Mark Blake

Queen. Królewska historia

Gatunek: Rock i punk

Pozostałe recenzje wykonawcy Mark Blake
Recenzje
2015-02-23
Mark Blake - Queen. Królewska historia Mark Blake - Queen. Królewska historia
Nasza ocena:
8 /10

Kilkanaście dni po kolejnym polskim koncercie Queen z Adamem Lambertem w księgarniach pojawi się biografia zespołu autorstwa Marka Blake'a.

Pamięć o Queen i Freddy Mercurym nie gaśnie, regularnie podsycana zarówno działalnością Briana Maya i Rogera Taylora, jak i koncertowymi czy składankowymi, lepszymi i gorszymi ("Forever") wydawnictwami zespołu, które regularnie trafiają do sprzedaży. Dziś nawet umiarkowani fani kapeli, którzy - gdyby kwartet wciąż działał z Mercurym w składzie - traktowaliby go zapewne jak dinozaury odcinające kupony od sławy, bez mrugnięcia okiem zaliczają Queen do nieśmiertelnych legend. Ciekawe zatem, że dopiero w 2010 roku ukazała się w Anglii "najlepsza historia Queen, jaka kiedykolwiek została napisana". Tak bowiem reklamuje biografię Blake'a Wydawnictwo SQN, które pięć lat później oddaje ją, pod zmienionym tytułem, do rąk polskiego czytelnika.

Freddie: "Nigdy nie będę gwiazdą pop"
Chris Smith: "Musisz być gwiazdą pop, Freddie, bo już wszystkim o tym powiedziałeś"
Freddie: "Nie będę gwiazdą pop. Będę... legendą!"


Trudno mi orzec, czy "Queen. Królewska historia" to rzeczywiście najlepsza publikacja traktująca o brytyjskiej formacji, bo choć jej lektura dostarcza sporo satysfakcji, na pewno nie jest to biografia pozbawiona wad. W istocie powiela ona kilka schematów charakterystycznych dla wielu innych biografii, zwłaszcza tych, które napisane zostały przez biegłych w wyszukiwaniu informacji dziennikarzy, którzy wydanie książki traktują jako kolejny krok w karierze. Po pierwsze więc - to już klasyczna przypadłość - najbardziej szczegółowo Blake prześwietlił najdawniejszy okres historii zespołu, by później coraz bardziej przyspieszać, a nawet dosłownie przemknąć, bez głębszych refleksji, nad ostatnimi momentami życia Freddiego, a wydarzenia z lat po śmierci frontmana zespołu zebrać w postaci ledwie połączonych ze sobą suchych, encyklopedycznych faktów, zestawionych pospiesznie i z wyraźnym brakiem zaangażowania.

I tak na przykład "Depresja Johna Deacona po stracie przyjaciela", czyli jeden z zapowiadanych przez wydawcę 'intrygujących faktów' ujawnionych przez autora, w istocie sprowadza się w tekście do dosłownie jednego zdania. Podobnie jest z innymi informacjami, co wynika przede wszystkim stąd, że "Queen. Królewska historia" jest ogromnym zbiorem anegdot (tych rzeczywiście nie brakuje) i cytatów. Zostały one połączone z kilkoma garściami informacji o życiu osobistym muzyków, z Mercurym na czele oraz niezbyt (niestety) pogłębionymi powszechnie znanymi  faktami dotyczącymi płyt, tras, teledysków, koncertów i najważniejszych wydarzeń w historii zespołu, z Live Aid na czele. Niestety, przyjęta przez Blake'a metoda pisania cechuje się niedoborem literackiego ciała, które obudowałoby faktograficzno-anegdotyczny szkielet historii. To właśnie z tego powodu czytelnik gubi się na przykład w gąszczu przemykających jak w karuzeli nazwisk współpracowników zespołu i innych osób z jego licznej świty.

Mark Blake dotarł do kolegów szkolnych Freddiego i muzyków Smile oraz innych zespołów, z którymi późniejsi muzycy Queen stawiali pierwsze kroki. Naświetlił przy okazji kilka nowych faktów z życia Freddiego w Zanzibarze i jego nauce w Indiach oraz dobrze przedstawił kształtowanie się Królowej i jej pierwsze, jeszcze niepewne kroki. Choć bezdyskusyjnie to Mercury był centralną postacią Queen, Blake stara się nie zaniedbywać pozostałych muzyków, co więcej, lektura całości książki wydaje się uzasadniać tezę, że autor najwięcej sympatii okazuje zawsze grzecznemu i poukładanemu Brianowi May'owi. Zatem początkowa część "Królewskiej historii" jest najspójniejsza i najlepiej opowiedziana, dalej jednak wraz z rosnącą sławą, bogactwem i apetytem muzyków, zwłaszcza Mercury'ego, na hedonistyczne uciechy, górę bierze chęć autora na upakowanie w książce jak największej liczby anegdot i plotek.

"Czemu wynajmujecie aż dziewiętnaście samochodów, skoro jest was tu wszystkich tylko ośmiu?"


Wyjaśnia to po części oryginalny, pochodzący zresztą z tekstu "Bohemian Rhapsody" tytuł "Is This The Real Life?", który (chyba szkoda) został porzucony przez polskiego wydawcę. Blake stara się nakreślić portret gwiazd-milionerów, znudzonych hedonistów całkowicie oderwanych od realiów i normalnego życia, a w rezultacie i od zwykłych fanów. Czy to na scenie, czy poza nią. Tutaj w sukurs przychodzą liczne opowieści o szalonych pokoncertowych imprezach, Mercurym karmionym spaghetti przez asystenta, czy limuzynie towarzyszącej muzykom nawet podczas kilkunastometrowego spaceru. Mam wrażenie, że Blake próbuje również nieco odmitologizować postać Mercury'ego, niejednokrotnie pisząc o jego humorach i złym traktowaniu współpracowników i fanów ("Miło się z wami robi interesy" - miał rzucić Mercury w stronę publiczności podczas któregoś z koncertów). Choć autor deklaruje, że wielokrotnie rozmawiał z żyjącymi muzykami Queen (nie rozmawiał jednak z Deaconem, choć sugeruje to wydawca), wiele z tych opowieści oraz cytatów od dawna przewija się w dostępnych w Internecie artykułach czy wywiadach dotyczących Queen, co dowodzi, że Blake dokonał przede wszystkim po prostu syntezy dostępnych źródeł.

"Sypiam z mężczyznami, kobietami i kotami..."

Mimo to trzeba przyznać, że jest to synteza przeprowadzona w bardzo zgrabny sposób, a książkę pochłania się szybko i z zainteresowaniem. I choć brakuje nieco dokładniejszych informacji dotyczących samej muzyki, po "Queen. Królewską historię" z pewnością warto sięgnąć. Może nawet lepiej, jeśli potencjalny czytelnik będzie kojarzyć głównie największe hity zespołu, bowiem najbardziej zagorzali wielbiciele Queen momentami mogą poczuć się zawiedzeni dość surową oceną wielu nagrań zespołu, jak również postaw i zachowań muzyków. A także zdystansowanym podejściem autora do swych bohaterów, który po prostu wydaje się nie być wielkim fanem formacji. Z pewnością nie jest to w związku z tym biografia pisana z pozycji kolan, ale na kolana nie rzuca też i czytelnika.

"Dobranoc, słodkich snów"

Mark Blake - Queen. Królewska historia
Wydawnictwo SQN, Kraków 2015
Tłumaczenie: Jakub Michalski
483 strony

Szymon Kubicki