IBANEZ Iron Label RGIX27FEQM-TG
Rodzaj sprzętu: Gitara elektryczna
Zaprezentowana w zeszłym roku seria Iron Label Ibaneza rośnie w siłę, zasilana przez kolejne, bardzo ciekawie i świeżo prezentujące się modele gitar.
Autor testu: Piotr Szarna
Najciężej brzmiące instrumenty w ofercie Ibaneza projektowane były przede wszystkim z myślą o metalowych gitarzystach, a dostępne również w coraz bardziej różnorodnych i wyrafinowanych odmianach siedmio- i ośmiostrunówki dobitnie pokazują zarówno przeznaczenie, jak i rosnącą popularność prężnie rozwijającej się rodziny Iron label. W naszym teście zagościła jedna z ostatnich odsłon serii, 7-strunowy model RGIX27FEQM, zaopatrzony w piekielnie mocne pickupy EMG oraz wnoszący do dosyć surowej i konkretnej do tej pory stylistyki wyróżniające się, atrakcyjne elementy wykończenia.
BUDOWA
Gitara o klasycznym i wciąż nowoczesnym kształcie instrumentów RG oferowana jest na naszym rynku w nieco stonowanym kolorystycznie wykończeniu Transparent Grey, podkreślającym fakturę klonowego, wzorzystego topu. Wykonany z lipy korpus dodatkowo otoczony został efektownym, abalonowym bindingiem, biegnącym również wokół pokrytej klonowym fornirem główki. Wizualną stronę dopełnia złoty osprzęt, ładnie komponujący się z ciemno-szarym lakierem. Z tyłu korpusu umieszczono zamykaną na zatrzaskową klapkę komorę baterii 9V, zasilającej układ elektryczny.
Obok zauważyć też można bardzo estetycznie wyglądające złote tuleje otworów, przez które przewlekane są struny. Zastosowano tu stały mostek Gibraltar Standard II, bardzo dobrze przylegający do powierzchni topu i zapewniający odpowiednie przeniesienie wibracji każdej ze strun na korpus. Miękko wykończone krawędzie zwiększają komfort gry, mamy tu oddzielną regulację menzury i wysokości, a cofnięte nieco otwory dwóch ostatnich strun, dzięki którym można lekko wydłużyć i precyzyjniej ustawić ich menzurę, świadczą o przemyślanej konstrukcji całego mostka.
Gryf to dobrze już znana, smukła, 3-częściowa konstrukcja Nitro Wizard-7 z klonu i bubingi, przy grubości 19 i 21 mm, odpowiednio na pierwszym i dwunastym progu, oferująca ponadprzeciętną wygodę gry. Oczywiście uwzględnić musimy tu nieco większą dla 7-strunowej konstrukcji szerokość siodełka, wynoszącą 48mm. Charakterystyczna dla serii Iron Label, pozbawiona markerów podstrunnica została wykonana z hebanu oraz zaopatrzona w 24 progi o wielkości Jumbo. Na pięknie prezentującej się główce zamontowano w jednej linii 7 pozłacanych kluczy, a dostępu do pręta regulacyjnego broni łatwo odsuwana, plastikowa zaślepka, nie wymagająca użycia śrubokręta.
Nad odpowiednim przeniesieniem nawet najcięższego brzmienia czuwa para aktywnych, sprawdzonych w wielu gitarowych konstrukcjach humbuckerów EMG 707, opartych o magnesy typu Alnico V. Za sterowanie układem elektrycznym odpowiada 3-pozycyjny przełącznik wraz z pojedynczym potencjometrem głośności. Charakterystycznym elementem serii Iron Label jest też znajdujący się przy dolnej krawędzi korpusu przełącznik kill-switch, rozłączający układ i wywołujący znany skądinąd, przerywany efekt 'strobo'. Gitara dostarczana jest w kartonie Ibaneza wraz z przewodem jack-jack i kluczykiem regulacji gryfu.
WRAŻENIA
To kolejny instrument Ibaneza, który wywołuje żywe reakcje swoim wyglądem. Stonowany, szary lakier eksponuje oryginalną fakturę klonu, wzbogaconą na korpusie i główce pięknym, estetycznym bindingiem z kolorowego abalonu, równoważąc przy okazji wyróżniający się, złoty kolor osprzętu. Nie jest to surowy, czarny jak smoła i mroczny design pierwszych modeli Iron Label, ale z drugiej strony wnosi wyważony i jednocześnie przyciągający kolorowymi wstawkami design.
Od strony wygody gry Ibanez Iron Label RGIX prezentuje się również znakomicie. Gryfy Wizard od wielu lat cieszą się opinią ultra-komfortowych, i biorąc poprawkę na szerokość siedmiostrunowej nakładki, nie inaczej jest tutaj. Dodatkowo płaski radius 400 mm i precyzyjnie wykończone progi pozwalają cieszyć się niską akcją strun. Jak to zwykle bywa ostatnia struna ma największą amplitudę, więc dla bardzo agresywnie grających gitarzystów polecałbym lekkie jej podniesienie lub wymianę na nieco grubszy rozmiar. Lekki niedosyt pozostawia brak futerału, ale patrząc na naprawdę niewygórowaną cenę nie mamy chyba na co narzekać.
BRZMIENIE
Połączenie 7 strun i bardzo mocnych pickupów EMG dużo mówi o przeznaczeniu gitary, ale standardowo zaczniemy od kanału czystego. W akordach przy pracujących w środkowej pozycji przełącznika pickupach, testowany Iron Label RGIX27 odzywa się ładną, klarowną barwą o czystym i konturowym środku, który ma ciekawy charakter, idealnie łączący się z przestrzennymi efektami typu chorus czy delay. Po przełączeniu na humbucker gryfowy barwa zaokrągla się, i przy graniu pojedynczych dźwięków naprawdę nieźle reaguje na mocniejsze uderzenia kostką. Brzmienie ma bardzo przyjemną wysoką górę, choć nie czuć tu jakiegoś miażdżącego dołu ostatniej, najgrubszej struny. Z drugiej strony zapewnia to czytelność całej barwie, dźwięki nie zlewają się i brzmią całkiem naturalnie.
Po włączeniu kanału przesterowanego ustawionego na mocny gain gitara, co było do przewidzenia, pokazuje pazury. Lekko podcinamy środek, dodajemy trochę góry i przenosimy się w świat ciężkiego metalu. Odpowiedź humbuckerów jest bardzo szybka, tłumienie strun jest zwarte, wyraźne i dynamiczne w dole, a powerchordy uderzają klarownością, szczególnie po zdjęciu gainu. Tu już najbardziej rasowo odzywa się humbucker przy mostku. Po dopaleniu jeszcze barwy brzmienie nie zatyka się, a solówki ładnie ciągną przy grze legato. Wyraźnie słychać też kostkowanie, które ładnie miksuje się z całością. Połączone pickupy fajnie sprawdzają się przy mniejszym gainie, można też pobawić się skręcaniem pokrętła głośności w gitarze uzyskując całkiem ładny i dynamiczny crunch. EMG 707 w pozycji przy gryfie jeszcze mocniej eksponuje kostkę, dodając ciekawego konturu, który uzupełniany jest pełnym i okrągłym brzmieniem o ciepłym dole, jednak trzeba tu uważać, żeby nie przesadzić z ilością basu na wzmacniaczu.
Przełączanie pomiędzy skrajnymi pozycjami przełącznika pokazuje też dobry balans głośności obydwu humbuckerów. 7-strunowy, wzbogacony o kolorystyczne akcenty Ibanez Iron Label znakomicie funkcjonuje jako rasowy instrument do grania mocnych odmian rocka, a metalowe, nasycone brzmienia są tu oczywistością. Tandem EMG z jednej strony zapewnia szybkie, wyraziste i agresywne barwy przy graniu nawet najcięższych riffów, przy solówkach oferując całą masę sustainu. Wisienką na torcie jest przełącznik kill-switch, będący już nieodłącznym elementem układu elektrycznego gitar Iron Label.
PODSUMOWANIE
Kolejne odsłony serii Iron Label wnoszą coraz więcej kolorytu do sprawdzonych i bardzo dobrze przyjętych w krótkim przecież czasie rozwiązań. Testowany Ibanez RGIX27FEQM-TG oferuje prawdziwie metalowe brzmienie pickupów EMG, pokazujących pełnię możliwości w siedmiostrunowej konstrukcji, a do znakomitej ergonomii gryfu Nitro Wizard dołącza efektowny, dobrze zbalansowany design i estetycznie prezentujące się detale. Biorąc pod uwagę niewygórowaną cenę, gitarzyści rozglądający się za rasowym, metalowym wiosłem mogą być naprawdę zadowoleni ze stworzonej przez japońskiego producenta serii instrumentów skierowanych głównie do miłośników ciężkich klimatów.
korpus: lipa
top: klon wzorzysty
gryf: 3-częściowy Nitro Wizard II, klon
i bubinga
podstrunnica: palisander
progi: 24 Jumbo
menzura: 25,5" (648 mm)
mostek: Gibraltar Standard-7
elektronika: 2 × EMG 707,
1 × VOLUME, 1 × killswitch, przełącznik
3-pozycyjny
wykończenie: wysoki połysk w
kolorze Transparent Grey, binding
z abalonu wokół korpusu i główki