VGS Soulmaster VSM-120 Select

Rodzaj sprzętu: Gitara elektryczna

Pozostałe testy marki VGS
Testy
2013-06-12
VGS - Soulmaster VSM-120 Select

Szwajcarski VGS, znajdujący się pod skrzydłami firmy Gewa i kierowany przez doświadczony duet konstruktorów i projektantów gitar - Szwajcara Bruno Bianchi i pochodzącego z Francji, Franka Hasevoetza, jest europejską marką, która od kilku lat z sukcesami realizuje własne motto Vision In Guitar.

Jakość, wizja i innowacyjne rozwiązania znajdują też odzwierciedlenie w tańszych seriach instrumentów, których przedstawicielem w naszym teście jest niezwykle ciekawy model VGS Soulmaster VSM-120, należący do linii Select i wyposażony w unikalny, znany już z droższych konstrukcji firmy, samostrojący się mostek Evertune.

Budowa


Seria Select to instrumenty w stu procentach zaprojektowane w Europie, których produkcja, dla obniżenia kosztów i zaoferowania wszelkich dobrodziejstw gitar VGS szerszemu gronu gitarowemu, przeniesiona została na daleki, azjatycki wschód, konkretnie do Indonezji. VGS Soulmaster VSM-120 Select posiada korpus wykonany z Nato, które jest popularnym, niedrogim drewnem, należącym do wschodniej odmiany mahoniu.

Całość została wykończona oryginalnym, matowym lakierem metalizowanym o nazwie Satin Black Metallic. Przykręcana, satynowa szyjka wykonana jest z klonu, a na palisandrowej podstrunnicy nabito 24 progi. Szerokość na siodełku wynosi tu 42 mm,, a menzura to typowe 25,5" czyli 648 mm. Uwagę zwraca spora inkrustacja z masy w okolicach XII progu, mająca postać dwóch odwróconych względem siebie liter V, a także główka, wyróżniającą się białą, lekko rzeźbioną dolną częścią. Kontrastuje z nią znajdująca się wyżej wypukła, czarna nakładka z umieszczonymi w jednym rzędzie sześcioma zamkniętymi kluczami olejowymi. Znajdziemy tu jeszcze srebrne logo firmy oraz zaślepkę pręta regulacyjnego z nadrukowaną nazwą modelu.

Układ elektryczny tworzą umieszczone w czarnych puszkach autorskie, specjalnie opracowane humbuckery pasywne VGS Backdraft HBC- 10, sterowane 3-pozycyjnym przełącznikiem oraz potencjometrami głośności i tonów. Druga gałka działa jako push-pull, umożliwiając rozłączanie cewek przetworników i pracę w trybie single-coil. W komplecie obok kluczyków otrzymujemy instrukcję - i to przetłumaczoną również na nasz rodzimy język - dosyć dokładnie opisującą działanie i sposoby regulacji mostka.

Evertune


W gitarze zamontowano unikalny mostek Evertune, który działa w zasadzie jako cały, będący przy okazji ewenementem w tym przedziale cenowym, wymyślny system odpowiedzialny za strój instrumentu. Mostek po nastrojeniu utrzymuje idealną wysokość dźwięku każdej ze strun niezależnie od zmian temperatury czy też temperamentu naszej gry. W czasie rzeczywistym system Evertune wprowadza mikrokorekty, a co najciekawsze wszystko to dzieje się wyłącznie drogą mechaniczną przy pomocy odpowiednio ustawionych sprężyn i elementów, bez użycia jakiejkolwiek elektroniki.

Przybliżmy nieco zasadę obchodzenia się z tą innowacyjną konstrukcją. Na początku przy zakładaniu strun kręcimy standardowo kluczami na główce aż do momentu, kiedy wysokość dźwięku przestanie się zmieniać. Docieramy do punktu zwanego 'sweet spot', w którym dźwięk pustej struny korygowany jest już mechanicznie przez system. Tu już kręcenie kluczem lub podciąganie strun nie ma wpływu na odstrojenie dźwięku - mostek precyzyjnie utrzymuje jego wysokość. Musimy jeszcze ew. dokonać regulacji przy pomocy kluczyka imbusowego, włożonego w otwór zaraz za siodełkiem, co może być konieczne w przypadku zakładania kompletów strun o różnej grubości lub chociażby stosowania niestandardowego stroju. To ustawienie jest idealne do grania riffów czy akordów, nic tu się nie odstraja pod wpływem docisku strun palcami. Oczywiście możemy zapomnieć o bendingu czy ulubionym wibrato, ale to tylko jedna z opcji. Wystarczy pokręcić kluczem na główce do momentu usłyszenia podwyższania się dźwięku i wykonać niecałe pół obrotu do tyłu - system dalej idealnie kontroluje wysokość pustych strun, ale my gramy już jak na standardowej gitarze.

Zerwanie struny nie ma oczywiście wpływu na strój instrumentu. W trzeciej opcji możemy, również przy pomocy kluczy na główce, "wyłączyć" działanie mostka, który zachowuje się wtedy jak najzwyklejsza, stała konstrukcja. Dodatkowo mamy tu możliwość indywidualnej regulacji wysokości siodełek oraz menzury każdej struny.

Wrażenia


Bardzo estetyczne wrażenie robi satynowe, matowe wykończenie połączone z ciekawym, ciemno szarym, a w zasadzie czarnym kolorem lakieru, poprzetykanym jaśniejszymi, 'metalizowanymi' drobinkami. Przyzwyczajenia jedynie może wymagać sam design główki, ale to już sprawa indywidualnych upodobań. Firmowo akcja strun ustawiona jest wzorowo, nic tu prawie nie brzęczy, wykończenie progów i detali również jest bardzo dobre. Na początku zaskoczyć może działanie mostka Evertune, który idealnie utrzymuje stój, jednak wspomniany 'sweet spot' uniemożliwia podciąganie czy nawet wibrato strun, co u większości gitarzystów wywołać może irytację i zdenerwowanie. Przy graniu akordów lub mocno atakowanych, agresywnych riffów po chwili docenimy precyzyjnie utrzymywaną intonację, szczególnie w przypadku obniżonych strojów, jednak dla niewtajemniczonych takie nowatorskie działanie sprawić może trochę problemów.

Kilka ruchów klucza plus ew. bardzo szybka korekta imbusem pozwala cieszyć się zaletami klasycznej gry solowej i jednoczesnego utrzymywania intonacji przez mechaniczny system, ale nie wszyscy muszą o tym wiedzieć (podejrzewam, że sprzedawcy również). Gdy obsługę już opanujemy, od razu odsłonią się przed nami unikalne możliwości systemu Evertune. Gitary raz nastrojonej w zasadzie nie trzeba już korygować, nie straszne są jej skoki temperatur czy karkołomne bendingi, a zmiana każdej struny odbywa się dużo szybciej. Wszystko super, sprawdźmy jednak, jak testowany instrument odnajduje się po podłączeniu do wzmacniacza.

Brzmienie


Gitara na sucho odzywa się wyrównanym, sprężystym tonem z nieco zmniejszoną górą pasma, bez obaw podłączamy ją więc do kanału czystego. Dzięki rozłączaniu cewek mamy dostępnych 6 różnych konfiguracji połączeń. Pełny humbucker przy gryfie oferuje okrągłą i czystą barwę, dynamicznie odzywającą się przy mocniejszym uderzeniu w struny. Brakuje może trochę niższego, cieplejszego środka a przy lekkim trącaniu strun ucieka lekko klarowność, jednak brzmienie ma swój charakter. Po rozłączeniu cewek pojawia się więcej góry, dół zmniejsza się, dzięki czemu barwa idealnie nadaje się do grania szerokich akordów. Pozycja środkowa przełącznika to przebijające się, stylowe brzmienia funkowe. Przy pojedynczych cewkach otrzymujemy wyraziste barwy, które po aktywacji humbuckerów nabierają masy i odzywają się bardzo ciepłym, pełnym brzmieniem, szczególnie przy mocniejszym ataku w struny.

Po załączeniu lekkiego przesteru i pracy single-coil słyszalny jest nieco konturowy, ale całkiem rasowy, bluesowy sound, bardzo ładnie reagujący na artykulację. Tu też brakuje nieco ciepła w dole, które istotne jest przy zabawie dynamiką i lekkim ataku, ale z drugiej strony po włączeniu pełnych pickupów mamy dołu aż nadto, zmniejsza się też naturalny charakter brzmienia słyszalny całkiem nieźle przy 'singlach'. Ładnie sprawdza się w lżejszym, rockowym kontekście środkowa pozycja przełącznika, i to zarówno w trybie humbuckerów, jak i samych singli, udostępniając klarowne i dynamiczne barwy typu crunch. VGS VSM-120 to nowocześnie wyglądający instrument, można spodziewać się wiec, że przetworniki projektowane były bardziej pod kątem mocniejszego uderzenia. I tu na pewno się nie zawiedziemy. Humbucker przy gryfie to śpiewne, okrągłe brzmienie z wyrównanym pasmem. Trochę za mocno wybija się konturowy środek, ale tłusty dół dobrze komponuje się w tym przypadku z całością.

W 1 pozycji przełącznika VGS odzywa się nasyconym rockowym soundem, który co ważne jest bardzo czytelny i przebija się dobrze w górnym rejestrze, prezentując zaskakująco długi sustain. Palm-muting nie należy może do najmiększych, ale dynamiczny dół pozwala na bezproblemowe ustawienie cięższych, metalowych barw. Tu nieoceniony staje się mostek Evertune, który pozwala na bardzo mocny atak przy ustawieniu 'sweet spot' i niezwykle stabilne brzmienie nawet przy cieńszych strunach i stroju drop D.

Podsumowanie


Soulmaster VSM-120 Select to już kolejna gitara VGS, którą miałem okazję testować, a poprzednie, sporo droższe modele szwajcarskiej marki pozostawiły po sobie jak najbardziej profesjonalne wrażenie. Biorąc do ręki ten instrument, dysponujący unikalnymi możliwościami mostka Evertune, przy poznaniu ceny można mocno zdziwić się stosunkiem tejże do naprawdę wysokiej jakości. Na bardziej wymagających czeka żonglerka pickupami, ale sama gitara prezentuje klasowy poziom i może okazać się niezwykle ciekawą inwestycją na przyszłość.


konstrukcja: bolt-on
korpus: Nato
gryf: klon
podstrunnica: palisander
progi: 24
menzura: 25,5" (648mm)
mostek: Evertune
klucze: zamknięte olejowe
elektronika: 2 x VGS Backdraft HBC-10,
przełącznik 3-pozycyjny, potencjometry
VOLUME i TONE (push-pull)
wykończenie: matowe w kolorze
Satin Black Metallic




Piotr Szarna

Wynik testu
Wykonanie:
5
Brzmienie:
5
Jakość / Cena:
5
Wygoda:
5
Posłuchaj Testowany sprzęt