Eventide od wielu lat jest synonimem najwyższej jakości w świecie studyjnych efektów, a na gitarowym podwórku słynne procesory H-3000 Harmonizer dekady temu rozsławił Steve Vai, który jak nikt wcześniej wykorzystał możliwości drzemiące w okazałych rackach przy nagrywaniu kultowego albumu Passion And Warfare.
Autor testu: Piotr Szarna
Zaprezentowane kilka lat temu przez Eventide niewielkie, podłogowe procesory H9 szybko zagościły na wielu profesjonalnych pedalboardach. W małym, kompaktowym pudełku zamknięto w zależności od wersji algorytmy z niezwykle entuzjastycznie przyjętych pedałów Time, Mod, Pitch Factor i Space oraz dodano kilka opracowanych pod kątem H9. Poszczególne algorytmy można sobie dokupować i stworzyć swoją własną kolekcję efektów bez potrzeby płacenia za wszystkie dostępne barwy. Stoi za tym oczywiście strategia marketingowa firmy, a na rynku dostępne są obecnie trzy wersje H9 - CORE, STANDARD i MAX.
Od strony możliwości procesora i fizycznych funkcji są to identyczne urządzenia, a różnią się właśnie ilością zapakowanych do środka efektów. Core sprzedawany jest z jednym algorytmem z procesora H910/H949 (harmonizer plus delay) oraz kuponem na dodatkowy efekt, standardowy H9 zaopatrzony jest w 9 algorytmów, będących "hitami" z efektów Time, Mod, Pitch, Space oraz samego H9, a Max goszczący w naszym teście posiada na pokładzie wszystkie dostępne 46 algorytmów. Dwie pierwsze wersje mogą być dowolnie rozbudowywane poprzez zakup poszczególnych efektów (algorytmów) i rozszerzone w razie potrzeby do wersji MAX, jednak jak łatwo się domyślić, kosztować będzie to więcej, niż zakup od razu pełnej wersji. Z drugiej strony możemy potrzebować tylko kilku wybranych efektów, co przy wersji Core lub Standard pozwoli nie nadwyrężyć budżetu na niewykorzystane później brzmienia z Max’a.
BUDOWA I MOŻLIWOŚCI
My skupimy się tu jednak na najwyższej wersji MAX, którą otrzymaliśmy do testu dzięki firmie MBS Pro, dystrybutorowi efektów Eventide na naszym rynku. Na wstępie dodajmy jeszcze, że wersja Max dostaje już automatycznie wszystkie nowe, pojawiające się algorytmy za darmo (w zeszłym roku pojawił się chociażby looper czy niezwykle ciekawy przester CrushStation). Eventide H9 zamknięto w obudowie, której front i przednia ścianka stanowi wytrzymała, zagięta blacha wykończona w białym kolorze. Centralną część zajmuje duże, obrotowe pokrętło działające też jako przycisk, wokół którego umieszczono czerwone diody wskazujące optycznie wraz z obracaniem pierścienia poziom danego parametru. Na dole umieszczono dwa solidne przyciski nożne odpowiadające domyślnie za aktywacją lub bypass presetu oraz funkcję TAP tempo.
Pod 6-segmentowym wyświetlaczem LED znalazło się jeszcze 5 przycisków funkcyjnych - HOT KNOB (możliwość sterowania kilkoma parametrami jednocześnie), wybranych parametrów X, Y, Z oraz aktywacji trybu PRESET. H9 oferuje pełny tryb stereo, na tylnej ściance znalazły się więc pary wyjść INPUT 1 i 2 oraz OUTPUT 1 i 2, uzupełniane wejściem pedału ekspresji EXP (lub trzech niezależnych przełączników), złączem USB mini oraz gniazdem zasilania 9-12V DC z uwaga, odwróconą polaryzacją - minus jest na zewnątrz, plus na wewnętrznym pinie, który jest też nieco większy (2,5 mm). Na lewej ściance umieszczono jeszcze dwa gniazda MIDI - IN oraz OUT/THRU.
H9 wykorzystuje najwyższej klasy przetworniki A/D zapewniające transparentny sygnał i naturalne, oryginalne brzmienie instrumentu przy znikomych szumach. Do dyspozycji mamy trzy tryby bypassu - czysty True, klasyczny DSP oraz DSP+FX z wybrzmiewającym efektem przy wyłączeniu. Możemy też włączyć opcję Kill Dry wycinającą sygnał podstawowy i zostawiającą tylko efekt (praca w pętli równoległej). Eventide H9 MAX posiada na pokładzie 46 algorytmów obejmujących w zasadzie niemal każdy rodzaj efektu. Mamy tu 9 różnych odmian delay’a z Time Factora (m.in. Vintage, Tape, Multi, Reverse) plus rozbudowany Looper (12, 24 lub 48 sekund), 10 algorytmów modulacyjnych (chorus, flanger, phaser, tremolo, rotary, wah, itd.), 10 z PitchFactora (np. pitch shifter, harmonizer, crystals, HarPeggiator czy syntezatorowy Synhronizer), 12 odmian pogłosu (m. in. Shimmer, Blackhole czy łączone algorytmy ModEchoVerb, Mangled Verb i TremoloVerb) oraz specjalne dla H9 - Ultra- Tap, Resonator, EQ Compressor i nowy przester CrushStation.
Każdy z algorytmów posiada ok. 10 zupełnie różnych ustawień fabrycznych, z których zapisano w pamięci 99 presetów. Możemy je oczywiście później dowolnie zmieniać i zapisywać. Obok manualnej obsługi z poziomu urządzenia Eventide udostępnia znakomitą aplikację H9 Control, dzięki której możemy zarządzać presetami i wszelkimi ustawieniami poprzez komputer (Mac lub PC), lub z poziomu ekranu iPada lub iPhone’a. Ta druga opcja pozwala połączyć się poprzez Bluetooth z urządzeniami iOS i sterować dotykowo wszelkimi funkcjami - znakomite rozwiązanie np. na próbę czy koncert. Trwają prace nad podobną funkcjonalnością dla Androida, co byłoby już rewelacją dla gitarzystów posiadających telefony w tym systemie.
W PRAKTYCE
Obsługa z poziomu efektu jest dosyć intuicyjna i bardzo funkcjonalna, choć H9 wymaga na początku opanowania kilku rzeczy. Presety możemy aktywować i zmieniać przy wykorzystaniu przycisków nożnych, pod ręką mamy zaprogramowane wcześniej 3 parametry X, Y, Z a pod przyciskiem HOT KNOB ukrywa się kilka parametrów sterowanych jednocześnie środkowym pokrętłem (z możliwością ustawienia zarówno zakresu jak i kierunku działania - jedne wartości mogą zatem maleć, inne rosnąć). W wejście EXP możemy wpiąć 3 zewnętrzne przyciski lub wykorzystać pedał ekspresji - działa on jak HOT KNOB - w aplikacji błyskawicznie ustawiamy, którymi parametrami może on sterować, a ostatnio dodano możliwość działania pedału w funkcji głośności programowanej oddzielnie dla każdego presetu (na wejściu lub wyjściu). Wciśnięcie dwóch przycisków nożnych aktywuje ultra-precyzyjny tuner, mamy też m.in. możliwość ustawienia wielkości sygnału na wejściu i wyjściu.
Pełną funkcjonalność zyskujemy jednak poprzez sterowanie MIDI, gdzie zewnętrznym sterownikiem możemy wybierać dowolny efekt lub zmieniać parametry w czasie rzeczywistym (również pedałem ekspresji MIDI). Możliwości są ogromne a wprowadzona niedawno funkcja Pre/Post przy wykorzystaniu odpowiedniego połączenia gniazd wejścia i wyjścia z pętlą wzmacniacza pozwala na wybór w ramach presetu czy dany efekt działa przed preampem, czy właśnie w pętli. Ideałem jest wykorzystanie wspomnianego połączenia Bluetooth i sterowanie efektami oraz zarządzanie presetami (również bezproblemowe ładowanie zapisanych wcześniej barw czy banków w pamięci komputera, iPada lub iPhone’a).
Zanim przejdziemy do samego brzmienia musimy powiedzieć o jednej ważnej rzeczy - H9 MAX (Core lub Standard) udostępnia pracę tylko jednego efektu/algorytmu naraz. Więc do pełni szczęścia potrzebujemy dwóch, a najlepiej trzech H9-tek. Na szczęście jest kilka algorytmów łączących kilka efektów (np. ModEchoVerb - chorus/flanger plus delay plus pogłos czy H910/H949 - harmonizer plus delay), które choć brzmią bardzo dobrze, mają jednak ograniczone możliwości. Pozytywne jest to, że jeśli mamy już MAX lub Standard, wystarczy dokupić najtańszą wersję CORE, do której można załadować wszystkie efekty obecne w "wyższej" wersji. Do jednego konta związanego z H9 MAX (efekt trzeba na początku zarejestrować w programie H9 Control) możemy podpiąć 4 H9 CORE, które stają się wersjami MAX. Rozwiązanie nie najtańsze, ale po podliczeniu co dostajemy w każdym z tych małych pudełek i w jakiej jakości okazuje się, że aby dysponować podobnym arsenałem oddzielnych kostek, musielibyśmy wydać kwotę kilkukrotnie wyższą. O miejscu na nie nawet nie wspominając.
BRZMIENIE
Tu już można spodziewać się tylko najlepszego. Eventide słynie ze znakomitych efektów, a obecnie najczęściej wymienianą konkurencją są efekty Strymona. Dla niektórych bardziej "muzyczne", dla innych nie, ale H9 zostawia je daleko w tyle w kategorii możliwości/cena, bo jakość jest w zasadzie na tym samym poziomie. Na pokładzie są piękne pogłosy (filmowy wręcz Blackhole czy przestrzenny Shimmer, plus oczywiście klasyczne, ciepłe i super czyste jeśli chodzi o zachowanie brzmienia odmiany Hall, Plate czy Spring). Do tego cała paleta znakomicie miksujących się efektów delay, harmonizerów, oktawer, wah (auto i sterowane pedałem, z możliwością ustawienia whammy), modulacyjne i wiele innych. Każdy z algorytmów posiada wiele dodatkowych parametrów pozwalających na dużo szersze barwowo ustawienia - dostępne są też użyteczne, gotowe presety prezentujące różne unikalne możliwości, więc nie trzeba się tym na początku w ogóle zajmować.
Tracking i brzmienie w harmonizerach czy pitch-shiftingu są najwyższej klasy, jest tu niemal wszystko, łącznie z arpegiatorem czy brzmieniami syntezatorowymi (może nie tak rozbudowane jak Boss SY-300, ale bez problemu znajdziemy oryginalne, jednogłosowe barwy). W zeszłym roku pojawiła się nowość w postaci algorytmu CrushStation, czyli rozbudowanego efektu overdrive/distortion, który został przyjęty niezwykle entuzjastycznie. Nie zastąpi on może klasowych kostek overdrive, ale możliwości są tu również olbrzymie - od lekkiego drive’u bluesowego, przez mocny rock a nawet metal, po unikalne barwy tylu fuzz czy octavia - do dyspozycji mamy parametryczny środek w trójpasmowym EQ oraz dodatkowe parametry jak SAG, OCTAVE, SUSTAIN czy GRID. Niedługo pojawią się na pewno kolejne algorytmy (mówi się już o wielopasmowym przesterze czy barwach łączących dwa efekty (np. rozbudowany pogłos i delay)), darmowe oczywiście dla wersji MAX.
PODSUMOWANIE
Eventide H9 MAX Harmonizer jest znakomitym rozwiązaniem dla gitarzystów chcących ograniczyć ilość pedałów efektowych w pedalboardzie lub mieć po prostu pod nogą cały zestaw najwyższej klasy efektów. W małym pudełku mamy wszystko czego dusza zapragnie i to w najwyższej dostępnej obecnie jakości jeśli chodzi o efekty podłogowe (a w dużej mierze i profesjonalne studyjne), a sama konstrukcja jest bardzo transparentna brzmieniowo. Najdroższa wersja MAX oferuje olbrzymie wręcz możliwości i najlepszy stosunek ilości efektów do ceny. Dokupując nawet tylko 1 model CORE (nieco ponad połowę ceny MAX) dysponujemy już potężnym zestawem, który zastąpi większość klasowych, butikowych pedałów z profesjonalnego pedalboadu, zmniejszając znacznie jego wymiary i wagę.
Algorytmy: 46 (9 z Time Factor plus Looper, 10 Mod
Factor, 10 Pitch Factor, 12 Space, 4 H9 (UltraTap,
Resonator, EQ Compressor, CrushStation)
Przyłącza: INPUT 1/2, OUTPUT 1/2, EXP, mini USB
2.0, MIDI IN, OUT/THRU, 9-12V DC 4,5W
Zasilanie: zasilacz 9-12V DC, 500 mA (plus na pinie
wewnętrznym)
Wymiary: 133x118x50 mm.
Waga: 0,7 kg