MOOER 012 Fried-Mien Micro Preamp

Chiński producent nieustannie poszerza swoją ofertę i ciągle zaskakuje zarówno jakością brzmienia jak i unikalnymi rozwiązaniami. W teście gościmy numer 12 (z dostępnych już obecnie 15 preampów) – model 012 Fried-Mien odwołujący się do amerykańskiego, butikowego wzmacniacza Friedman Brown Eye, będącego podrasowaną konstrukcją Marshalla. Miniaturowe preampy zostały udoskonalone dzięki dokładnym pomiarom prawdziwych wzmacniaczy, dokonanych przy użyciu nowej technologii analizującej ich brzmienie, dynamikę i czułość. Każdy ze stompboxów posiada dwa kanały, zintegrowaną symulację głośników i dwa tryby działania nożnego przełącznika.

Mooer 012 Fried-Mien to miniaturowa, wykończona w czarnym kolorze metalowa obudowa o wadze 160 g i wymiarach 94 mm x 42 mm x 52 mm, mieszcząca regulatory GAIN i VOLUME oraz trójpasmową korekcję TRE, MID, BASS, której ustawienia są niezależnie zapamiętywane dla każdego z kanałów, podobnie jak poziom gainu i głośności. Całość wykończona jest złotawą grafiką nawiązującą do modelowanego wzmacniacza. Nie mamy tu możliwości pracy bateryjnej a zewnętrzne zasilanie wymaga napięcia 9V DC i prądu 300 mA. Całość uzupełnia mini przełącznik CH/CAB do ręcznej zmiany kanałów i aktywacji wbudowanej symulacji kolumny po dłuższym przytrzymaniu przycisku. Przełącznik nożny udostępnia dwa tryby: przełączania między kanałami, oraz po przytrzymaniu aktywację wybranego kanału i wyłączanie typu true bypass. Dzięki temu możemy bezproblemowo zarówno zmieniać stopą kanały, jak i wyłączać preamp.

Barwa czysta sygnalizowana jest niebieskim kolorem diody, kanał przesterowany czerwonym. O załączeniu symulacji kolumny informuje dioda pulsująca kolorem aktywnego kanału. Podstawa zaopatrzona jest w gumową podkładkę zapobiegającą przesuwaniu się po podłożu, chociaż tak małe obudowy najlepiej sprawdzą się zamontowane w pedalboardzie. Gniazda wejściowe i wyjściowe znajdują się na przeciwległych bokach obudowy. W serii dostępne są jeszcze modele: 001 Gas Station bazujący na Diezel Hagen, 002 UK Gold 900 (Marshall JCM900), 003 Power Zone (Koch PowerTone), 004 Day Tripper (VOX AC30), 005 Fifty-Fifty 3 (EVH 5150), 006 US Classic Deluxe (Fender Blues Deluxe), 007 Regal Tone (ToneKing Falcon), 008 Cali MK 3 (Mesa Boogie MKIII), 009 Blacknight (Engl Blackmore), 010 Two Stones (TwoRock Coral) oraz tegoroczne 011 Cali-Dual, 013 Matchbox, 014 Taxidea Taxus i 015 Brown Sound.

W PRAKTYCE

Mikropreampy Mooera podłączamy bezpośrednio do tranzystorowej lub lampowej końcówki mocy – w tym drugim przypadku będzie to najczęściej wejście Return pętli efektów. Dzięki pokładowej symulacji głośników możemy też wpiąć stompbox bezpośrednio do karty muzycznej, aktywnego monitora lub konsolety i przodów P.A. Jeśli przycisk zmiany kanałów CH/CAB wciśniemy przez ponad dwie sekundy, emulacja głośnika jest aktywowana i pedał może być używany bez wzmacniacza. Z uwagi na miniaturową konstrukcję kontrolery są małe, ale nie sprawiają problemów przy regulacji. Mała biała kropka wskazuje bieżące położenie pokręteł, które przy pionowym układzie obudowy punkt środkowy mają na godzinie 12:00. Stabilny, metalowy przełącznik nożny jest również wyposażony w podwójną funkcję - oprócz zwykłego włączania i wyłączania pozwala na zmianę pomiędzy kanałami – tryb ten aktywujemy po dłuższym wciśnięciu. Jest to bardzo wygodne rozwiązanie i znacznie poprawia funkcjonalność, szczególnie podczas gry na żywo. Co bardzo istotne, ustawienia wszystkich 5 gałek zapamiętywane są dla każdego kanału niezależnie. Preamp podłączyliśmy do kompaktowej i ultra-lekkiej, tranzystorowej końcówki mocy Seymour Duncan Power Stage 170 oraz kolumny 2 x12 z głośnikami Celestion Vintage 30.

Już na starcie zaskakuje kanał czysty – bardzo czytelny, z dynamicznym, ciepłym i klarownym dołem, zbalansowanym środkiem i żywą prezencją, otwierającą się ładnie przy ataku. Na mniejszej głośności całość brzmi już głęboko i pełnie, wzorowo oddając charakter instrumentu. Dynamika i odpowiedź na atak jest bardzo plastyczna i „lampowa”, co niewątpliwie jest też zasługą wysokiej klasy wzmacniacza Power Stage 170. Dodanie gainu ociepla jeszcze barwę i w końcu skali wprowadza lekkie przełamanie. Kanał przesterowany to inspirowany brytyjskim rockiem dźwięk o pełnej, ziarnistej strukturze i bogatym nasyceniu harmonicznymi już w okolicach połowy skali GAIN. Bas jest zwarty, środek kleisty i czytelny, a ostra góra wprowadza perkusyjność i podkreśla detale bez żadnego zapiaszczenia. Gainem operujemy od lekkiego, blues-rockowego drive’u, aż do mocnego high-gainu z tłustym, zwartym palm-mutingiem i większą, dodającą sustainu kompresją. Całość bardzo ładnie reaguje na artykulację i daję się szeroko kształtować skuteczną korekcją.

Obie barwy, a przesterowana szczególnie, są bardzo inspirujące i plasują się bez wątpienia na profesjonalnej półce – jeśli chodzi o pierwsze wrażenie z gry Mooer wygrywa naturalnością nawet z kilkoma na szybko włączanymi symulacjami z procesora Fractal AX8. Po wpięciu w lampową końcówkę brzmienie nabiera jeszcze więcej rasowego charakteru i daje równie dużą frajdę z gry. Pokładowa symulacja wypada przekonująco dobrze oddając niuanse i dynamikę, choć na pewno odstaje nieco od wyjątkowo dobrego brzmienia uzyskanego przy pomocy fizycznej kolumny i końcówki.

PODSUMOWANIE

Miniaturowy stompbox 012 Fried-Mien z serii mikropreampów Mooera, bazujący na butikowym, amerykańskim wzmacniaczu Friedmana, prezentuje niezwykle wysoką funkcjonalność oraz bardzo dobre jakościowo kanały czysty i przesterowany, które przy dobrej końcówce mocy i kolumnie z powodzeniem sprawdzą się na profesjonalnej scenie. Stosunek ceny do możliwości jest tu wręcz znakomity, a jedynym „minusem” serii jest ilość oferowanych obecnie odmian preampów, które od razu chciałoby się sprawdzić po zaostrzeniu apetytu przez testowany, dwunasty z kolei Fried-Mien.

www.w-distribution.de
www.mooeraudio.com