TC ELECTRONIC NDR-1 Nova Drive
Rodzaj sprzętu: Efekty
Rodzina podłogowych efektów z serii Nova poszerzyła się o nowy programowalny przester NDR-1 Nova Drive.
BUDOWA
Urządzenie posiada bardzo solidną obudowę, która stała się już właściwie znakiem rozpoznawczym całej serii efektów podłogowych Nova. Dość spory ciężar nie tylko zapobiega przesuwaniu się urządzenia na scenie, ale także już podczas pierwszego kontaktu wzbudza zaufanie. Przyłącza zostały umiejscowione na tylnej ściance, a są to: INPUT, OUTPUT, EXT. SW, MIDI oraz gniazdo zasilacza. Wszystkie gniazda zostały przykręcone do obudowy śrubami, co zapewnia długą, stabilną pracę. Wyjątkiem jest tylko gniazdo zasilania w całości wykonane z plastiku, które posiada tendencję do chwiania się podczas manipulacji wtykiem. Do kontroli urządzenia przewidziano szereg pokręteł umieszczonych na górnym panelu, a także dwa przełączniki nożne. Te ostatnie, pomimo metalowej konstrukcji, pracują bardzo płynnie bez słyszalnego trzasku.
Osiem potencjometrów służących do sterowania parametrami NDR-1 Nova Drive zostało przykręconych do obudowy i posiada gumowane nasadki. Szkoda tylko, że same trzpienie potencjometrów są plastikowe - lepiej więc nie zahaczać o nie podczas używania przełączników nożnych. Najmniej przemyślanym elementem wydaje się jednak skokowy potencjometr służący do wywoływania ustawień, a po naciśnięciu - do ich zapisu. Do samej pracy oczywiście nie można mieć zastrzeżeń, ale problemem staje się jego ulokowanie - zdecydowanie za blisko nożnego przełącznika. Urządzenie wyposażono w wyświetlacz diodowy, który pokazuje numer programu lub banku. Pomimo całej tej elektroniki NDR-1 jest w pełni analogowym efektem. Cyfrowe jest jedynie sterowanie, które tym samym nie ma wpływu na tor sygnałowy.
OBSŁUGA
NDR-1 Nova Drive składa się właściwie z dwóch efektów - overdrive i distortion. W testowanym urządzeniu już po korekcji barwy można zauważyć, że zastosowanie dwóch różnych przesterowań miało na celu zaoferowanie zupełnie odmiennych brzmień.
Sekcja regulacji efektu overdrive składa się z potencjometrów: OVERDRIVE, LEVEL, TONE i MIX. Za pomocą ostatniego regulatora możemy balansować między brzmieniem czystym a przesterowanym. Sekcja efektu distortion wyposażona jest w gałki: DISTORTION, LEVEL, BASS i TREBLE. Wszelkie ustawienia dokonane za pomocą analogowych pokręteł możemy zapisać w jednym z 18 programów, których numer pojawia się na wbudowanym wyświetlaczu. Patrząc na dwa przełączniki nożne, automatycznie nasuwa się myśl, że będą one służyć do przełączania w górę i w dół kolejnych programów - otóż nie... Programy można przełączać albo za pomocą skokowego potencjometru (tego umieszczonego niefortunnie w sąsiedztwie jednego z footswitchy), albo stosując dodatkowy zestaw przełączników. Szczerze mówiąc, rozwiązanie takie wydaje się bardzo nieporęczne i jest to zdecydowanie najsłabsza strona prezentowanego urządzenia.
Skupmy się teraz chwilę nad sposobem zapamiętywania ustawień poszczególnych regulatorów. Wbudowany wyświetlacz nie pokazuje aktualnie ustawianych wartości,pozostaje więc działanie "na czuja" - szkoda, ponieważ uniemożliwia to np. zapisanie dokładnych ustawień na kartce. Z drugiej strony rzucono pewne koło ratunkowe pozwalające przynajmniej na orientację w samym urządzeniu - dwie podświetlane strzałki. Jeśli świeci się strzałka z lewej strony, to chcąc osiągnąć zapamiętane ustawienie, należy kręcić gałką w prawo. Jeśli świeci się strzałka z prawej strony, to sytuacja jest odwrotna - kręcimy w lewo. Natomiast jeśli świecą się obydwie, to jesteśmy dokładnie w punkcie, który ustawiliśmy i zapisaliśmy w danym programie. Im wolniej mrugają strzałki, tym dalej jesteśmy od poprawnego ustawienia. Taki patent spełnia doskonale swoją rolę informacyjną i wydaje się wystarczający.
Ponieważ urządzenie kryje w sobie aż dwa niezależne efekty, pomyślano o swobodnym wyborze ich łączenia. Możemy więc użyć obydwu w układzie równoległym lub szeregowym. Oczywiście kolejność efektów pracujących w układzie szeregowym też jest programowalna (dla każdego programu osobno), a aktualny stan przedstawiają trzy małe diody. To daje naprawdę ogromne możliwości brzmieniowe.
Z pewnością wszyscy posiadacze zestawów efektów komunikujących się za pomocą standardu MIDI docenią to, iż NDR-1 został wyposażony w złącze tego typu. Stosując zewnętrzny sterownik MIDI, możemy znacznie rozszerzyć możliwości sterowania Nova Drive, albowiem oprócz przełączania programów możliwe jest płynne zmienianie podczas gry wszystkich parametrów efektu overdrive i distortion. Czego brakuje w NDR-1 Nova Drive? Przydałby się symulator kolumny głośnikowej umożliwiający bezpośrednią rejestrację liniową...
BRZMIENIE
Nova Drive pracuje krystalicznie czysto zarówno w trybie Hard Bypass, jak i Buffered Bypass, nie dodając szumów do pasma akustycznego i nie zawężając go. Zmiana efektów jest zupełnie beztrzaskowa, podobnie jak uruchomienie bypassu. Zgodnie z przewidywaniami overdrive dostarcza ciepłej barwy, idealnej dla blues- -rockowych riffów. W początkowym zakresie potencjometrów OVERDRIVE i MIX uzyskamy prawie czyste, lecz ocieplone brzmienie nadające się do dopalania wzmacniaczy lampowych. Pod koniec zakresu mamy już jednak do czynienia z masywnym, rockowym przesterem, ale w dalszym ciągu tłustym i ciepłym. Ten efekt jest także doskonały do barw funkowych i bluesowych z zastosowaniem przetworników single-coil - wystarczy mocniej odkręcić potencjometr TONE, żeby wzmocnić "singlową" artykulację. Generalnie efekt overdrive to taki Tube Screamer na sterydach.
Zupełnie inaczej odzywa się distortion. Dźwięk jest bardziej zwarty i dynamiczny. To właśnie ten kanał pozwala osiągnąć mocne, nowoczesne przesterowania. Odpowiednia regulacja potencjometrów BASS oraz TREBLE, i już mamy ścianę dźwięku z rzeczywiście długim sustainem. Oczywiście zmniejszając poziom przesterowania, możemy uzyskać zawodowy crunch, który jednak nie jest już tak ciepły jak w efekcie overdrive - tutaj słychać już niezły pazur. Tę uniwersalność ogranicza jedynie wspomniany już wcześniej brak potencjometru regulującego średnie częstotliwości. Jeśli więc chcemy ustawić barwy charakterystyczne dla death metalu, to tutaj może pojawić się problem. Niezależnie od tego, czy korzystamy z lekkich przesterowań, czy bardzo mocnych, NDR-1 Nova Drive brzmi dość ciepło bez względu na użyty efekt. Wszystkie barwy są bardzo rasowe i plastyczne - po prostu słychać analogowy tor sygnałowy. Doskonała dynamika i reakcja na artykulację. Kiedy zaczynamy łączyć efekty, otwiera się świat nowych barw. Bardzo szerokie możliwości pozwalają kreować ciekawie brzmiące lekkie przesterowania oraz bardzo mocne z ogromną kompresją. Jednak w żadnym przypadku nie mamy kontroli nad środkiem pasma, więc należy wziąć to pod uwagę przy szukaniu urządzenia do naprawdę poważnej "rzezi". NDR-1 zdecydowanie brzmi bardzo profesjonalnie - nie usłyszymy tu cyfrowego nalotu czy "plastiku", po prostu zawodowe, grywalne barwy.
PODSUMOWANIE
NDR-1 Nova Drive to bardzo uniwersalny kombajn do kreowania brzmień przesterowanych, łączący w sobie zalety analogowego toru sygnałowego z cyfrowym sterowaniem i programowaniem. Co ważne, połączenie to pozostało obojętne na brzmienie, wiernie oddając charakter podpiętego instrumentu. Ten idealny obraz zaburza jedynie w niewielkim stopniu sterowanie urządzeniem (mowa o konieczności stosowania zewnętrznych przełączników nożnych służących do do zmiany programów i banków). Szkoda, bo w warunkach scenicznych obsługa bez użycia rąk to dość istotna cecha stosowanych urządzeń. Jeżeli jednak zastosujemy NDR-1 tylko jako typowy stompbox lub połączymy go w zestawie, korzystając z MIDI, to stanie się on zawodowo brzmiącym i w pełni funkcjonalnym urządzeniem, które może dostarczyć takiego brzmienia przesterowanego, jakie sobie tylko wymyślimy.
programy: 18 w 5 bankach
pasmo przenoszenia: 20Hz-20kHz
zasilanie: 12V DC (zasilacz w komplecie)
przyłącza: INPUT, OUTPUT, EXT.SW, MIDI
wymiary: 127,5×131×41,4mm (S×W×G)
waga: 800g
Krzysztof Błaś