MXR EVH 5150 Overdrive

Założeniem budowy tego urządzenia było odtworzenie brzmienia niebieskiego kanału wzmacniacza EVH 5150 III - za przygotowanie efektu odpowiedzialny jest jeden z najlepszych inżynierów Dunlopa - Bob Cedro, który oczywiście konsultował się Eddiem. Pod względem wzorniczym efekt nie pozostawia żadnych wątpliwości, z którym muzykiem jest związany - elipsowate logo "EVH", krzyżujące się pod różnymi kątami linie i charakterystyczny numer 5150 (pochodzący od numeru artykułu amerykańskiego kodeksu karnego penalizującego posiadanie narkotyków) to znaki rozpoznawcze jednego z najważniejszych gitarzystów rockowych świata.

Efekt oparty na tranzystorach MOSFET mieści się w jednej ze standardowych obudów wykorzystywanych przez Dunlopa - przyłącza umieszczono na tylnej ściance (zasilanie na środku, wejście i wyjście symetrycznie po bokach), w przykręcanym spodzie zamontowano komorę baterii 9 V. Pięć gałek kryje następujące potencjometry: czułość, korekcja +/- 5 dB w pasmach 30 Hz, 650 Hz, 10 kHz, oraz poziom wyjściowy, który może osiągnąć maksymalną wartość 0 dBV. Układ bramki szumów regulowanej małą gałką z lewej strony został najprawdopodobniej zaczerpnięty z modelu MXR M135 - jest łatwy w wysterowaniu, a zamknięcie bramki, czyli wyciszenie, jest sygnalizowane żółtą diodą zapalającą się wewnątrz pokrętła.

Przyciskiem BOOST włącza się podbicie czułości wejściowej o 6 dB, które jednocześnie skutkuje zwiększeniem kompresji sygnału. Załączenie efektu sygnalizuje niebieska dioda umieszczona z prawej strony wyłącznika nożnego - równie solidnego, jak całe urządzenie. Słowo "overdrive" w nazwie efektu należy potraktować jako symboliczne - zapas czułości jest ogromny, a zwiększa go jeszcze układ BOOST, dzięki czemu użytkownik uzyskuje pełny zakres od zupełnie czystego brzmienia, przez overdrive, crunch, distortion, aż po ekstremalny hi-gain. Oddanie specyfiki jednego z kanałów wzmacniacza EVH 5150 jest na tyle wierne, że podłączając gitarę z humbuckerem i efekt do praktycznie dowolnego wzmacniacza posiadającego dobry kanał czysty (oczywiście najlepiej lampowego) można bez problemów uzyskać potężne brzmienie, jednoznacznie kojarzące się z osobą Eddie Van Halena. Do tej pory jego wierne odtworzenie zazwyczaj wymagało użycia mocnego wzmacniacza i kolumny 4×12".

Korekcja nie należy do nadzwyczaj radykalnych, jednak jest wysoce użyteczna dzięki dobremu dobraniu pasm - pozwala na kształtowanie brzmienia, a nie jego oderwanie od rzeczywistości. Funkcjonalność efektu byłaby większa, gdyby przełącznik BOOST był umieszczony obok wyłącznika i można było obsługiwać go nogą, choć z drugiej strony, po jednym ustawieniu właściwego brzmienia większość użytkowników najprawdopodobniej przestanie zwracać uwagę na tę opcję. Bramka szumów działa w sposób, który można określić jako inteligentny - grając krótkie dźwięki, urywane akordy, działa natychmiastowo, w przypadku długich, łagodnie zanikających dźwięków wyciszenie przebiega powoli, a nie na zasadzie natychmiastowego odcięcia sygnału na pewnym poziomie. Efekt gwarantuje mocny, soczyście brzmiący i całkiem selektywny przester z nutą klimatu lat osiemdziesiątych. Oprócz wiernych fanów i naśladowców Eddiego, ma również szansę zadowolić wybrednych miłośników brzmień przesterowanych z nieco innych, ale pokrewnych stylistyk.

www.musicdealer.pl
www.jimdunlop.com