FET - Field Effect Transistor, czyli tranzystor polowy to podstawowy element w budowie przesteru MXR zamkniętego w obudowie typu Hammond 1590B z przykręconym czterema śrubami i denkiem z gumowymi nóżkami.
Pod nią poniżej czerwonej płytki drukowanej, na której większość elementów została zamontowana powierzchniowo, przewidziano miejsce dla baterii 9 V, ale efekt można również zasilać standardowym zasilaczem - gniazdo znajduje się w bocznej ściance, obok wejścia sygnału. Wyjście tradycyjnie dla tego typu efektów umieszczono po przeciwległej stronie. Wyłącznik to solidny moduł DPDT z wyraźnie wyczuwalnym przełączeniem, któremu towarzyszy charakterystyczne stuknięcie. Działa on w układzie true bypass, w momencie wyłączenia eliminując efekt z toru sygnału.
Włączenie zasilania sygnalizuje jaskrawa niebieska dioda. Wyżej w osi symetrii umieszczono mały przycisk z żółtą kontrolką do załączenia fitra HI CUT redukującego wysokie tony. Cztery potencjometry odpowiadają za: kształtowanie poziomu wysokiego i niskiego pasma (HI i LO), intensywność przesterowania (DRIVE) oraz poziom wyjściowy (LEVEL).
Fet Driver oferuje szeroką rozpiętość czułości i różnorodności barw. Gdy obie gałki korekcji są skręcone maksymalnie w lewo brzmi bardzo podobnie do bossowskiego Blues Drivera, z tym że dół pasma jest mocniej osadzony. Stopniowe rozkręcanie obu filtrów daje twardy, gruboziarnisty drive jednak utrzymujący bardziej rockowy niż metalowy charakter. Efekt ma szeroki zakres regulacji proporcji dołu i góry pasma, aż do zupełnie przerysowanego konturu, gdzie dół wchodzi na pasmo gitary basowej, a przy większej głośności powoduje obawy o uszkodzenie głośnika. Filtr HI CUT okazuje się bardzo przydatny, ponieważ działa tylko w tym zakresie częstotliwości, który może powodować suchość brzmienia i jego charakterystyczne zapiaszczenie - likwiduje te objawy, nie degradując użytecznego fragmentu góry pasma odpowiadającego za wyrazistość i artykulację.
Podłączanie różnych gitar wykazuje mocne eksponowanie charakteru ich przetworników, w przeciwieństwie do efektów, które bez względu na to, czy podłączy się Stratocastera, czy Les Paula, brzmią tak samo pod względem barwy, jedynie z drobną różnicą w intensywności przesteru co zależy od siły sygnału z przetworników. W tym przypadku doskonale słychać także różnice między mocniejszymi i słabszymi uderzeniami w struny. Pod względem obsługi i zgrania się z efektem Fet Driver nie należy do grupy efektów wyjątkowo "lekkich, łatwych i przyjemnych". Po pierwsze, trzeba przyzwyczajenia i wyczucia lekko matowego, chropawego brzmienia przy neutralnym ustawieniu gałek (godzina 12:00). Po drugie, znalezienie ciepłej barwy bluesowej wymaga chwili poszukiwania, zanim grający wpadnie na to, by obie gałki korekcji skręcić maksymalnie w lewo. Po trzecie, jest selektywny i mocno akcentuje artykulację, więc nie można się na nim ślizgać, ani oszukiwać chowając się za efektownością barwy - w tej sytuacji nawet przysłowiowy bluesowy brud musi wynikać z umiejętności i świadomości muzyka, a nie z braków warsztatowych.
Dunlop jest znany z wysokiej jakości efektów, MXR Fet Driver potwierdza ten standard, a może nawet podnosi poprzeczkę nieco wyżej. Efekt jest starannie zaprojektowany i wykonany, co przekłada się na bardzo dobre brzmienie, które jednak wymaga chwili przyzwyczajenia, ponieważ ma swoją określoną specyfikę. Jest wymagający artykulacyjnie, co w gruncie rzeczy jest plusem, bo zmusza do ćwiczenia mniej zaawansowanych muzyków, którzy doskonaląc warsztat docenią jego dynamikę, selektywność i wrażliwość na artykulację. Można z jego pomocą uzyskać ciepły overdrive, wyrazisty crunch i pełną, lejącą się barwę lead - wszystko w klimacie blues-rockowym.
www.jimdunlop.com
www.musicdealer.pl
Impedancja wyjściowa: 15 kOhm
Poziom szumów: -88 dBV
Bypass: True Hardwire
Zasilanie: 9 V DC,
Pobór prądu: 25 mA
Wymiary: 111 × 66 × 54 mm
Masa: 222 g