Historia efektów marki Boss

Wywiady
2012-02-14
Historia efektów marki Boss

Efekty marki Boss znają chyba wszyscy gitarzyści elektryczni i basiści. Natomiast ci, którzy ich nie znają, to albo dopiero co chwycili za instrument, albo nie byli nigdy w normalnym sklepie muzycznym, gdzie asortyment Bossa zajmuje przynajmniej jedną półkę.

Ponieważ kojarzenie marki i wiedza na jej temat to są dwie różne sprawy, wypadałoby dowiedzieć się czego więcej, tym bardziej że są ku temu dwa powody: światowa popularność Bossa i jego wpływ na współczesną historię muzyki.

Cofnijmy się do roku 1960, kiedy w USA Ray Charles nagrał piosenkę "Georgia On My Mind", Chubby Checker wylansował "The Twist", a Elvis Presley pytał mdlejące z wrażenia dziewczęta "Are You Lonesome Tonight?". W tym czasie pan Ikutaro Kakehashi otworzył w Japonii firmę Ace Electronic Industries produkującą organy, wzmacniacze gitarowe, urządzenia efektowe i automaty perkusyjne do organów Hammonda. Ta organizacja była protoplastą korporacji Roland, którą Kakehashi zarejestrował 18 marca 1972 roku w Osace. Wtedy też rozpoczęła się trwająca do dziś rewolucja na rynku instrumentów i sprzętu muzycznego.

Obecnie Roland Corporation zatrudnia około 3.200 pracowników w kilkunastu krajach świata na kilku kontynentach. Produkcja obejmuje przede wszystkim instrumenty muzyczne: syntezatory i pianina cyfrowe Roland, organy Rodgers (istniejące na rynku od ponad 50 lat), perkusje elektroniczne V-Drums, cyfrowe akordeony V-Accordion. Te ostatnie są produkowane we Włoszech, ponieważ Włosi budowę tych instrumentów doprowadzili do perfekcji, a akordeon to jeden ze składników włoskiej tradycji i kultury.
Pod skrzydłami Rolanda powstają rejestratory dźwięku Edirol, cyfrowe urządzenia miksowania i transmisji dźwięku RSS (Roland Systems Solutions - przede wszystkim V-Mixing System), Cakewalk tworzący oprogramowanie muzyczne oraz Roland DG produkujący specjalistyczne plotery, drukarki i wycinarki do winylu.

Gitarzystów i basistów z oczywistych względów najbardziej interesuje Boss, który - podobnie jak Edirol - pod względem struktury organizacyjnej jest oddzielną firmą należącą do korporacji Roland, która pod pierwotną marką wytwarza wzmacniacze gitarowe.
Produkcję niewielkich urządzeń dedykowanych gitarzystom zdecydowano się wydzielić na początku lat 70., tworząc 13 marca 1973 roku nową firmę córkę: Musical Engineering Group, inaczej MEG Electronics. Japończycy zorientowali się, że Meg to w języku angielskim imię kobiety, a ponieważ większość gitarzystów to mężczyźni, zdecydowano się zawrzeć w nazwie skojarzenia związane z siłą i panowaniem. Tym sposobem powstał Boss, czyli Szef - jako marka i jako model - ponieważ pierwszym produktem był ceramiczny mikrofon kontaktowy do gitar akustycznych ze specyficznym przedwzmacniaczem B-100 The Boss.

Przełomowym momentem okazało się jednak wypuszczenie na rynek wzmacniacza Roland JC120 Jazz Chorus produkowanego do dziś w prawie niezmienionej postaci. Zapożyczony z niego i nieco zmodyfikowany efekt chorus w 1976 roku zaczęto produkować w formie oddzielnego urządzenia. Tak powstał Boss Chorus Ensemble CE-1, wyjątkowy z powodu brzmienia i gabarytów - większy od trzech kompaktowych pedałów, które pojawiły się kilkanaście miesięcy później. Z CE-1 korzystał m.in. Andy Summers, co dokumentują wczesne płyty zespołu The Police.

W 1977 roku Boss przedstawił muzykom trzy efekty w znanych do dziś niewielkich obudowach: Overdrive OD-1, Phaser PH-1 i korektor parametryczny Spectrum SP-1. Produkcję mocnego przesteru Distortion DS-1 rozpoczęto rok później, podobnie jak Compression Sustainer CS-1. W tym czasie powstała też kaczka T Wah TW-1. Pierwszy kompaktowy chorus CE-2 miał swoją premierę w 1979 roku. Na ostatni rok dekady przypadła premiera Flangera BF-2 i pierwszego automatu perkusyjnego dla gitarzystów DR-55 Dr. Rhythm z programowaniem krokowym.

Kolejnym przełomem był rok 1983, gdy pod stopy muzyków trafił przester HM-2 Heavy Metal oraz pierwszy efekt typu echo wykorzystujący technologię cyfrową - Digital Delay DD-2 oparty na układzie scalonym z montowanej w racku linii opóźniającej Roland SDE-3000. Jego parametry przyprawiały ówcześnie o zawrót głowy: konwersja 12-bitowa w paśmie 40-7.000 Hz i maksymalny czas opóźnienia wynoszący 800 milisekund. Worek z efektami kompaktowymi rozwiązał się w 1987 roku, kiedy linię poszerzono o dziesięć nowych modeli, w tym kilka efektów opracowanych specjalnie do gitary basowej: DS-2 Turbo Distortion, PS-2 Digital Pitch Shifter/Delay, BF-2B Bass Flanger, CE-2B Bass Chorus, DS-2 Turbo Distortion, GE-7B Bass Equalizer, LM-2 Limiter, MZ-2 Metalizer, NS-2 Noise Suppressor i PS-2 Digital Pitch Shifter/Delay.

Pierwszy podłogowy multiefekt Boss ME-5 Guitar Multiple Effects zawierający 8 efektów, w tym cyfrowe echo i pogłos, trafił do sklepów w 1988 roku. Jednak na rewolucję w tej sferze trzeba było poczekać do momentu opracowania technologii cyfrowego modelowania dźwięku COSM (Composite Object Sound Modeling) i pierwszej dużej podłogi z pedałem ekspresji. Kamieniami milowym były multiefekty Boss GT-3 (z roku 1999) oraz jego większy i bardziej rozbudowany następca GT-5 (2000). Reszta potoczyła się bardzo szybko - powstały modele: GT-6, GT-8, GT-10 oraz montowany w racku GT-Pro.

Równolegle rozwijano nieco skromniejszą linię podłogowych multiefektów ME. Technologia cyfrowego modelowania dźwięku COSM została po raz pierwszy wykorzystana w efekcie kompaktowym w 2006 roku w symulatorze gitary akustycznej AC-3 Acoustic Simulator. W kolejnych latach z dużym powodzeniem zastosowano ją w efektach emulujących brzmienie klasycznych modeli wzmacniaczy Fender: FBM-1 ’59 Fender Bassman i FDR-1 ’65 Fender Deluxe Reverb.

Ofertę Bossa uzupełniają: tunery, dwupedałowe efekty dla gitarzystów i wokalistów, automaty perkusyjne Doctor Rhythm, metronomy Doctor Beat, specjalistyczne urządzenia z serii Boss Pro oraz cyfrowe rejestratory wielośladowe. Te ostatnie wyposażone są we wszystko, co tylko dusza zapragnie - od tunera przez automaty perkusyjne do modelowania brzmień w technologii COSM. Tu też każdy znajdzie dla siebie coś odpowiedniego - od kieszonkowego 8-śladowego Micro BR-80 po duży rejestrator z wieloma wejściami typu biurkowego. Absolutnym hitem ostatnich lat stały się rejestratory fraz, czyli loopery, na tyle zmieniające podejście do muzykowania, że doczekały się nawet światowego konkursu Loop Stadion World Championship. Zaczęło się zaledwie pięć lat temu od RC-2 Loop Stadion, a dziś mamy już do wyboru trzy modele: kompaktowy RC-3, dwupedałowy RC-30 i największy RC-300.

Jak humorystycznie mawiają niektórzy gitarzyści, multiefekt podłogowy nie zastąpi multiefektu w racku, a multiefekt w racku nie zastąpi trzech kostek Bossa. Chyba coś w tym jest, ponieważ w tym roku przypada kilka rocznic nieprzerwanej produkcji kilku efektów: 22 lata kończy Super Chorus CH-1, natomiast 20 lat ma CE-5 (oba bez zmian zewnętrznych, przekształcone wewnętrznie z analogowych na cyfrowe, o czym pisałem w teście porównawczym w numerze listopadowym). Rekordzistą jest klasyczny Distortion DS-1 produkowany niezmiennie od 1978 roku - to już trzydziesta trzecia (chciałoby się powiedzieć "okrągła") rocznica.Ponad 10 milionów sprzedanych egzemplarzy samych efektów kompaktowych i niekończąca się lista użytkowników zawierająca takie nazwiska, jak chociażby Vai i Satriani (przez długie lata użytkownicy klasycznej kostki Distortion DS-1) czy Malmsteen i Raduli (mający w zasięgu stopy Super Chorus CH-1) - to fakty niewymagające żadnego komentarza.

Kończąc pisanie tej opowieści, spojrzałem na leżące w zasięgu wzroku trzy kolorowe pudełka. Właśnie zorientowałem się, że przester, chorus i reverb/delay posiadam już... kilkanaście lat. W ramach badań własnych i testów redakcyjnych sprawdziłem przez ten czas wiele różnych urządzeń, niektóre kupiłem, niektóre sprzedałem bez sentymentów. Nie znalazłem jednak powodu, żeby pozbyć się któregokolwiek z tych trzech poczciwych Bossów. Pewnie się z nimi zestarzeję, ale zanim to nastąpi, mam zamiar wypróbować jeszcze kilka nowszych modeli.

Wojciech Wytrążek