VGS Eruption Select

Rodzaj sprzętu: Gitara elektryczna

Pozostałe testy marki VGS
Testy
2014-01-27
VGS - Eruption Select

Firma VGS istnieje na rynku od niedawna, a mimo to zdążyła już zdrowo potrząsnąć branżą gitarową dzięki konsekwentnemu wdrażaniu rozwiązań innowacyjnych, takich jak choćby mostek Evertune.

W firmie VGS znalazło się grono fachowców z branży lutniczej pochodzących z kilku krajów, dlatego też w materiałach reklamowych tego producenta można znaleźć wzmianki o "niemieckiej wytrwałości", "szwajcarskiej precyzji" czy "francuskiej finezji". Sprawdźmy zatem, czy te cechy przekładają się na końcowy produkt, którym zajmiemy się w tym miesiącu - oczywiście mowa o gitarze VGS Eruption Select.

W katalogu VGS znajdują się zarówno instrumenty o klasycznej budowie będące rozwinięciem sprawdzonych konstrukcji lutniczych, jak i bardziej śmiałe rozwiązania. Myśląc o tym bardziej nowoczesnym sektorze działalności VGS, warto przypomnieć dosyć intrygujące rozwinięcie nazwy firmy, a mianowicie "Vision in Guitars". To hasło dobrze oddaje idee, jakie przyświecają konstruktorom tworzącym takie niespotykane konstrukcje, jak choćby sygnatura Tommy’ego Denandera wyposażona w powykrzywiane progi czy wspomniany już wcześniej mostek Evertune.

To jest w sumie ciekawe, ponieważ VGS jako stosunkowo młoda firma ma już na swoim koncie dwa naprawdę innowacyjne rozwiązania, a nie tylko mało znaczące gadżety. Prezentowana gitara jest połączeniem tradycji z nowoczesnością - z jednej strony bezpośrednio nawiązuje do klasycznej konstrukcji Les Paula, z drugiej zaś jest nowoczesnym instrumentem wyposażonym w mostek Evertune stanowiącym odważny krok w przyszłość.

BUDOWA


Zarówno korpus, jak i gryf instrumentu wykonano z mahoniu. Obydwa elementy zostały ze sobą sklejone i polakierowane na kolor czarny. Krawędzie palisandrowej podstrunnicy oraz korpusu ozdobiono kremowym bindingiem, który nawiązuje do ramek przetworników, płytki ochronnej i podkładki pod przełącznik przetworników. Gitara wygląda dostojnie i sprawia wrażenie solidnej konstrukcji, w której poszczególne elementy dobrze do siebie pasują. Również mostek, pomimo swojego sporego rozmiaru, dobrze komponuje się z całością. Opis tego mostka przedstawię nieco później, ponieważ ta konstrukcja zasługuje na więcej uwagi.

Gitara jest masywna i dobrze leży w dłoni. Z pewnością nie jest przeznaczona dla gitarzystów preferujących bardziej techniczną grę, co wynika nie tylko z profilu samego gryfu, ale również z jego sporej grubości i wyprofilowania w miejscu połączenia z korpusem, jednak dla rasowych rockmanów wygoda gry będzie wystarczająca. W gitarze VGS Eruption Select jest też kilka rzeczy, które wzbudziły we mnie zastrzeżenia. Przede wszystkim wypolerowanie progów mogłoby być lepsze, ponieważ w obecnym stanie wymagają dotarcia, co podczas gry na małej głośności czy też na sucho może być irytujące. Kolejna sprawa to miejsce połączenia dwóch pasków bindingu (biegnącego przez gryf i korpus), które nie jest wykonane zbyt estetycznie.

EVERTUNE


Jak już wspomniałem, mostek ten zasługuje na więcej uwagi. Jest to konstrukcja, o której jeszcze kilka lat temu można było jedynie pomarzyć, otrzymujemy bowiem narzędzie dbające o to, aby gitara się nie rozstrajała - po prostu. Co więcej, nie ma tu żadnych magicznych i skomplikowanych procesorów, czujników i silników, a całość działa w pełni mechanicznie. Jak to zrealizowano? System jest złożony z zestawu sprężyn i dźwigni, których zadaniem jest równoważenie siły naciągu każdej ze strun. Kompensacja zmian naprężenia struny (np. przy wahaniach temperatury otoczenia) następuje niezależnie dla każdej struny, dlatego nawet zerwanie jednej z nich nie wpływa na jakość stroju pozostałych.

Zdolność do radzenia sobie z pogodą i temperaturą jest szczególnie istotna w przypadku koncertów plenerowych organizowanych w nieprzewidywalnych pod względem pogody miesiącach roku (czyli w Polsce niemal przez cały rok). Po wyjęciu gitary z pudełka i zagraniu kilku dźwięków okazało się, że instrument stroi tak, jakby dopiero co został ustawiony fabrycznie. Nigdy się z czymś takim nie spotkałem. Sprawdzenie wysokości dźwięków pustych strun na tunerze również pokazało, że nie ma się do czego przyczepić. Nietrudno wyobrazić sobie, na jakie wahania warunków zewnętrznych narażone są paczki z instrumentami podczas transportu firmami kurierskimi w takim miesiącu jak np. październik. Paczki po składowaniu na półce magazynu wędrują od nadawcy do odbiorcy, pokonując wiele kilometrów - leżą w ładowni tira czy wreszcie w samochodzie dostawczym dostarczającym paczki pod wskazany adres. Jako taki właśnie końcowy odbiorca pudełka z napisem VGS muszę przyznać, że jestem zaskoczony działaniem systemu Evertune.

Obsługa mostka Evertune wymaga nieco przyzwyczajenia, ponieważ przebiega ona zdecydowanie inaczej niż w przypadku typowych mostków. Przede wszystkim klucze na główce instrumentu nie służą tu do precyzyjnego strojenia gitary, lecz do wstępnego ustalenia wysokości dźwięku. Strojenie odbywa się za pomocą śrub w mostku i pasującego do nich klucza imbusowego (dołączonego do gitary).

Mostek może pracować w trzech trybach: Back Stop, Sweet Spot i Bend Stop. W pierwszym z nich system działa tak jak tradycyjny mostek. Po przejściu na Sweet Spot mostek kompensuje wszelkie zmiany naprężenia strun, co sprawia, że nie można zastosować takich technik jak podciągnięcia i wibrato, ponieważ ich wpływ na naprężenie strun ulega automatycznej kompensacji. Tryb ten przydaje się np. podczas gry akordów w studiu, gdzie intonacja jest szczególnie istotna. Ostatni tryb, Bend Stop, pozwala na swobodne stosowanie podciągnięć, więc tutaj gitara reaguje na artykulację tak samo jak standardowy instrument, z tym że wciąż jest odporna na rozstrajanie się.

Co najciekawsze, wybór wymienionych trybów pracy jest dokonywany płynnie, dzięki czemu możliwe jest takie ustawienie mostka, aby tylko w pewnym stopniu reagował on na podciągnięcia. Gra w trybie Sweet Spot jest dziwna i jeśli miałbym ją do czegoś porównać, to w pierwszej chwili nasuwa mi się skojarzenie z instrumentami klawiszowymi, w których brak jest możliwości swobodnego wpływania na dźwięk po jego zagraniu tak jak w gitarze. Wybór trybu pracy nie jest dokonywany za pomocą specjalnego przełącznika itd., lecz po prostu za sprawą kluczy na główce gitary. Podczas kręcenia nimi należy obserwować wózek z zamocowaną struną poruszający się wewnątrz mostka. W określonych pozycjach system przechodzi w kolejny tryb pracy. Chociaż wygląda to na skomplikowany proces, to po kilku chwilach można się w tym połapać i ustawienie właściwej pozycji wózka nie stanowi żadnego problemu.

BRZMIENIE


Pora na sprawdzenie gitary Eruption Select w boju. Bez podłączenia do wzmacniacza instrument dobrze rezonuje, ładnie wybrzmiewa, a dźwięki nie gasną w żadnej pozycji. Po podłączeniu do wzmacniacza pracującego na kanale czystym i zagraniu kilku akordów z głośników wydobywa się sprężysty dźwięk o długim sustainie. Po ustawieniu mostka Evertune w tryb Sweet Spot doszło do tego, że nawet bardziej skomplikowane w opalcowaniu akordy nie stanowiły problemu podczas gry - wszystko brzmiało podejrzanie czysto, nie wymagało żadnych korekt ze strony palców lewej ręki. Akordy brzmiały doskonale i nawet znacznie lepiej niż na "zwykłej" gitarze. Brzmienia czyste są atrakcyjne, z delikatnie zarysowanym środkiem i ciepłym dołem. Pod względem balansu tonalnego gitara brzmi naturalnie i czytelnie.

Najlepsze efekty pojawiają się jednak po lekkim przesterowaniu sygnału. Przybrudzenie dźwięku wychodzi gitarze na korzyść, eksponuje harmoniczne i zaokrągla brzmienie. Skręcenie jednej z gałek VOLUME w gitarze powoduje, że instrument jeszcze bardziej zyskuje i skłania do staranniejszej artykulacji. Przeznaczeniem tej gitary są zdecydowanie klimaty rockowe. Dobrze dobrana moc przetworników sprawia, iż nasycenie dźwięku wydaje się idealne do riffów i solówek rockowych. Humbuckery pracują czysto, nie wprowadzają zakłóceń i ładnie przenoszą alikwoty. Szczególnie pickup przy gryfie oferuje ciepły i pełny ton o wyraźnym charakterze typowym dla mahoniu. Solówki na umiarkowanym gainie to domena tego przetwornika.

PODSUMOWANIE


Gitara jest instrumentem, który z natury nie będzie stroił idealnie, zawsze trzeba będzie liczyć się z kompromisami w tym zakresie. Ale czy na pewno? Konstruktorzy z VGS postanowili rozprawić się z tym przekonaniem i trzeba przyznać, że doskonale im się to udało. To dobrze, że ktoś poważnie myśli o realnych problemach muzyków, a nie skupia się na tym, jak bardziej fantazyjne wzory, kolory i mocno limitowane serie instrumentów mogą lepiej oddziaływać na wyobraźnię i skłaniać do ich zakupu. VGS Eruption Select to porządny instrument uzbrojony w niewiarygodnie sprawną maszynerię o nazwie Evertune, która jest w stanie uratować niejeden występ i ułatwić pracę w studiu.


konstrukcja: set-in
korpus: mahoń
płyta wierzchnia: klon
gryf: mahoń
podstrunnica: palisander
binding: kremowy
progi: 22 Jumbo
menzura: 24,75" (630 mm)
szerokość gryfu (próg 0): 43 mm
przetworniki: 2x humbuckery VGS
Rigdetop HBAC-1
układ elektryczny: 2x VOLUME, 2x
TONE, przełącznik 3-pozycyjny
mostek: Evertune Bridge System
klucze: zamknięte olejowe


Sławomir Sobczak

Wynik testu
Wykonanie:
5
Brzmienie:
5
Jakość / Cena:
5
Wygoda:
6
Posłuchaj Testowany sprzęt