Prawda

Tu jest prawda

Gatunek: Rock i punk

Pozostałe recenzje wykonawcy Prawda
Recenzje
Grzegorz Bryk
2021-03-02
Prawda - Tu jest prawda Prawda - Tu jest prawda
Nasza ocena:
4 /10

Istniejące w latach 1980-83 wrocławskie Zwłoki pozostawiły po sobie niewiele: zapisy z koncertów na „Muzycznym Starcie” i kilka porozrzucanych utworów, które nigdy nie ukazały się na płycie, a to z tego względu, że Zwłoki takiej nie nagrały. Pozostała legenda i status prekursorów punk rocka na Dolnym Śląsku.

Zespołu w oryginalnym składzie nigdy nie udało się odbudować, była wprawdzie reaktywacja w 2012 roku, ale plany działalności pokrzyżowała śmierć Cezarego „Skutera” Kamienkowa. Niemal 20 lat wcześniej, w roku 1994 obaj spirytus movens Zwłok: Sławomir „Melon” Świdurski i Skuter powołali do życia zespół Prawda mający być kontynuatorem działalności Zwłok. Do tej pory kapela nagrała sześć albumów, a jego najnowszy „Tu jest prawda” od jakiegoś czasu można znaleźć na sklepowych półkach.

Jak na band, który w tak kategorycznym i nieuznającym sprzeciwu tytule, że prawda jest tu i nigdzie indziej, niewiele ma niestety tych prawd do powiedzenia. Kiedy słuchało się poprzedni, mocno polityczny „Chaos in Poland” (2017), to można się było z zespołem zgadzać bądź nie, ale tam leciały wióry, tam Melon i jego punkowa ferajna jeńców nie brali, serwując ideologiczny blietzkrieg. Na „Tu jest prawda” nie ma kontestowania, nie ma ostrych stanowisk i odważnych tematów, zupełnie jakby grupa stępiła pazura, bo jak inaczej odbierać te wszystkie bunty przeciw ludziom, którzy chcą być piękni, odżywiać się ekologicznie i zdrowo („Mija czas”); o mediach, które „wmówiły nam pandemię” („Krzyk”); czy „Dziewczyna chuligana”, który pasuje raczej do beztroskich harców juwenaliowych punkowców niż zespołu mającego coś ważnego do przekazania – a przecież kapela obiecywała, że to właśnie tu ma być prawda.

Jasne, to mogą być ciekawe tematy, ale te teksty są po prostu miałkie i cienkie, a pointy patykiem na wodzie pisane. „Niezależy” to na kolanie napisana grafomania, a zamykający album „Anty” o ile okazuje się całkiem niezłym, siarczystym punk rockiem, to jednak tekst trąci hipokryzją. Prawda śpiewa tu: "nie zgadzamy się na jakiekolwiek przejawy: szowinizmu, homofobii i rasizmu", ale jednak potrafili wcześniej drzeć łacha z ekologicznie odżywiających się krzycząc: "niby człowiek a jednak idiota". Niekonsekwencja razi po oczach.

Muzycznie też jest częściej juwenaliowo i melodyjnie niż na punkowo brutalnie, ostro. Są wprawdzie takie utworu jak „Ostatnia rewolucja”, wspomniana „Anty”, bardzo dobry refren w „Wolność” czy mówiący o USA „Raj”, z którym można ostro polemizować, ale jednak ma odważny i radykalny wydźwięk – nie ratują one jednak tej płyty jako niemrawej całości. Na plus fajnie wyłaniające się z powerchordowych riffów solówki bardzo często nawiązujące do stylistyki starego rock’n’rolla. I tak jak Prawda potrafi się ponabijać z pewnych kręgów ludzi i ich stylów życia, to niech ripostą na ich „Tu jest prawda” będzie tytuł najnowszej płyty innej legendy punk rocka – „Kłamstwo to nowa prawda”.