahaczanie strun na dociskach). Wynikają one przede wszystkim z jakości osprzętu, lecz można je łatwo usunąć. Lutnikowi, technikowi czy nawet bardziej doświadczonemu koledze takie korekty nie zajmą dużo czasu, a dzięki temu instrument będzie znacznie przyjemniejszy w graniu.
Wojciech Wytrążek
gryf: klonowy, przykręcany do korpusu czterema śrubami w tulejach;
podstrunnica: palisandrowa; progi: 24 medium; korpus: lipa;
menzura: 25.5" (648mm); układ elektryczny: 3 przetworniki LAG
Power-Magnet (dwa single, jeden humbucker), przełącznik 5-pozycyjny,
potencjometr głośności, wspólny potencjometr barwy;
mostek: jednostronny wibrator; klucze: zamknięte olejowe;
wykończenie: matowe golden gray (dostępne również inne kolory)
podstrunnica: palisandrowa; progi: 24 medium; korpus: lipa;
menzura: 25.5" (648mm); układ elektryczny: 3 przetworniki LAG
Power-Magnet (dwa single, jeden humbucker), przełącznik 5-pozycyjny,
potencjometr głośności, wspólny potencjometr barwy;
mostek: jednostronny wibrator; klucze: zamknięte olejowe;
wykończenie: matowe golden gray (dostępne również inne kolory)