Łebek wyjechał za morze, ponieważ jego rodzina tam mieszka. Wszyscy bardzo to przeżyliśmy, ale wiem, że jest mu tam dobrze. Nadal utrzymujemy kontakty, dalej popijamy sobie piwko, co prawda przez skype'a, ale nam to nie przeszkadza (śmiech). Wiem, że na pewno brakuje mu
DNB, ale musiał niestety dokonać wyboru między nauką i rodziną, a zespołem. Mogło by być gorąco, gdyby coś podobnego spotkało naszego teraźniejszego perkusistę, ale żywię prawdziwą nadzieję, że tak się nie stanie. Niczego nie jesteśmy pewni, po prostu wykorzystujemy to, że stanowiska w kapeli są obsadzone. Teraz szykujemy się do realizacji kwintesencji tej muzy czyli do grania koncertów, ile tylko będzie się dało. Kmieto nie miał wpływu na ostateczny kształt
"Filth of Our Blood". Całe kompozycje to efekt naszej wcześniejszej pracy, a w szczególności Maćka. Kmieto gra z nami dopiero od października. Pomimo tego gra bardzo dobrze, szybko się uczy, a przy tym dobry z niego chłopak, bo nie olewa sprawy.