Efekty podłogowe firmy DigiTech z serii HardWire to kostki cyfrowe przeznaczone do użycia w bardzo trudnych warunkach scenicznych.
Serię efektów HardWire zaprojektowano głównie z myślą o użytkownikach grających często koncerty, a więc przemieszczających się ze sceny na scenę itd. Są to urządzenia oferujące brzmienie modelowane.
Opis efektów z tej serii pozwolę sobie zacząć trochę nietypowo, a mianowicie: zadajmy sobie pytanie, czy w tak prostych konstrukcjach jak produkowane współcześnie małe kostki podłogowe dla gitarzystów można coś jeszcze ulepszyć? Okazuje się, że tak.To pytanie jest zresztą nieprzypadkowe, gdyż musieli je zadać sobie jakiś czas temu projektanci z DigiTecha podczas tworzenia nowych idei i koncepcji dla firmy.
Szukając odpowiedzi na zadany powyżej problem większość gitarzystów odpowie po namyśle, że w temacie kostek podłogowych najlepiej sprawdzają się proste i solidne rozwiązania. Pomyślmy - większość z nas od idealnego efektu podłogowego wymaga, aby się nie przesuwał po podłodze, by był widoczny pod nogą na scenie, by miał solidne, pewnie działające gałki i przełączniki, których położenia nie da się zmienić przypadkowym ruchem. Do tego chcielibyśmy, aby efekt nie rozpadł się po nadepnięciu ciężkim butem i by łatwo można było wymienić w nim baterię.
Ktoś bardziej wymagający doda, że kostka idealna powinna mieć wyłącznik true bypass, czyli taki, w którym po jej wyłączeniu sygnał omijał wewnętrzny układ elektroniczny, a poza tym powinna też dawać niezmienne, dynamiczne brzmienie aż do samego końca żywotności baterii.
Tym samym właśnie wymieniliśmy wszystkie nowinki,które konstruktorzy DigiTecha spróbowali wcielić w życie, wprowadzając do produkcji serię efektów HardWire.
Do listy należy jeszcze dopisać teoretycznie zwiększoną dynamikę wewnętrzną efektów, uzyskaną poprzez zastosowanie trybu pracy na wysokim napięciu wewnętrznym układu (High Voltage Operation), dzięki czemu kostki nie będą wprowadzać niechcianych zniekształceń podczas gry na gitarach o mocnym sygnale, jaki produkują nowoczesne przetworniki gitarowe, i co ma zapewniać lepsze brzmienie (a to już oczywiście ocena subiektywna).
BUDOWA
Przyjrzyjmy się zatem uważnie kilku wyżej wymienionym elementom, które charakteryzują wszystkie efekty HardWire. Kostki są ciężkie, stabilne, wykonane z grubej stali pomalowanej matową farbą. Sprawę widoczności na scenie rozwiązują specjalne naklejki fosforyzujące, które nabywca kostki otrzymuje razem z efektem i które można przykleić na pedale przełącznika.
Przyczepność zapewnia właściwa waga kostek i gruba, gumowa okładzina pod spodem. Jeżeli mocujemy kostkę w pedalboardzie, możemy od spodu przykleić podkładkę rzepową, również dostarczoną z efektem. Baterię wymienia się bardzo łatwo po zdjęciu pedału przełącznika mocowanego na dwa zaczepy (dają się bez problemu otworzyć przy pomocy np. kostki do gry).
Jeszcze ciekawszym i godnym pochwały elementem są zastosowane pokrętła. Końcówki potencjometrów są metalowe, a ich zewnętrzne nakładki wykonano z aluminium. Pokrętła są szorstkie w dotyku i działają z dużym oporem. Co najlepsze, zastosowano tutaj dokładne, wyraźnie wyczuwalne podczas kręcenia ustawienia skokowe dla większości potencjometrów (gałki funkcyjne działają inaczej). Oznacza to, że w praktyce możemy dokonać regulacji każdego parametru w zakresie od 0 do 40. Po wybraniu odpowiednich wartości można zablokować ustawienia na panelu efektu... przykrywając od góry panel sterowania efektów specjalną gumową nakładką. Jest to zaskakująco proste i skuteczne rozwiązanie.
Efekty posiadają gniazdo do podłączenia dodatkowego zasilacza (dedykowany model Harman PS200R DC 9V 300mA niestety nie jest dostępny w komplecie).
Rozwiązaniem, które na pewno ucieszy muzyków używających większych zestawów efektowych, jest wyłącznik działający w trybie true bypass, a właściwie true hardwire bypass. Co oznacza słowo hardwire w środku opisu - trudno stwierdzić. Miejmy nadzieję, że nie jest to jakiś wybieg marketingowy i po wyłączeniu efektu sygnał rzeczywiście płynie z ominięciem całego układu elektronicznego wybranej kostki. Włączenie poszczególnych kostek sygnalizowane jest mocno świecącą, niebieską diodą LED umieszczoną na środku każdego efektu.
DIGITECH HARDWIRE SC-2 VALVE DISTORTION
Pomalowana na kolor miodowy kostka Digitech HardWire SC-2 Valve Distortion to przester o charakterze barwy zbliżonym do brzmień uzyskiwanych za pomocą wzmacniaczy lampowych. Zestaw regulatorów wygląda dokładnie tak samo jak w Tube Overdrive. Efekt również posiada dwu pozycyjny miniprzełącznik pozwalający na wybór jednego z dwóch trybów pracy efektu: Crunch lub Saturated.
W trybie Crunch SC-2 charakterem przesterowania przypomina lekko przesterowany kanał wzmacniacza lampowego, coś w stylu Marshalla. Tryb Saturated to droga do przesterów mocniej nasyconych. Jeśli chodzi o konkrety, czyli brzmienie kostki, SC-2 Valve Distortion (o ile korektorem pokładowym dopasujemy brzmienie do własnych preferencji) niemal idealnie oddaje charakterystykę brzmienia wzmacniacza lampowego, oferując dynamiczne i rasowe brzmienie.
Barwy lekko przesterowane brzmią spójnie, bardzo klarownie i czytelnie. Zaś przy ustawieniu najwyższych poziomów przesterowania nie odnosi się wrażenia, że brzmienie jest zbyt skompresowane. To duży plus, Digitech HardWire SC-2 Valve Distortion po prostu gra dynamicznie, co nie zawsze jest domeną wielu konkurencyjnych produktów. W odniesieniu do efektu Tube Overdrive przesteru jest o jakieś 20 procent więcej i, jak na moje ucho, ogólne brzmienie SC-2 jest odrobinę twardsze i z uwypuklonym środkiem.
Podczas testowania SC-2 miałem też często odczucie, że charakter brzmienia kostki jest nieco "piaskowy". W ustawieniach środkowych pokręteł LOW i HIGH brzmienie wydaje się odrobinę za jasne i przebasowane. Przez to dźwięk robi się trochę sterylny. Pomaga użycie korektora, który dla obydwu regulatorów działa w zaskakująco szerokim zakresie. Tutaj zaznaczmy też, że ciekawie (może nawet trochę dziwnie) dobrano pasmo filtra HIGH, lecz dzięki temu możemy dopasować brzmienie kostki do barwy gitary i wzmacniacza.
Na koniec opisu Digitech HardWire SC-2 Valve Distortion jeszcze jedna ważna uwaga. Efekt ujawnia swoją większą dynamikę podczas pracy z sygnałem z przystawek typu single-coil i, o czym jestem przekonany, przypadnie bardziej do gustu gitarzystom mającym właśnie takie przetworniki, jak również gitarzystom preferującym lżejsze, klarowne przestery.
Pomijając fakt, że brzmienie kostki okazało się bardziej sterylne i bardziej "piaskowe", za pomocą Valve Distortion pod nogą udało mi się odtworzyć niemal identyczne brzmienie, jakie uzyskuję z posiadanego przeze mnie lampiaka. To bardzo dobrze świadczy o możliwościach kostki i przyznam, że byłem bardzo pozytywnie zaskoczony takimi wynikami pracy efektu.
PODSUMOWANIE
Opisywane efekty HardWire wyróżniają się zaskakująco dobrą dynamiką. Przestery wyposażono w ciekawe bloki korekcji, co pozwala ustawić odpowiadającą nam barwę bez względu na to, do czego kostki podłączymy na scenie. Pozostałe urządzenia posiadają właściwie wszystkie funkcje, których gitarzysta podświadomie się po nich spodziewa - to jest właśnie najmocniejsza strona opisywanych kostek.
Gdy dodamy do tego porządną, solidną konstrukcję efektów, true bypass, dobrej jakości gałki i przełączniki oraz możliwość zablokowania na stałe ustawień za pomocą gumowej nakładki, to okaże się, że przestery firmy DigiTech z serii HardWire to silna konkurencja dla oferty innych producentów - przy czym kostki RV-7 Stereo Reverb, DL-8 Delay/Looper i CR-7 Stereo Chorus mogą śmiało konkurować nawet z efektami dwukrotnie od nich droższymi.
Czy warto sięgnąć po któryś z tych efektów? Zdecydowanie tak, gdyż oprócz dobrego brzmienia, kostki te wyglądają na takie, które posłużą nam przez długie lata.
Tomasz Hajduk