WASHBURN ROVER RO10 TRAVEL
Czy wybierając się na wakacje, imprezę czy ognisko zostawiliśmy kiedyś naszą ukochaną gitarę w domu z tak prozaicznego powodu jak jej gabaryty?
Większości z nas zapewne przytrafiło się to nie raz! Firma Washburn postanowiła rozprawić się z tego rodzaju dylematami raz a porządnie, wypuszczając na rynek genialny model Rover RO10!
Gryf normalnej wielkości
Podczas gdy mały korpus Washburn'a Rover RO10 przypomina raczej ukulele, gitara ta może pochwalić się 19-progowym gryfem o długości 24 cali, który sprawia, że na instrumencie tym gra się praktycznie tak samo jak na normalnej wielkości gitarze.
Przez swój spłaszczony korpus, dźwięki wydobywające się z RO10 zdominowane są przez wysokie tony. Nie mniej jednak, dźwięki te są znacznie pełniejsze, niż można by oczekiwać po tak małym instrumencie. Jest on na tyle donośny, że zapewnia grającemu prym przy każdego rodzaju "koncercie".
Genialne wykonanie
Za swoją cenę jakość wykonania Rovera RO10 jest doskonała. Gitara posiada płytę wierzchnią wykonaną ze świerku, mahoniowy korpus oraz gryf, a do budowy podstrunnicy użyto palisandru. Wszystko to jest solidnie połączone, a matowe wykończenie jest bardzo odporne na uderzenia i zadrapania. Maszynki w instrumencie są bardzo dopasowane i, co najważniejsze, sprawiają, że gitara dobrze stroi i utrzymuje ten stan przez długi czas. Firma Washburn posiada w sprzedaży także pickupy, dzięki którym możemy przekształcić Rovera w gitarę elektroakustyczną.
Na wszelki wypadek
Ilość dodatków dostarczanych z gitarą jest imponująca. Poza instrumentem otrzymujemy także: futerał, zestaw trzech piórek, CD-ROM z przydatnymi informacjami oraz zestaw do strojenia. Szczególną uwage należy tu zwrócić na solidne wykonanie futerału, który jest bardzo wytrzymały, a konstruktorzy zaplanowali, aby mieścił się nawet na półce pasażerskiej w samolocie. Do futerału dołączono także paski, dzięki którym z łatwością przytroczymy instrument do plecaka czy walizki.
Model ten będzie dostępny wkrótce na polskim rynku.